Źle nagłośnione koncerty

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
force
Posty:437
Rejestracja:wtorek 11 maja 2004, 00:00
Źle nagłośnione koncerty

Post autor: force » niedziela 06 cze 2004, 10:30

Usłyszałem gdzieś kiedyś, że" akustyk zawsze chce żeby brzmiało dobrze." Jakoś w to nie wierzę. Widziałem(słyszałem) tyle koncertów ewidentnie zwalonych przez nagłośnieniowca, że aż strach. Najlepsze jest to, że w większości przypadków są to zamierzone działania!

Jak wytłumaczyć rozkręcone na pół gwizdka nagłośnienie SLAYERA na OZZFEST w spodku? Kiedy po nim(!) wchodzi jakiś TOOL i wszystko zaczyna gadać?

Często jest tak, że zespoły supportujące brzmią dużo gorzej od gwiazd?

Nie byłem na Metallice w Chorzowie, ale wiem od kumpla, że występ Vadera był totalnie "zepsuty". Kolega zna VADER na wylot, orientował się co grali. Może chodzi o to, że gwiadza ma brzmieć jak gwiazda! Może chodzi o pieniądze? A co mnie to obchodzi, ja płacę 100 za biet i wszystko ma być piękne.



PS.

W moim mieście (Dąbrowa Górnicza)w marcu w domu kultury grał koncert zespół KOMBII, robił go koleś "od nas"... ...bilety po 35zł(!)

a ziomek wycisza gitarę! Czasem jak solówka się przedłużała to po 20 sek. włączał ją na salę.Dobrze, że siedziałem w pierwszym rzędzie, słyszałem wiosło z pieca. Tascy kolesie (akustycy) powinni sprzedawać pomidory na tragu a nie siadać za stołem!

Czemu zespoły takiej rangi nie mają swoich ludzi od nagłośnienia?(pieniądze?to tylko dom kultury, więcej kaski dla nas)



pozdrawiam forumowiczów
SONY VAIO, MOTU Traveler, Presonus Digimax FS, ADAM A7

Awatar użytkownika
tomsfactory
Posty:233
Rejestracja:niedziela 27 kwie 2003, 00:00

Re: Źle nagłośnione koncerty

Post autor: tomsfactory » niedziela 06 cze 2004, 10:54

Niestety

Support zawsze brzmi tu cytuje " z tyłka" - zeby efekt został dla gwaizdy. Tak niestety zawsze było i bedzie. Tym bardziej ze za heblami jest akustyk zespołu glownego i wszystko inne go wali.



A jesli chodzi o dom kultury

To pewnie Pan akustyk oszczedzał paczki. Albo mu mocy brakowało. A jak Skawa jechał z pieca fest.

Chodzi tu o subiektywne wrazenie akustyczne z sali. czasem niekoniecznie wszystko musi byc mocno na sumie. Chodzi o sam mix w pomieszczeniu.

Ale oczywiscie to mozna tez skopac. ja tam nie byłem wiec nie wiem

.Pozdrawiam.


Awatar użytkownika
stasiekm
Posty:129
Rejestracja:poniedziałek 25 sie 2003, 00:00

Re: Źle nagłośnione koncerty

Post autor: stasiekm » niedziela 06 cze 2004, 13:03

na ozzfest każdy zespół miał wlasny stól i własnego akustyka

Awatar użytkownika
force
Posty:437
Rejestracja:wtorek 11 maja 2004, 00:00

Re: Źle nagłośnione koncerty

Post autor: force » niedziela 06 cze 2004, 13:16

...na ozzfest każdy zespół miał wlasny stól i własnego akustyka...

**********************

tak czy inaczej, slayer zagrał dużo ciszej od Toola.
SONY VAIO, MOTU Traveler, Presonus Digimax FS, ADAM A7

Awatar użytkownika
mysza
Posty:342
Rejestracja:sobota 05 paź 2002, 00:00

Re: Źle nagłośnione koncerty

Post autor: mysza » niedziela 06 cze 2004, 17:15

......na ozzfest każdy zespół miał wlasny stól i własnego akustyka...

**********************

tak czy inaczej, slayer zagrał dużo ciszej od Toola. ...

**********************

...ciszej nie znaczy gorzej...
[addsig]
-->play your reason system<--

Awatar użytkownika
force
Posty:437
Rejestracja:wtorek 11 maja 2004, 00:00

Re: Źle nagłośnione koncerty

Post autor: force » niedziela 06 cze 2004, 20:36

.........na ozzfest każdy zespół miał wlasny stól i własnego akustyka...

