Upadek gigantów
-
- Posty:431
- Rejestracja:środa 27 kwie 2005, 00:00
Witam kolegów
Nie wiem jak WAM, ale mnie niskobudżetowe serie, porządnych kiedyś firm, jak: JBL, CROWN, PEAVEY, i innych, obniżają ich prestiż.
Według mnie serie te są dowodem dołączenia tych firm do "wyścigu szczurów", a zaczęło sie to od wykupienia kilku firm przez korporację HARMAN....
Serie niskobudżetowe sa według mnie klasyczną manipulacją wykożystującą pozytywną opinię o porządnych wyrobach tych firm.
W manipulacji tej bardzo czynny udział maja sklepikarze, bo na tych wynalazkach maja największe zyski.
Prosze o komentaże, co WY na to...?
jk
Nie wiem jak WAM, ale mnie niskobudżetowe serie, porządnych kiedyś firm, jak: JBL, CROWN, PEAVEY, i innych, obniżają ich prestiż.
Według mnie serie te są dowodem dołączenia tych firm do "wyścigu szczurów", a zaczęło sie to od wykupienia kilku firm przez korporację HARMAN....
Serie niskobudżetowe sa według mnie klasyczną manipulacją wykożystującą pozytywną opinię o porządnych wyrobach tych firm.
W manipulacji tej bardzo czynny udział maja sklepikarze, bo na tych wynalazkach maja największe zyski.
Prosze o komentaże, co WY na to...?
jk
Lubię solidność, zarówno w życiu, jak też w konstrukcji sprzętu elektroakustycznego. Nie cierpię TANDETY.
Re: Upadek gigantów
...Witam kolegów
Nie wiem jak WAM, ale mnie niskobudżetowe serie, porządnych kiedyś firm, jak: JBL, CROWN, PEAVEY, i innych, obniżają ich prestiż.
Według mnie serie te są dowodem dołączenia tych firm do "wyścigu szczurów", a zaczęło sie to od wykupienia kilku firm przez korporację HARMAN....
Serie niskobudżetowe sa według mnie klasyczną manipulacją wykożystującą pozytywną opinię o porządnych wyrobach tych firm.
W manipulacji tej bardzo czynny udział maja sklepikarze, bo na tych wynalazkach maja największe zyski.
Prosze o komentaże, co WY na to...?
jk...
**********************
A my na to jak na lato
. Wiele w tym prawdy, ale nie mozna generalizowac...
Hubi
Nie wiem jak WAM, ale mnie niskobudżetowe serie, porządnych kiedyś firm, jak: JBL, CROWN, PEAVEY, i innych, obniżają ich prestiż.
Według mnie serie te są dowodem dołączenia tych firm do "wyścigu szczurów", a zaczęło sie to od wykupienia kilku firm przez korporację HARMAN....
Serie niskobudżetowe sa według mnie klasyczną manipulacją wykożystującą pozytywną opinię o porządnych wyrobach tych firm.
W manipulacji tej bardzo czynny udział maja sklepikarze, bo na tych wynalazkach maja największe zyski.
Prosze o komentaże, co WY na to...?
jk...
**********************
A my na to jak na lato

Hubi
-
- Posty:431
- Rejestracja:środa 27 kwie 2005, 00:00
Re: Upadek gigantów
A my na to jak na lato

Hubi
...
**********************
Witam
Dlaczego nie można generalizować???
Wielu kolegów wierząc legendarnym opiniom o sprzecie tych marek, widząc ich logo na wyrobie, i NISKĄ cenę, kupuje takie wyroby jak sławetny TR 225, i myśli że PANA BOGA za nogi złapało.
Te tanie "wynalazki" stanowia nieuczciwą konkurencję krajowym producentom, zarówno nagłosnienia, jak też elektroniki, bo firmy produkujące te "wynalazki", manipulacyjnie wykorzystują generalnie dobrą opinię o ich DOBRYCH jakościowo wyrobach, o których krązyły i krążą legendy.
