Szanowni koledzy
Na początku chciałbym uprzedzić o bardzo dziwnym pytaniu, ale zmierzam do przerobienia starego crasha na trigger blachy perkusyjnej jednocześnie zachowując w miarę możliwoci jej naturalny wygląd.
Coś na wzór tego.
Mam już przygotowane wszystkie części do montażu, tylko nadal nie mam pojęcia jak wytłumić crash.
Chciałbym nanieść jakąś bezbarwną powłokę o właściwościach tłumiących. Po przeczytaniu kilkunastu artykułów o silikonach, żelkotach, emaliach polimerowych itp. doszedłem do wniosku że mogę zbankrutować na eksperymentach. Jedyną próbę wykonałem z klejem polimerowym do styropianu, ale on słabo się lepi do metalu.
Zadając tej treści pytanie na forum budowlanym zostanę odebrany za wariata, więc wolę zapytać muzyków i realizatorów czasami masterkujących w domu lub przy samochodzie.
Pytanie: Czym najłatwiej (najlepiej pędzlem) i w miarę tanio wykonam bezbarwną, elastyczną i wytrzymałą na uderzenia pałki powłokę?
Z góry dzieki za zainteresowanie i podziękowaniu odwdzięczę się szczegółowym, choć bardzo prostym rozwiązaniem całego problemu.
Pozdrowienia
Produkcja e-blachy
Re: Produkcja e-blachy
No fajnie, następna konkurencja dla V-drums
- jest już tego sporo, i dobrze.
Z tą powłoką na czynelu może być ciężka sprawa, zwłaszcza z odpornością na uderzanie, choc właściwszym określeniem w tym przypadku byłoby katowanie
.
Trochę się tym interesuję, używam co prawda "blach" Rollanda, ale triggery bębnowe do domowego zestawiku robiłem sam :).
Z tego co się orientuję to sprawdzającym się najlepiej rozwiązaniem DIY jest ..guma naklejona na blaszkę. W związku z tym, że przetwornik(i) zamocowany jest w jednym miejscu(lub w jednej linii jeśli są dwa lub trzy - brzeg, środek, główka, mniejsza o szczegóły) więc i tak trzeba spowodować aby blacha się nie obracała, co z kolei powoduje, że wystarczy przykleić trójkątny pas pokrywajacy ok 1/4 powierzchni czynela. Jakby co, mogę polecić klej "Moment" Henkela - sprawdzony w boju, dużo lepszy od butaprenu, choć pewnie są też inne.
Na wszelki wypadek podaję parę linków, choć pewnie znasz:
edrum.for.free.
Beatnik
electronicdrums.com
hartdynamics.com
Pintech-USA
pozdr

Z tą powłoką na czynelu może być ciężka sprawa, zwłaszcza z odpornością na uderzanie, choc właściwszym określeniem w tym przypadku byłoby katowanie

Trochę się tym interesuję, używam co prawda "blach" Rollanda, ale triggery bębnowe do domowego zestawiku robiłem sam :).
Z tego co się orientuję to sprawdzającym się najlepiej rozwiązaniem DIY jest ..guma naklejona na blaszkę. W związku z tym, że przetwornik(i) zamocowany jest w jednym miejscu(lub w jednej linii jeśli są dwa lub trzy - brzeg, środek, główka, mniejsza o szczegóły) więc i tak trzeba spowodować aby blacha się nie obracała, co z kolei powoduje, że wystarczy przykleić trójkątny pas pokrywajacy ok 1/4 powierzchni czynela. Jakby co, mogę polecić klej "Moment" Henkela - sprawdzony w boju, dużo lepszy od butaprenu, choć pewnie są też inne.
Na wszelki wypadek podaję parę linków, choć pewnie znasz:
edrum.for.free.
Beatnik
electronicdrums.com
hartdynamics.com
Pintech-USA
pozdr
bębniarz
Re: Produkcja e-blachy
Z tą powłoką na czynelu może być ciężka sprawa, zwłaszcza z odpornością na uderzanie, choc właściwszym określeniem w tym przypadku byłoby katowanie

Zastanawiam się czy nie wystarczyłby do dobrego wytłumienia jakiś silikon nałożony tylko od spodu
Z tego co się orientuję to sprawdzającym się najlepiej rozwiązaniem DIY jest ..guma naklejona na blaszkę. W związku z tym, że przetwornik(i) zamocowany jest w jednym miejscu(lub w jednej linii jeśli są dwa lub trzy - brzeg, środek, główka, mniejsza o szczegóły) więc i tak trzeba spowodować aby blacha się nie obracała, co z kolei powoduje, że wystarczy przykleić trójkątny pas pokrywajacy ok 1/4 powierzchni czynela. Jakby co, mogę polecić klej "Moment" Henkela - sprawdzony w boju, dużo lepszy od butaprenu, choć pewnie są też inne.
