witam!
ostatnio sobie spaliłem glośnik(prawy) ;/(taka kolumienka od wieży...)
przypadkwo... po prostu przy włączonym wzm. odłączyłem kabel doprowadzający sygnał do wzmocnienia... (nie myślałem o tym... chcialem szybko rozłączyć te połączenie... wiem że wczesniej powiniwnem wylączyć wzmocnienie)... no i zacharczało przy wyciąganiu wtyku... :/
Niskie częstotliwości przepięknie ''pierdzą''
da sie to jakoś ''naprawić'' ?? chodzi mi o regenerację glośnika...
Może ktoś mi wytłumaczy jaki ''proces'' zachodzi przy spaleniu glośnika ??
eecchh..
Spalony głośnik!?
-
- Posty:510
- Rejestracja:piątek 08 lip 2005, 00:00
- Kontakt:
http://www.myspace.com/audiophone
Re: Spalony głośnik!?
...witam!
ostatnio sobie spaliłem glośnik(prawy) ;/(taka kolumienka od wieży...)
przypadkwo... po prostu przy włączonym wzm. odłączyłem kabel doprowadzający sygnał do wzmocnienia... (nie myślałem o tym... chcialem szybko rozłączyć te połączenie... wiem że wczesniej powiniwnem wylączyć wzmocnienie)... no i zacharczało przy wyciąganiu wtyku... :/
Niskie częstotliwości przepięknie ''pierdzą''
da sie to jakoś ''naprawić'' ? chodzi mi o regenerację glośnika...
Może ktoś mi wytłumaczy jaki ''proces'' zachodzi przy spaleniu glośnika ?
eecchh.....
**********************
Zamien stronami głośniki aby upewnić sie że to głośnik.
Czasem zdarza sie że spalony bezpiecznik jednej połówki napięcia zasilającego wzmacniać może powodować podobne " pierdzenie'
ostatnio sobie spaliłem glośnik(prawy) ;/(taka kolumienka od wieży...)
przypadkwo... po prostu przy włączonym wzm. odłączyłem kabel doprowadzający sygnał do wzmocnienia... (nie myślałem o tym... chcialem szybko rozłączyć te połączenie... wiem że wczesniej powiniwnem wylączyć wzmocnienie)... no i zacharczało przy wyciąganiu wtyku... :/
Niskie częstotliwości przepięknie ''pierdzą''
da sie to jakoś ''naprawić'' ? chodzi mi o regenerację glośnika...
Może ktoś mi wytłumaczy jaki ''proces'' zachodzi przy spaleniu glośnika ?
eecchh.....
**********************
Zamien stronami głośniki aby upewnić sie że to głośnik.
Czasem zdarza sie że spalony bezpiecznik jednej połówki napięcia zasilającego wzmacniać może powodować podobne " pierdzenie'

Nie jestem muzykiem, ale jestem na forum, bo lubię zadawać pytania!!!
Re: Spalony głośnik!?
To chyba raczej nie jest spalenie głośnika, bo chyba, hmmm..., takowe pojęcie w kwestii głośników nie istnieje. no chyba, że na cewce była za dużo moc i się aż tak nagrzała, no ale... prędzej zaciekawiłbym się wzmacniaczem, ale gdyby padł w nim bezpiecznik to byś guzik słyszał.
"Pierdzący" głośnik może być objawą mechanicznego uszkodzenia membrany. Jeśli została za mocno wypchana/zassana to mogłeś po prostu zerwać amortyzujące łączenia samej membrany z obudową. Zobacz czy to łączenie nie ma dziur. Jeśli to stara kolumna, to ten materiał mógł być mocno zużyty i byle mocniejsze wypchnięcie mogło zerwać łączenie.
Czy na bardzo cichym poziomie słychać prawidlowe brzmienie? Czy słychać, ze to basy "pierdzą" czy całość?
"Pierdzący" głośnik może być objawą mechanicznego uszkodzenia membrany. Jeśli została za mocno wypchana/zassana to mogłeś po prostu zerwać amortyzujące łączenia samej membrany z obudową. Zobacz czy to łączenie nie ma dziur. Jeśli to stara kolumna, to ten materiał mógł być mocno zużyty i byle mocniejsze wypchnięcie mogło zerwać łączenie.
Czy na bardzo cichym poziomie słychać prawidlowe brzmienie? Czy słychać, ze to basy "pierdzą" czy całość?
Świat bez muzyki byłby monofoniczny,
a tak jest wielowymiarowy.
a tak jest wielowymiarowy.
-
- Posty:510
- Rejestracja:piątek 08 lip 2005, 00:00
- Kontakt:
Re: Spalony głośnik!?
...To chyba raczej nie jest spalenie głośnika, bo chyba, hmmm..., takowe pojęcie w kwestii głośników nie istnieje. no chyba, że na cewce była za dużo moc i się aż tak nagrzała, no ale... prędzej zaciekawiłbym się wzmacniaczem, ale gdyby padł w nim bezpiecznik to byś guzik słyszał.
"Pierdzący" głośnik może być objawą mechanicznego uszkodzenia membrany. Jeśli została za mocno wypchana/zassana to mogłeś po prostu zerwać amortyzujące łączenia samej membrany z obudową. Zobacz czy to łączenie nie ma dziur. Jeśli to stara kolumna, to ten materiał mógł być mocno zużyty i byle mocniejsze wypchnięcie mogło zerwać łączenie.
Czy na bardzo cichym poziomie słychać prawidlowe brzmienie? Czy słychać, ze to basy "pierdzą" czy całość?