Można to porównać do oferowania tombaku, za atrakcyjną cenę, jako złota, bo ma taki sam kolor.
Czy to jest moralne...czy to jest uczciwe...
Wprawdzie nie raz toczyłem pojedynki z ludźmi związanymi z firmą z Łodzi, ale wiem też, że ich wzmacniacze(firmy z łodzi), sa deklasująco lepsze od cieniutkich niskobudżetowych CROWN-ów, czy tanich wzmacniaczy z napisem YAMAHA.
Ilu z WAS ma te urządzenia i jest nieświadoma że ma drogi bubel....a te napisy miały byc gwarancją jakości.
Sa nadal firmy, które oparły sie tej "szczurzej" tendencji, i to według mnie, świadczy o ich prestiżu.
jk
Lubię solidność, zarówno w życiu, jak też w konstrukcji sprzętu elektroakustycznego. Nie cierpię TANDETY.
Re: Upadek gigantów
Witam
Dlaczego nie można generalizować???
Wielu kolegów wierząc legendarnym opiniom o sprzecie tych marek, widząc ich logo na wyrobie, i NISKĄ cenę, kupuje takie wyroby jak sławetny TR 225, i myśli że PANA BOGA za nogi złapało.
**********************
Chocby dlatego, ze sa firmy, ktore wchodza z niezlym (w sensie jakosci w danej klasie cenowej) budzetowym sprzetem, nie koniecznie chlamem. Poza tym jako potencjalny klient zanim cokolwiek kupi, moze sobie dany sprzet sprawdzic. Przeciez nikt mu nie kaze na sile kupowac sprzetu danej firmy.
Czy to jest moralne...czy to jest uczciwe...
**********************
Czyz ludzie w 89-tym nie chcieli miec wolnego runku, konkurencji i kapitalizmu ? To jest wlasnie wolny rynek, wygrywa ten, ktory ma pomysl pozycje i kase. Oczywiscie w przypadku renomowanej high-endowej firmy, ktora bierze sie za produkcje budzetowe wieje troche tandeta i brakiem pomyslu na biznes, to fakt, no ale taki jest rynek.
Mnie natomiast co innego wkurza. Mianowicie reklamy. Wejdz na strone dowolnego producenta czegokolwiek i od razu tam sie dowiesz, ze jest on liderem w danym segmencie. Do cholery, sami liderzy sa ! Tworza wiodace technologie, najlepsze rozwiazania i w ogole.
Pozdrawiam serdecznie
Hubi
Re: Upadek gigantów
> Dlaczego nie można generalizować???
A dlatego, że zwykle te mał firmy robiące często bardzo dobre rzeczy nie dysponują takim zapleczem ja te duże. Problem zaczyna się, kiedy potrzebna jest pomoc techniczna, serwis etc. Z tego samego powodu firma kupuje słabiutki komputer Compaq/HP, oparty na płycie zintegrowanej z grafiką, muzyką, sieciówką i paroma tanimi dodatkami, co przeczy zdrowemu rozsądkowi jeżeli chodzi o wydajność, ale dzięki kontroli jakości, na która manufakturki nie mogą sobie pozwolić dają sprzęt całkiem stabilny. I w sytuacji, w której coś pada taki HP jest w stanie dostarczyć mi nawet tego samego dnia element do wymiany, czego nie da się powiedzieć o rzeszy szybkich tanich komputerów niemarkowych. I wracając do sedna - te duże korporacje jak Harman, Yamaha itp. są w stanie zapewnić szkolenia serwisowe w każdym Pcimiu, wyprodukować ogrom części zastępczych. Ni przy takiej masówce są bezkonkurencyjni cenowo. I w końcu na swoją sławę pracowali latami - więc dlaczego tego nie wykorzystać? Przecież nie produkują dla idei, a dla pieniędzy. Mnie to nie dziwi. Przy tak