Ślina u lektora

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Dagget
Posty:57
Rejestracja:środa 30 mar 2005, 00:00
Ślina u lektora

Post autor: Dagget » niedziela 19 mar 2006, 20:34

Szanowni Panowie Specjaliści. Jak radzicie sobie z hałasami jamy ustnej waszego lektora lub wokalisty. Jeden z moich lektorów ma rewelacyjny wokal ale mówi strasznie soczyście, mlaszcze itd. Jak sobie z tym poradzić?

Awatar użytkownika
flove
Posty:310
Rejestracja:piątek 22 sie 2003, 00:00

Re: Ślina u lektora

Post autor: flove » niedziela 19 mar 2006, 20:49

...Szanowni Panowie Specjaliści. Jak radzicie sobie z hałasami jamy ustnej waszego lektora lub wokalisty. Jeden z moich lektorów ma rewelacyjny wokal ale mówi strasznie soczyście, mlaszcze itd. Jak sobie z tym poradzić?...

**********************



a bramki szumów używasz ??

Barth
Posty:113
Rejestracja:wtorek 14 mar 2006, 00:00

Re: Ślina u lektora

Post autor: Barth » niedziela 19 mar 2006, 20:50

...Szanowni Panowie Specjaliści. Jak radzicie sobie z hałasami jamy ustnej waszego lektora lub wokalisty. Jeden z moich lektorów ma rewelacyjny wokal ale mówi strasznie soczyście, mlaszcze itd. Jak sobie z tym poradzić?...

**********************



To znaczy że jest dobrym wokalistą a nie lektorem

i powinien zająć się śpiewaniem ;)



Nie da się tego wyciąć - ręcznie - w edytorze audio?


Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Ślina u lektora

Post autor: matiz » niedziela 19 mar 2006, 20:50

Jak sobie z tym poradzić?



Dac mu wody - a jak to nie pomoze, to tylko oloweczek...

Barth
Posty:113
Rejestracja:wtorek 14 mar 2006, 00:00

Re: Ślina u lektora

Post autor: Barth » niedziela 19 mar 2006, 20:54



Acha nie zapytałem, czy chodzi o pracę na żywo?


KYMY
Posty:264
Rejestracja:poniedziałek 23 sty 2006, 00:00

Re: Ślina u lektora

Post autor: KYMY » niedziela 19 mar 2006, 21:03

...Szanowni Panowie Specjaliści. Jak radzicie sobie z hałasami jamy ustnej waszego lektora lub wokalisty. Jeden z moich lektorów ma rewelacyjny wokal ale mówi strasznie soczyście, mlaszcze itd. Jak sobie z tym poradzić?...

**********************



Właśnie ostatnio słuchałem programu radiowego, gdzie właśnie coś podobnego słyszałem- denerwowało mnie to, miałem wrażenie, że ta pani mówi mi coś prosto do ucha... ale to może być też wartościowe i powodować u słuchacza pozytywne uczucie bliskiego kontaktu, pomyślałem, że te mikrofony chyba teraz jakieś takie czułe.

Ale może to kwestia kompresji zbyt dużej, może trzeba trochę wysokich tonów zdjąć... a może lektor ma tak dobry rezonans- wtedy nie ma rady- tylko kariera operowa:)


Dagget
Posty:57
Rejestracja:środa 30 mar 2005, 00:00

Re: Ślina u lektora

Post autor: Dagget » niedziela 19 mar 2006, 21:09

...

Acha nie zapytałem, czy chodzi o pracę na żywo?

...

**********************

Chodzi o nagrywanie w studiu. Z mlaskiami między słowami oczywiście nie ma problemu. Jak mu dam pić to zaczynają pracować ślinianki i jest jeszcze gorzej.



Jak przygotowac lektora do gadania i co zrobić żeby jego aparat mowy nie hałasował, nie strzykał, mlaskał, siorbał itd... Sprawę wolałbym załatwić u źródła. Wtyczki i klocki to juz grzebanie w gów...

Przewrażliwiony raczej nie jestem.

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Ślina u lektora

Post autor: matiz » niedziela 19 mar 2006, 21:33

Jak mu dam pić to zaczynają pracować ślinianki i jest jeszcze gorzej.



To jest to kiepski lektor albo ma sztuczna szczeke i nie chce sie przyznac

Jezeli mlaskanie nie jest spowodowane sucha jama ustna i nie ustaje po zwilzeniu, to IMO tylko technika i cwiczenie...

richtig
Posty:845
Rejestracja:wtorek 17 maja 2005, 00:00

Re: Ślina u lektora

Post autor: richtig » niedziela 19 mar 2006, 22:06

Właśnie ostatnio słuchałem programu radiowego, gdzie właśnie coś podobnego słyszałem- denerwowało mnie to, miałem wrażenie, że ta pani mówi mi coś prosto do ucha...

**********************

Ja osobiście uwielbiam takie nagłośnienie lektora (no a lepiej lektorki). Ale to bardziej w charakterze ciekawostki, bo rzeczywiście takie coś rozprasza (jednych denerwuje a u innych wywołuje stany bliskie euforii połączonej ze snem na jawie) :)

Więc lepiej unikać mlaszczących lektorów lub ich umiejętnie rejestrować/nagłaśniać.
www.myspace.com/pchelki

ODPOWIEDZ