...
**********************
ze wzm. nic sie niestalo... gdyby sie coś z nim stalo to ''regulator'' by go wylączyl to bym zauważył...
słychać że basy pierdzą... wysokie częstotliwości nie pierdzą
na bardzo niskim poziomie slychać tylko wysokie czestotliwości...(nie slychac niskich...)
"Pierdzący" głośnik może być objawą mechanicznego uszkodzenia membrany. Jeśli została za mocno wypchana/zassana to mogłeś po prostu zerwać amortyzujące łączenia samej membrany z obudową. Zobacz czy to łączenie nie ma dziur. Jeśli to stara kolumna, to ten materiał mógł być mocno zużyty i byle mocniejsze wypchnięcie mogło zerwać łączenie.
Czy na bardzo cichym poziomie słychać prawidlowe brzmienie? Czy słychać, ze to basy "pierdzą" czy całość?
...
**********************
ze wzm. nic sie niestalo... gdyby sie coś z nim stalo to ''regulator'' by go wylączyl to bym zauważył...
słychać że basy pierdzą... wysokie częstotliwości nie pierdzą
na bardzo niskim poziomie slychać tylko wysokie czestotliwości...(nie slychac niskich...)
http://www.myspace.com/audiophone
Re: Spalony głośnik!?
Czy na bardzo cichym poziomie słychać prawidlowe brzmienie? Czy słychać, ze to basy "pierdzą" czy całość?
**********************
Podczepię się tu, jeśli pozwolicie :)
Mój kolega ma podobny problem ze swoimi głośnikami w małym klubie. Głośniki są dość mocne (o ile pamiętam 80W), podpięte są do wzmacniacza odrobinę słabszego (chyba 60W). I właśnie słychać "pierdzenie", ale tylko przy cichej muzyce, ~1/10 wzmocnienia we wzmacniaczu. Jak się podgłośni, wszystko jest ok.
Czy problem jest spowodowany niedopasowaniem głośników do wzmacniacza?
Pytanie może i banalne, ale w kwestiach nagłośnienia jestem kompletnym laikiem.
Pozdrawiam.
**********************
Podczepię się tu, jeśli pozwolicie :)
Mój kolega ma podobny problem ze swoimi głośnikami w małym klubie. Głośniki są dość mocne (o ile pamiętam 80W), podpięte są do wzmacniacza odrobinę słabszego (chyba 60W). I właśnie słychać "pierdzenie", ale tylko przy cichej muzyce, ~1/10 wzmocnienia we wzmacniaczu. Jak się podgłośni, wszystko jest ok.
Czy problem jest spowodowany niedopasowaniem głośników do wzmacniacza?
Pytanie może i banalne, ale w kwestiach nagłośnienia jestem kompletnym laikiem.
Pozdrawiam.
www.myspace.com/pchelki
Re: Spalony głośnik!?
...ostatnio sobie spaliłem glośnik...Niskie częstotliwości przepięknie ''pierdzą''...
****************
No widzę, że to było radosne spalenie.
Może ktoś mi wytłumaczy jaki ''proces'' zachodzi przy spaleniu glośnika ?
****************
... i to bez przygotowania teoretycznego.
da sie to jakoś ''naprawić'' ? chodzi mi o regenerację glośnika..
****************
Kolumnę tak - trzeba kupić nowy głośnik.
Regeneracji głośnika nie radzę.
Istnieją dwa sposoby uszkodzenia głośnika:
1. Uszkodzenie elektryczne cewki (najczęściej spalenie) - praktycznie nienaprawialne
2. Uszkodzenie mechaniczne membrany - można spróbować ją wymienić na identyczną (sam naprawiłem onegdaj w ten sposób kilka głośników).
Lecz raczej zastosuj się do pierwszej porady - kup nowy głośnik.
****************
No widzę, że to było radosne spalenie.
Może ktoś mi wytłumaczy jaki ''proces'' zachodzi przy spaleniu glośnika ?
****************
... i to bez przygotowania teoretycznego.
da sie to jakoś ''naprawić'' ? chodzi mi o regenerację glośnika..
****************
Kolumnę tak - trzeba kupić nowy głośnik.
Regeneracji głośnika nie radzę.
Istnieją dwa sposoby uszkodzenia głośnika:
1. Uszkodzenie elektryczne cewki (najczęściej spalenie) - praktycznie nienaprawialne
2. Uszkodzenie mechaniczne membrany - można spróbować ją wymienić na identyczną (sam naprawiłem onegdaj w ten sposób kilka głośników).
Lecz raczej zastosuj się do pierwszej porady - kup nowy głośnik.
Re: Spalony głośnik!?
regeneracja głośnika jest jak najbardziej mozliwa i stosowana
aby miała sensn muszą spełnione być dwa warunki:
-zastosowane częsci zamienne muszą byc mozliwie zbliżone do oryginalnych (najlepszym rozwiazaniem są fabryczne zestawy naprawcze, często niedostepne, jednak ich ceny sa odstarszające) oraz odpowiednie kleje
-osoba dokonująca regeneracji musi wiedzieć co robi, w praktyce wymaga to dużego doświadczenia
aby miała sensn muszą spełnione być dwa warunki:
-zastosowane częsci zamienne muszą byc mozliwie zbliżone do oryginalnych (najlepszym rozwiazaniem są fabryczne zestawy naprawcze, często niedostepne, jednak ich ceny sa odstarszające) oraz odpowiednie kleje
-osoba dokonująca regeneracji musi wiedzieć co robi, w praktyce wymaga to dużego doświadczenia