ogromnym spadku cen na podzespoły można kupić taki sprzęt za grosze, który parę/paręnaście lat temu był szczytem techniki i kosztował majątek. Jak mają się utrzymać ci giganci w takiej konkurencji? Czy wyżyją z kilkuset zawodowych firm wynajmujących nagłośnienie? Nie zdziwie się, jak za jakiś czas Midas zrobi kompaktowy mikserek za 500 USD, czy pojawią się mini zestawy liniowe za dwa razy tyle. Rynek jest tak nasycony, że jedynie taka tania masówka daje szanse na obroty. i nic tu po pisaniu petycji :) Nawet komisja śledzcza nie da rady :D
Jacek
A dlatego, że zwykle te mał firmy robiące często bardzo dobre rzeczy nie dysponują takim zapleczem ja te duże. Problem zaczyna się, kiedy potrzebna jest pomoc techniczna, serwis etc. Z tego samego powodu firma kupuje słabiutki komputer Compaq/HP, oparty na płycie zintegrowanej z grafiką, muzyką, sieciówką i paroma tanimi dodatkami, co przeczy zdrowemu rozsądkowi jeżeli chodzi o wydajność, ale dzięki kontroli jakości, na która manufakturki nie mogą sobie pozwolić dają sprzęt całkiem stabilny. I w sytuacji, w której coś pada taki HP jest w stanie dostarczyć mi nawet tego samego dnia element do wymiany, czego nie da się powiedzieć o rzeszy szybkich tanich komputerów niemarkowych. I wracając do sedna - te duże korporacje jak Harman, Yamaha itp. są w stanie zapewnić szkolenia serwisowe w każdym Pcimiu, wyprodukować ogrom części zastępczych. Ni przy takiej masówce są bezkonkurencyjni cenowo. I w końcu na swoją sławę pracowali latami - więc dlaczego tego nie wykorzystać? Przecież nie produkują dla idei, a dla pieniędzy. Mnie to nie dziwi. Przy tak ogromnym spadku cen na podzespoły można kupić taki sprzęt za grosze, który parę/paręnaście lat temu był szczytem techniki i kosztował majątek. Jak mają się utrzymać ci giganci w takiej konkurencji? Czy wyżyją z kilkuset zawodowych firm wynajmujących nagłośnienie? Nie zdziwie się, jak za jakiś czas Midas zrobi kompaktowy mikserek za 500 USD, czy pojawią się mini zestawy liniowe za dwa razy tyle. Rynek jest tak nasycony, że jedynie taka tania masówka daje szanse na obroty. i nic tu po pisaniu petycji :) Nawet komisja śledzcza nie da rady :D
Jacek
Re: Upadek gigantów
Ilu z WAS ma te urządzenia i jest nieświadoma że ma drogi bubel....a te napisy miały byc gwarancją jakości.
**********************
hmm...chyba trzeba pozwolić ludziom samym (za pomocą organu słuchu) ocenić czy posiadają "bubel" czy też nie...
**********************
hmm...chyba trzeba pozwolić ludziom samym (za pomocą organu słuchu) ocenić czy posiadają "bubel" czy też nie...
Zespół "Ósmy Dzień"; mp3: www.radio.bialystok.pl/przebojem2004.htm
Re: Upadek gigantów
Jak to wszystko czytam to przychodzi mi do glowy efekt "placebo" i haslo "odrobina luksusu na codzien"
Pozatym interesuje sie ta branza od kilkunastu lat i jakos nie moge sobie przypomniec zeby Peavay byl prestizowa firma, co wiecej jak 93 roku kupilem wzmacniacz do keyboardu wlasnie tej firmy (modelu nie pomne) to nawet moje mlodziencze, zafascynowane nalepka z przodu, ucho mialo uczucie niesmaku ....