I tak chyba właśnie będę musiał zrobić. Chciałem w pierwszej chwili nakleić przezroczysty kauczuk, ale m2 płyty kosztuje ok 30 EUR, co się trochę mija z celem
Na wszelki wypadek podaję parę linków, choć pewnie znasz:
Znam:)
Dzięki za pomoc. Na razie triggery odstawiłem na bok i zająłem się samą blachą. Używam dla porównania moich wyrobów werbla hartdynamics, blachy rolanda CY 6 i padu PD 8. Stopę i pedał HH zrobiłem sam, ale jeszcze pójdzie to do poprawki. Jak skończę blachę zaproponuję jeszcze dyskusję na temat bebnów
Pozdrowienia
drummer
Re: Produkcja e-blachy
Niestety bez prób raczej nie dasz rady dobrać sensownej powłoki. Dla mnie najsensowniejszą powłoką byłby odpowiednio dobrany silikon nałożony od spodu blachy. Choćby dlatego żeby zachować jak najwierniej reakcję pałki i metalowej powierzchni blachy.
Musisz pamiętać o odpowiednim przygotowaniu powierzchni pod tą warstwę. Mosiądz i brąz bardzo łatwo ulegaja utlenieniu, a do takiej powierzchni ciężko jest coś przyczepić. Dlatego pewnie czeka Cię mechaniczne i chemiczne czyszczenie. Wiekszość z droższych blach jest pokrywanych emalią ochronną, która też może utrudnić przyklejanie.
Osobiście proponowałbym wykonanie blachy z jakiegoś stopu, który nie jest tak "muzyczny" jak brąz i mosiądz - np. aluminium. Bardzo prawdopodobne, że nie musiałbyś go tłumić, a do tego można je zabarwiać galwanicznie na dowolny kolor.
Pozdrawiam
Musisz pamiętać o odpowiednim przygotowaniu powierzchni pod tą warstwę. Mosiądz i brąz bardzo łatwo ulegaja utlenieniu, a do takiej powierzchni ciężko jest coś przyczepić. Dlatego pewnie czeka Cię mechaniczne i chemiczne czyszczenie. Wiekszość z droższych blach jest pokrywanych emalią ochronną, która też może utrudnić przyklejanie.
Osobiście proponowałbym wykonanie blachy z jakiegoś stopu, który nie jest tak "muzyczny" jak brąz i mosiądz - np. aluminium. Bardzo prawdopodobne, że nie musiałbyś go tłumić, a do tego można je zabarwiać galwanicznie na dowolny kolor.
Pozdrawiam
Marck9 - Warszawa
Re: Produkcja e-blachy
Panowie, jeśli tłumiony bedzie spód blachy, to hałas niewiele się zmniejszy, zniknie tylko wybrzmienie.
Jako bębniarz twierdzę, że nie ma w zasadzie różnicy w komforcie grania na blasze przez gumę(w sensie manualnym), czy co by tam dać, jesli ma się na uszach słuchawki z wyzwalanymi tym sposobem samplami.
W każdym razie blachy tłumione od spodu nie uczynią zestawu cichym. Chyba, że to nie ma znaczenia..
pozdr
Jako bębniarz twierdzę, że nie ma w zasadzie różnicy w komforcie grania na blasze przez gumę(w sensie manualnym), czy co by tam dać, jesli ma się na uszach słuchawki z wyzwalanymi tym sposobem samplami.
W każdym razie blachy tłumione od spodu nie uczynią zestawu cichym. Chyba, że to nie ma znaczenia..
pozdr
bębniarz
Re: Produkcja e-blachy
Osobiście proponowałbym wykonanie blachy z jakiegoś stopu, który nie jest tak "muzyczny" jak brąz i mosiądz - np. aluminium. Bardzo prawdopodobne, że nie musiałbyś go tłumić, a do tego można je zabarwiać galwanicznie na dowolny kolor.
Też myślałem o aluminium ale nie mam pomysłu jak go wyklepać, Chyba że tylko wytnę same koła. Zabarwić galwanicznie w warunkach domowych?
Wziąłem na próbę folię w płynie, zobaczymy co z tego wyjdzie
pozdrawiam
Też myślałem o aluminium ale nie mam pomysłu jak go wyklepać, Chyba że tylko wytnę same koła. Zabarwić galwanicznie w warunkach domowych?
Wziąłem na próbę folię w płynie, zobaczymy co z tego wyjdzie
pozdrawiam
drummer
Re: Produkcja e-blachy
Też myślałem o aluminium ale nie mam pomysłu jak go wyklepać, Chyba że tylko wytnę same koła.
**********************
Znajdź jakiegoś "kowala złotą rączkę", tokarza lub warsztat blacharski. Powinni Ci pomóc za niewielką opłatą. Aluminium jest dość miękkie wiec zawsze możesz spróbować wziąć do ręki młotek i rozładować frustrację
tylko uważaj bo także lubi pęknąć.
