...
IMO metronom tylko dla perkusisty w sytuacji braku sladow z sekwencera/wielosladu jest bez sensu. Czemu ma on sluzyc? Zeby perkusista nie sluchal reszty kapeli? 
Albo maja wszyscy, albo nikt - jezeli chcecie grac z klikiem, to OK, ale teraz to Ty grasz z klikiem, a reszta sobie. IMO to blad. W sumie to po co w tej sytuacji Tobie ten mentronom? Nabij sobie nim tempo przed utworem (swiatelkiem), zeby sie wszyscy wyrobili w najtrudniejszych momentach
i pozniej normalnie....
Dokładnie jestem tego samego zdania, czuje jakbym ten post sam napisał!
Nic nie wniosło do kapeli jak sam miałem klik, dopiero efekty się pojawiły jak cały zespół zaczął cwiczyć na próbach z metronomem w głośniku i dopiero wtedy kawałki zaczęły płynąć. poprawił sie time u wszystkich.Sam tez zaczłąłem uwazniej słuchać reszty kapeli zamiast kliku i pomiotu dzwięku stłumionego nausznikami.
Dokładnie tak zrobiłem ostatnio - światełko + nabijanie, a żywioł i emocje spowodowały że utwór skończył się szybciej, ale do przyjęcia i nanważniejsze że filingowo - i ja taką opcję zdecu\ydowanie wolę od rownotkiej i kwadratowej.
Lider gra bardzo równo, 2 koledzy powiedzmy że mniej nierówno, ja siebie oceniam jako poprawnego - zdarza sie że przyspieszam i jako perkusiscie nie pownno sie to zdarzac, ale nie ma wstyu jesli gram z "równym całym zespołem".
Jesli ktoś w utworze ciągnie na siłę i ciagnie, a następny w tym pomaga to w końcui i ja sie poddaję bo niestety nie jestem automatem.