Pozatym interesuje sie ta branza od kilkunastu lat i jakos nie moge sobie przypomniec zeby Peavay byl prestizowa firma, co wiecej jak 93 roku kupilem wzmacniacz do keyboardu wlasnie tej firmy (modelu nie pomne) to nawet moje mlodziencze, zafascynowane nalepka z przodu, ucho mialo uczucie niesmaku ....
-
- Posty:431
- Rejestracja:środa 27 kwie 2005, 00:00
Re: Upadek gigantów
Witam
Kolega JacekH, ma racje opisując "stan faktyczny", ale wydaję mi się, ze nie można tej analogii zastosować, do sprzetu nagłosnieniowego.
Znajdź mi kolego choć jeden przypadek kiedy to serwisanci JBL-a uznali spalony driver w TR 225, za uzasadniony w reklamacyjnej naprawie...
Nawet świadomi przekłamań w ulotkach reklamowych o "cudownośći" tego driverka, a dokładnie wypełnieniu ferrofluidem, którego nie uświadczysz, w czambuł nie uznawali tego za ich winę.
Nie raz spierałem sie z cqt, na temat wzmacniaczy, i został ustalony pewien konsensus, mianowicie wagi wzmacniacza w stosunku do jego mocy deklarowanej przez producenta.(tyczy tylko urządzeń analogowych!!!, zatem nie wciskać farmazonów o impulsowych)
W przypadku urzadzeń niskobudżetowych, waga jest śmiesznie mała w porównaniu z naszymi czołowymi producentami.
Jeśli ma sie nieco pojęcia, i zajży do środka to nie trzeba iść do kabaretu, tyle śmioechu...
Moc deklarowana===2 x 600 W, a w środku transformatorek o mocy maksymalnie 600 W, i dwa kondensatorki po 3300 mikrofaradów.
Tego typu opis można praktycznie "przykleić" prawie wszystkim wzmacniaczom niskobudżetowym.
Nie można porównywać sprzętu komputerowego, ze sprzętem nagłosnieniowym, bo w przypadku tego drugiego nie pomogą zadne szkolenia, a o ile wiem te największe firmy produkujące komputery nie pozwalaja sobie na "niskobudżetówki" w tej dziedzinie, a jedynie kiepściutkie firmy produkujące dla "kuflandów", kerfurów", i tak mnogich u nas supermarketów.
Sa oczywiście i w tej gałęzi wyroby przyzwoite, ale stanowią nieliczny wyjątek.
Przy okazji kampani reklamowej takich wyrobów, bardzo często potencjalny nabywca jest CELOWO wprowadzany w błąd, spekulacyjnie podanymi danymi...
zamiast wartości spl1w/1m, jest podawana "kalkulowana"spl maksymalna, bo DUUŻA cyfra ładniej wygląda.
Zamiast mocy RMS, podawana jest moc"sufitowa"
Podając pasmo przenoszenia, oczywiście 20Hz- 20kHz, zapomniano napisać że jest to na MINUS 20 dB!!!!!
O TO MI IDZIE, że niektóre poważane firmy stosują tak niskie praktyki, i to je degraduje najbardziej.
jk
Kolega JacekH, ma racje opisując "stan faktyczny", ale wydaję mi się, ze nie można tej analogii zastosować, do sprzetu nagłosnieniowego.
Znajdź mi kolego choć jeden przypadek kiedy to serwisanci JBL-a uznali spalony driver w TR 225, za uzasadniony w reklamacyjnej naprawie...
Nawet świadomi przekłamań w ulotkach reklamowych o "cudownośći" tego driverka, a dokładnie wypełnieniu ferrofluidem, którego nie uświadczysz, w czambuł nie uznawali tego za ich winę.
Nie raz spierałem sie z cqt, na temat wzmacniaczy, i został ustalony pewien konsensus, mianowicie wagi wzmacniacza w stosunku do jego mocy deklarowanej przez producenta.(tyczy tylko urządzeń analogowych!!!, zatem nie wciskać farmazonów o impulsowych)
W przypadku urzadzeń niskobudżetowych, waga jest śmiesznie mała w porównaniu z naszymi czołowymi producentami.
