ESI Juli i Soundcraft 4 a mikser FireWire

[Roc-Raida]

Nie posiadam ogromnych funduszy dlatego penetruje teren sprzętu studyjnego w takich a nie innych kategoriach cenowych.
ZAZNACZE ! Na wstępie, że sprzęt ma mi służyć do zgrywania:

- sampli, skreczy z gramofonów
- podstawowego miksowania podkładów muzycznych (bitów)
chodź nie wykluczam pracy samymi pluginami
- licze na rzetelną jakość (wiadomo bez fajerwerków, ale również bez wielkich szumów, jakiś poziom to musi prezentować).
- w przyszłości ewentualnie podpięcie średniej klasy pojemnika typu MXL 770 lub troszkę lepszy.

Mam pytanko:

dużo, dużo czytałem i wybrałem sobie taki zestawik:

- ESI Juli
- Mikser Soundraft Compact 4

MAŁO WIEM NA TEMAT MIKSERÓW z wbudowaną kartą dźwiękową i z podstawowymi efektami (połączony oczywiście mikserek poprzez FireWire).

Na sprzęt spokojnie mogę wydać 1,5 tys. zł i niestety ani grosika więcej. Do takiej ceny chciałbym się zmieścić.
Chciałbym, abyście doradzili, którą opcje wybrać, jeśli taką jak opisałem (a może coś zmienić), może polecicie co innego ? Może mikser firewire, jaki ? Dlaczego będzie lepszy ?

z góry dziękuje za pomoc. NAPRAWDĘ JEJ POTRZEBUJE :)

[maslak_s]

E-mu 1212
Soundraft Compact 4

[Roc-Raida]

A czemu akurat ta karta E-mu a nie ESI Juli ??

[Groover]

...A czemu akurat ta karta E-mu a nie ESI Juli ?...
**********************

bo ma lepiej rozwiązany mikser (własne DSP), routing, możliwość rozszerzenia o przetwornik ADAT (razem z elektrycznym S/PDIF daje 12 kanałów IN/OUT). Możliwość dokupienia boxa zwiększającego potencjał do 18 kanałów IN/OUT. I wiele wiele więcej. Jak Ci nie przeszkadza plakietka Creative Labs, to bierz E-MU. Mi nie przeszkadza.

Pozdro
Groover

[Soundscape]

...A czemu akurat ta karta E-mu a nie ESI Juli ?...
**********************
A może M-AUDIO DELTA 2496 lub DELTA AUDIOPHILE 192? Świetne karty, niedrogie i mają dobre przetworniki. Mój wybór by padł na jedną z nich.

[Roc-Raida]

czyli polecacie i tak połączenie karty dźwiękowej z mikserem. OK to już wiem na pewno.
No chodzi mi głównie o jakość przetworników i bezawaryjność karty, gdyż wiele rzeczy do karty podłączać nie będe. Oprócz miksera (do ktorego beda podłączone gramofony), Akai MPD i no i może jakiegoś syntezatorka.

[Groover]

......A czemu akurat ta karta E-mu a nie ESI Juli ?...
**********************
A może M-AUDIO DELTA 2496 lub DELTA AUDIOPHILE 192? Świetne karty, niedrogie i mają dobre przetworniki. Mój wybór by padł na jedną z nich....
**********************

W jednym z kompów mam AP192 - świetna karta, wydajna ale do miksu. Przy nagrywaniu wokali wybieram Emu z jej sprzętowym DSP i "talentem" bezlatencyjnym do słuchawek artysty/artystki

Pozdro
Groover

[Zbynia]

...czyli polecacie i tak połączenie karty dźwiękowej z mikserem. OK to już wiem na pewno.
No chodzi mi głównie o jakość przetworników i bezawaryjność karty, gdyż wiele rzeczy do karty podłączać nie będe. Oprócz miksera (do ktorego beda podłączone gramofony), Akai MPD i no i może jakiegoś syntezatorka....
**********************
dlatego nie mikser firewire gdyż takowy pozwala na wpuszczenie w komputer kilku sladów na raz ale z komputera masz już tylko wyjście stereo

chyba że zainwestujesz w tascama dm24/3200/4800 - tam juz jest od 24in/out po firewire

[Roc-Raida]

to decyduje sie w takim razie na:

E-MU 1212
Soundcraft Compact 4

Podłącze do tego: MPD 24 i Gramofony, później jakąś klawiaturke MIDI

Mam ostatnie pytanie, co sądzicie o tym, żeby do takiego zestawiku dołożyć kontorler MIDI (przykład: Alesis io|Control).
Nie znam się na tym sprzęcie w ogóle. Ale z tego co czytałem jest to ułatwienie i pomoc dla ludzi, którzy wolą obsługiwać się pluginami (np. w CUBASE, FL) na żywo. Pokrętełka, suwaki, przypisywanie funcji do odpowiednich plugów.
Oczywiście miksując samodzielnie swój materiał, stwierdzam, że przydałaby mi się taka maszynka. Pytanko do was ekspertów, czy nie będzie to jednak zbędne urządzenie ? Czy mikser i karta nie wystarcza ? Czy nie zdubluje pewnych rzeczy ? z góry serdecznie dziękuje

PS. Jak coś, jaki kontroler byście polecili ?

[maslak_s]

jak najbardziej zbędny "bajer"...