Zabarwić galwanicznie w warunkach domowych?
**********************
Można, ale nie polecałbym tego ludziom bez podstawowej znajomości chemii.
Pozdrawiam
**********************
Znajdź jakiegoś "kowala złotą rączkę", tokarza lub warsztat blacharski. Powinni Ci pomóc za niewielką opłatą. Aluminium jest dość miękkie wiec zawsze możesz spróbować wziąć do ręki młotek i rozładować frustrację

Zabarwić galwanicznie w warunkach domowych?
**********************
Można, ale nie polecałbym tego ludziom bez podstawowej znajomości chemii.
Pozdrawiam
Marck9 - Warszawa
Re: Produkcja e-blachy
Witam ponownie.
Zabrałem się do wytworzenia plastikowej 'blachy'. Na razie efekt nie jest 100% zadowalający, ale mam już pomysł na usprawnienie metody. Pomimo dosłownie minimalnych deformacji jestem zadowolony.
Do 12" splasha przyłożyłem kawałek plexi i rozgrzałem ją opalarką elektryczną. po otrzymaniu odpowiedniej temperatury (plastyczności plexi) przyłożyłem w okolicy kopułki kawałek filcu. Na to wszystko poszedł styropian i ciężka pufa:). Po całkowitym przestygnięciu wyszła nawet niezła blaszka.
Plexa duzo oddaje, więc trzeba się postarać aby dokładnie przylegała - była przyciśnięta do kształtki - formy ( w tym przypadku normalnej blachy). Ze styropianu wyciąłem koło z mniejszym otworem w środku na kopułkę i użyłem go jako podkładki między blachą plexi a obciążeniem. Blacha na krawędzi nie jest idealnie równa, więc żeby dobrze dosisnąć czymś równym trzeba trochę pokombinować, ale jest to możliwe.
Potrzebne narzędzia:
Opalarka elektryczna ok 500 st. C - koszt ok. 50 zł
Plexi - za kawałek 35x35 cm, grubość 3mm zapłaciłem 12 zł
Idealnym rozwiązaniem było by mieć 2 identyczne blachy i dociskać nimi z obu stron. Mój splash którego użyłem nie brzmi (nadaje się po prostu na śmieci) więc nie miałem oporów przy nagrzewaniu. Bałbym się jednak nagrzewać dobrze brzmiącą blachę.
Zabieram teraz plastik na crash test i dalsze wyniki 'badań' przedstawię wkrótce.
Pozdrawiam
P.S. Jak się okaże, że pęknie po kilku akcentach to będzie niezła wtopa:)
Zabrałem się do wytworzenia plastikowej 'blachy'. Na razie efekt nie jest 100% zadowalający, ale mam już pomysł na usprawnienie metody. Pomimo dosłownie minimalnych deformacji jestem zadowolony.
Do 12" splasha przyłożyłem kawałek plexi i rozgrzałem ją opalarką elektryczną. po otrzymaniu odpowiedniej temperatury (plastyczności plexi) przyłożyłem w okolicy kopułki kawałek filcu. Na to wszystko poszedł styropian i ciężka pufa:). Po całkowitym przestygnięciu wyszła nawet niezła blaszka.
Plexa duzo oddaje, więc trzeba się postarać aby dokładnie przylegała - była przyciśnięta do kształtki - formy ( w tym przypadku normalnej blachy). Ze styropianu wyciąłem koło z mniejszym otworem w środku na kopułkę i użyłem go jako podkładki między blachą plexi a obciążeniem. Blacha na krawędzi nie jest idealnie równa, więc żeby dobrze dosisnąć czymś równym trzeba trochę pokombinować, ale jest to możliwe.
Potrzebne narzędzia:
Opalarka elektryczna ok 500 st. C - koszt ok. 50 zł
Plexi - za kawałek 35x35 cm, grubość 3mm zapłaciłem 12 zł
Idealnym rozwiązaniem było by mieć 2 identyczne blachy i dociskać nimi z obu stron. Mój splash którego użyłem nie brzmi (nadaje się po prostu na śmieci) więc nie miałem oporów przy nagrzewaniu. Bałbym się jednak nagrzewać dobrze brzmiącą blachę.
Zabieram teraz plastik na crash test i dalsze wyniki 'badań' przedstawię wkrótce.
Pozdrawiam
P.S. Jak się okaże, że pęknie po kilku akcentach to będzie niezła wtopa:)
drummer
Re: Produkcja e-blachy
Crash test wypadł pozytywnie. 'Blacha' cała i zdrowa. Trochę głośna jest goła plexa, ale da się wytrzymać ten stuk. Zabieram się za malowanie.
pozdrowienia
pozdrowienia
drummer