Jeśli ma sie nieco pojęcia, i zajży do środka to nie trzeba iść do kabaretu, tyle śmioechu...
Moc deklarowana===2 x 600 W, a w środku transformatorek o mocy maksymalnie 600 W, i dwa kondensatorki po 3300 mikrofaradów.
Tego typu opis można praktycznie "przykleić" prawie wszystkim wzmacniaczom niskobudżetowym.
Nie można porównywać sprzętu komputerowego, ze sprzętem nagłosnieniowym, bo w przypadku tego drugiego nie pomogą zadne szkolenia, a o ile wiem te największe firmy produkujące komputery nie pozwalaja sobie na "niskobudżetówki" w tej dziedzinie, a jedynie kiepściutkie firmy produkujące dla "kuflandów", kerfurów", i tak mnogich u nas supermarketów.
Sa oczywiście i w tej gałęzi wyroby przyzwoite, ale stanowią nieliczny wyjątek.
Przy okazji kampani reklamowej takich wyrobów, bardzo często potencjalny nabywca jest CELOWO wprowadzany w błąd, spekulacyjnie podanymi danymi...
zamiast wartości spl1w/1m, jest podawana "kalkulowana"spl maksymalna, bo DUUŻA cyfra ładniej wygląda.
Zamiast mocy RMS, podawana jest moc"sufitowa"
Podając pasmo przenoszenia, oczywiście 20Hz- 20kHz, zapomniano napisać że jest to na MINUS 20 dB!!!!!
O TO MI IDZIE, że niektóre poważane firmy stosują tak niskie praktyki, i to je degraduje najbardziej.
jk
Lubię solidność, zarówno w życiu, jak też w konstrukcji sprzętu elektroakustycznego. Nie cierpię TANDETY.
Re: Upadek gigantów
... Te tanie "wynalazki" stanowia nieuczciwą konkurencję krajowym producentom, zarówno nagłosnienia, jak też elektroniki, bo firmy produkujące te "wynalazki", manipulacyjnie wykorzystują generalnie dobrą opinię o ich DOBRYCH jakościowo wyrobach, o których krązyły i krążą legendy.
Można to porównać do oferowania tombaku, za atrakcyjną cenę, jako złota, bo ma taki sam kolor.
Czy to jest moralne...czy to jest uczciwe...
*****************
Przesaaaaadzasz.
Nieuczciwa konkurencja to podszywanie się pod czyjąś markę, to podrabianie wyrobów, wykorzystania cudzej marki z zamiarem wprowadzenia klientów w błąd. A kogo ci "giganci" podrabiają? Przeciw komu działają? Przecież działają pod własnym logo.
A powody obniżki cen są proste - konkurencja wschodnich producentów. Ażeby przeżyć trzeba obniżyć ceny.
Ja tu czegoś nie rozumiem. W istocie wielcy producenci dopóki mieli wyłączność na "know-how" i technologie dyktowali ceny w sposób bezwzględny. I tyle łez tu wylano nas drożyzną sprzętu. Azjaci pokazali, że można z powodzeniem produkować mikrofony pojemnościowe za 1/10 ceny i zaczął się problem. Gdy "giganci" zaczynają obniżać ceny oraz produkować "oemowe" urządzenia po umiarkowanych cenach (oczywiście muszą one być "oszczędniejsze" od "topowych") pojawiają się głosy jak ten: o upadku marki, o wykorzystywaniu zdobytej pozycji, a nawet o braku moralności.
Moim zdanie to nieporozumienie. Oni tylko wyciągają wnioski z sytuacji i bronią się, by za kilka lat nie być tylko dumnym wspomnieniem.
A dla klientów oznacza tu ubogacenie rynku i możliwość większego wyboru i chyba o to chodzi. Oznacza możliwość posiadania jakiegoś urządzenia z markowym znakiem - dla wielu to też się liczy.