**********************

tak czy inaczej, slayer zagrał dużo ciszej od Toola. ...

**********************

...ciszej nie znaczy gorzej...

...

**********************

w tym momencie tak.
SONY VAIO, MOTU Traveler, Presonus Digimax FS, ADAM A7

luk_s
Posty:26
Rejestracja:czwartek 04 wrz 2003, 00:00

Re: Źle nagłośnione koncerty

Post autor: luk_s » niedziela 06 cze 2004, 23:55

Często coś jest spartolone bo kretni nagłasniają. Sam kiedyś grałem koncert z zespołem. Graliśmy akustycznie. Przywitał nas techniczny sceny pytaniem co potrzebne. Myśle sobie wow, ale sie chłopak interesuje. Mówie mu, ze dwie gitary, wokal, konga i bas na linie. Po czym usłyszałem pytanie, którego do końca życia chyba nie zapomne "A gitara basowa to ma wtyk jack czy kanon??" I tak własnie przestałem wierzyć w profesjonalizm wielu ludzi z branży. Ale też dzięki temu wiem, ze mam szanse dostać prace, bo przecież nikt nie będzie trzymał w firmie znajomego, który będzie ciągle partolił robote. Ja narazie studiuje sobie, więc do roboty mi sie nie pali. Jednak jeżdże z zespołami jako realizator. Kidyś miałem okazję kręcić na dużym festynie kumpli. Bajera warunki, 10kW na strone, rak pełen maszynek, akustyk sceny. Po koncercie dostałem oferte pracy, niestety nie mogłem z niej skorzystać z powodu odległości siedziby firmy. Dla mnie to po prostu dowód, ze jak sie ma w głowie i w uszach, jak sie człowiek na czymś zna, to go docenią, a jak ktoś partoli to w końcu wyleci z roboty. A z tymi suportami to tak jest, gwiazda tu ma brzmieć najlepiej i koniec gadki. Na metalice suporty grały ciszej i po prostu zestaw skalibrowany na inną głośność po prstu umarł przy mniejszych głośnościach, zabiły go przestrzeń i odbijane od pustych trybun fale. Jak wyszła metalica to wszystko chodziło tak, jak było skalibrowane na próbie.
Student realizacji nagłośnienia, gitarzysta, pasjonat muzyki, student teologii

Marceli
Posty:163
Rejestracja:czwartek 30 paź 2003, 00:00

Re: Źle nagłośnione koncerty

Post autor: Marceli » poniedziałek 07 cze 2004, 07:29

...(...)

Po czym usłyszałem pytanie, którego do końca życia chyba nie zapomne "A gitara basowa to ma wtyk jack czy kanon??" (...)

**********************

Basy Alembica maja jedno i drugie...





Moze sie chlopak po prostu od razu zapatrzyl na najlepsze wzorce...





Marceli

Awatar użytkownika
force
Posty:437
Rejestracja:wtorek 11 maja 2004, 00:00

Re: Źle nagłośnione koncerty

Post autor: force » poniedziałek 07 cze 2004, 12:05

...Często coś jest spartolone bo kretni nagłasniają.



Dla mnie to po prostu dowód, ze jak sie ma w głowie i w uszach, jak sie człowiek na czymś zna, to go docenią, a jak ktoś partoli to w końcu wyleci z roboty. A z tymi suportami to tak jest, gwiazda tu ma brzmieć najlepiej i koniec gadki.

**********************

?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!??!!??!!?!?!?!?!?!?!?!?!?!

To w takim razie spartolenie roboty ma oznaczać rzetelne nagłośnienie wszystkich zespołów?!!

"Stary, to jest support! Miałeś im zesrać brzmienie, co zrobiłeś? Wylatujesz z roboty!!"

To jest szacunek do ludzi? Do publiczności, muzyków?

Jak tak ma wyglądać praca Twoja realizatora to nie chciałbym Cię spotkać

na żadnej imprezie, ani jako publiczność ani jako muzyk.

Ciekaw jestem czy w USA jest tak samo? Może ktoś wie?
SONY VAIO, MOTU Traveler, Presonus Digimax FS, ADAM A7

DogHead
Posty:625
Rejestracja:czwartek 05 cze 2003, 00:00

Re: Źle nagłośnione koncerty

Post autor: DogHead » poniedziałek 07 cze 2004, 12:13

Ciekaw jestem czy w USA jest tak samo? Może ktoś wie?...



*****



Jest.


ODPOWIEDZ