Witam,
Jestem początkujący w zakresie nagryweania gitary elektrycznej (od clean po spory przester) przy pomocy mikrofonu. Do tej pory korzystałem z wtyczek symulujących brzmienie wzmacniacza i kolumny (POD Farm, Amplitube).
Mam wzmacniacz lampowy i kolumnę 212 - zestaw ten w moim odczuciu bardzo ładnie brzmi - przynajmniej mi to brzmienie odpowiada .
Ze względu na, to że bardziej odpowiada mi uzyskane brzmienie i artykujacja "wzmacniaczowo-kolumnowa" niż "symulacyjna", dokupilem mikrofon Shure SM57, interfejs M-Audio Fast Track C400 plus zestaw do reampingu Radiala (Dibox i re-amping box).
No i zdziwienie, pomimo zmian ustawień mikrofonu przy głośniku, nie uzyskuję takiego brzmienia jakie płynie z głośnika...
Pytanie:
1. Czy to standard?
2. Jeżeli tak, a pewnie tak, to jakiej obróbce należy poddać nagrany dźwięk, aby w końcu doprowadzić do tego co słysze z kolumny?
Pozdrawiam
Franky