Witam!
Wspaniała dyskusja, postanowiłem się przyłączyć choć wcale nie jestem pewien czy moje doświadczenie mi na to pozwala.
Co do tematu: soft vs harware... generalnie w "skrzynki" wkładany jest chip z programem, powinien działać tak jak komp... a jednak!

Hardware mnie pobudza, daje "ciepło", świeci, mogę go dotknąć.... może mam przedpotopowe patrzenie na muzykę, ale sprzęt mnie cieszy i pobudza, pozwala sie odprężyć i mam nadzieję że dzięki temu lepiej komponuję/produkuję.
Na innym topicu fachowcy mnie wielokrotnie zjechali, bo odważyłem się podważyć jakość Behringera... ponoć to tak dokładne kopie DBX czy UAD że nie ma różnic w brzmieniu... ja wciąż uważam że to raczej rzeźnia dla dźwięku. Korzystałem, a kiedy sie przesiadłem z miksera B. oczko wyżej nie potrafiłem zrozumieć co się dzieje: moje syntezatory zabrzmiały "świeżo"... inaczej... ZDECYDOWANIE lepiej. Teraz korzystam z b.dobrego sprzętu i to "gra". Nie wiem czy warto wydać na Midasa 20tys czy na inny wynalazek 1,5mln.... ale najlepsi tak robią. Dlaczego? Nie sądzę że tylko szukają sposobu na przepłacenie za coś. Dla mnie - subiektywnie - jeśli gdołożę do miksera 30% ceny a słyszę o 10% to fajnie bo podniosłem jakość.. to jest Ok. Ale 300000% ceny dla kolejnych 2-3% jakości? I to nie słyszalnej tylko "teoretycznie mierzalnej przez audiofilów"? Nie wiem.... być może dla najlepszych to nie kwestia ceny tylko jakości.... jeśli kogoś stać niech kupuje, przecież wolno.... jak zarobię, to też kupię!

I nie dla tego że KOPIUJĘ mistrzów.... tylko dlatego że z czasem coraz bardziej przekonuję się że porządny sprzęt jest wart swojej ceny. (zgodnie z tym co MISTRZOWIE powtarzają przy każdej okazji) Zresztą każdy na pewno już dawno się o tym przekonał.
Wracając do tematu i syntezatorów: soft dogania syntezatory. To niezaprzeczalne. VA to też po części ROMplayery z BARDZO DOBRZE i DOKŁADNIE nagranymi kilkoma falami. Prawa ekonomi są niepodważalne: karta, chip i przetwornik będą tańsze on syntezatora. Program będzie tańszy od karty. Dla tego powstały platformy Powercore. Jeśli komuś zabraknie DSP do "udźwignięcia" VST na kompie to nagra dotychczasową produkcję jako WAV i "odciąży" DSP. Oczywiście, są to kolejne ograniczenia które "nieco" wybijają z rytmu pracy (o ile ktoś się nie przyzwyczai jak "zwolennicy" VST).
VA vs ANALOGI.... może i naukowcy/programiści emulują już konkretnie każdy kolejny podzespół klasycznego analoga i brzmi to coraz bliżej oryginału. I może ja też należę do grona tych "którym wydaje się że słyszą różnicę" (według MB)... nawet jeśli to moje subiektywne odczucie, to klasyczny analog ma ZUPEŁNIE INNE BRZMIENIE niż VA. Moim zdaniem VA są coraz lepsze i stabilnością, polifonią, efektami BIJA NA GŁOWĘ ANALOGI.... ale to INNE instrumenty. Osobiście używam analogów, VA, ROMplayerów, samplerów.... i może to archaiczne, ale ŚWIETNIE mi się z nimi pracuje na żywo. Komp mi tego nie daje. Kiedyś na pewno poziom emulacji pewnych procesów i wydajność DSP w kompach osiągną taki poziom, że zabrzmią jak analogii... wtedy jakaś firma to zaimplementuje w klawiaturę i ja ją kupię!
Wracając do tematu przewodniego: w moim odczuciu sprzęt wciąż jest lepszy brzmieniowo (przetworniki itd), wygodniejszy w pracy i "przyjemniejszy" w pracy. Że droższy? Niekoniecznie, jeśli kupuje się używany i porówna ceny z legalnym oprogramowaniem.
VA jeszcze nie zastąpiły analogów, ale rozpatrywany w zupełnie INNEJ kategorii to świetnie brzmiące instrumenty. Mam okazję porównać je u siebie w studio, i są po prostu inne. Bywają "ciepłe", "pełne", "soczyste", "waniliowe"... jak kto chce, ale nadal są INNE niż analogi. Co nie znaczy że JUPITER8 vs JP8000 wygrywa w każdej kategorii: JP8000 ma pełne MIDI, efekty, jest 5x lżejszy, stabilny.... po prostu świetny. Ale brzmi INACZEJ.
Korzystam z obu. Lubię te swoje "antyki", ale sądzę że odpowiedzią dla "maniaków" i "purystów" analogowych brzmień odpowiedzią są Prophet 8, Andromeda, Jomox... Polyevolver(chłodny IMO) Bo są TAŃSZE, mają MIDI, polifonie, strój... wszystko na korzyść a do tego to jednak ANALOGI.
Jak ktoś nie wierzy, zapraszam do testu u mnie... może przynieść DOWOLNĄ wtyczkę VSt i porównamy (odsyłam do kilku poprzednich numerów EiS gdzie były porównania Jupitera z Arturii z oryginałem oraz sprzętowej emulacji Propheta 5.... nadal nie to samo, ale brzmią SUPER.)
Za to mój Prophet czy Jupiter NIGDY nie zabrzmi jak Absynth... bo od tego brzmienia mam Absynth!
Pozdrawiam!
[addsig]
"Rozmowy o muzyce, to jak tańczenie o architekturze". "Nadmiar wiedzy zabija ducha". "SZTUKA poszukiwana! Ktokolwiek wie, ktokolwiek słyszał?..." "Nie myl kamienia węgielnego z węglem kamiennym!"