Oj trudno dogodzić ludziom.
Można to porównać do oferowania tombaku, za atrakcyjną cenę, jako złota, bo ma taki sam kolor.
Czy to jest moralne...czy to jest uczciwe...
*****************
Przesaaaaadzasz.
Nieuczciwa konkurencja to podszywanie się pod czyjąś markę, to podrabianie wyrobów, wykorzystania cudzej marki z zamiarem wprowadzenia klientów w błąd. A kogo ci "giganci" podrabiają? Przeciw komu działają? Przecież działają pod własnym logo.
A powody obniżki cen są proste - konkurencja wschodnich producentów. Ażeby przeżyć trzeba obniżyć ceny.
Ja tu czegoś nie rozumiem. W istocie wielcy producenci dopóki mieli wyłączność na "know-how" i technologie dyktowali ceny w sposób bezwzględny. I tyle łez tu wylano nas drożyzną sprzętu. Azjaci pokazali, że można z powodzeniem produkować mikrofony pojemnościowe za 1/10 ceny i zaczął się problem. Gdy "giganci" zaczynają obniżać ceny oraz produkować "oemowe" urządzenia po umiarkowanych cenach (oczywiście muszą one być "oszczędniejsze" od "topowych") pojawiają się głosy jak ten: o upadku marki, o wykorzystywaniu zdobytej pozycji, a nawet o braku moralności.
Moim zdanie to nieporozumienie. Oni tylko wyciągają wnioski z sytuacji i bronią się, by za kilka lat nie być tylko dumnym wspomnieniem.
A dla klientów oznacza tu ubogacenie rynku i możliwość większego wyboru i chyba o to chodzi. Oznacza możliwość posiadania jakiegoś urządzenia z markowym znakiem - dla wielu to też się liczy.
Oj trudno dogodzić ludziom.
Re: Upadek gigantów
...A może to kienci powinni zadbać o swoja wiedze techniczną...?
Ja jak cos mam w planach zakupić, to badam dokładnie daną ofertę, porównuje z innymi. Staram się dowiedzieć jak najwięcej o danym produkcie.
**********************
Niestety na marce jak widac polegac juz nie mozna
z jednej strony to walka o przetrwanie, z drugiej... z drugiej to swiadoma dewaulacja swojej marki. Dziwie sie ze "giganci" nie poszli za przykladem np. Mecedesa ktory - w celu utrzymania marki mercedes kojarzajacej sie z wysoka klasa maszyn - swojego malutkiego Smarta produkuje nie pod swoim "celownikiem", jedynie umieszcza malutki napis na dole drzwi "Mercedes-Benz technology".
Z reszta dziala to w druga storne tez - np. bardzo ceniona marka Lexus to przeciez nic innego tylko Toyota.
"Kolumny marki jakiestam, zaprojektowane, wykonane i serwisowane przez JBL" - i wilk syty i owca cala.
[addsig]
Ja jak cos mam w planach zakupić, to badam dokładnie daną ofertę, porównuje z innymi. Staram się dowiedzieć jak najwięcej o danym produkcie.
**********************
Niestety na marce jak widac polegac juz nie mozna
z jednej strony to walka o przetrwanie, z drugiej... z drugiej to swiadoma dewaulacja swojej marki. Dziwie sie ze "giganci" nie poszli za przykladem np. Mecedesa ktory - w celu utrzymania marki mercedes kojarzajacej sie z wysoka klasa maszyn - swojego malutkiego Smarta produkuje nie pod swoim "celownikiem", jedynie umieszcza malutki napis na dole drzwi "Mercedes-Benz technology".
Z reszta dziala to w druga storne tez - np. bardzo ceniona marka Lexus to przeciez nic innego tylko Toyota.
"Kolumny marki jakiestam, zaprojektowane, wykonane i serwisowane przez JBL" - i wilk syty i owca cala.
[addsig]
Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?
Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej
Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej