Zgadzam się na 100%
Po co sie targowac jak mozna miec mniej imprez a te same pieniadze.
Dochodzi do tego ze na mala impreze (przewidywlnie 1000 osób) organizator daje 2000zł ale chce do tego swiatło, a do tego sa firmy które to daja i wezma 1500zł. To juz nie konkurencja to tylko walka o bycie....
**********************
Zgadza się, ale żyjemy w takim kraju, że należy ludziom tłumaczyć jak dzieciom wszystko. Dlatego jak firma bierze za taki mini plenerek 1500zł to podejdź do organizatora i powiedz mu: Ok, oni to zrobią to dla Ciebie za połowę mojej stawki. Niech tak będzie. A ja spokojnie postoje sobie na tym koncerciku i będę czekał na ich wpadkę... A to się prędzej czy póxniej przy takiej wizji "konkurencyjności" musi zdarzyć. Spokojnie należy przeczekać...
Ponieważ dość często rozmawiam z ludźmi z agencji reklamowych, koncertowych itp to zauważam, że chcą oni "zapłacić i zapomnieć" (= nie mieć absolutnie żadnych kłopotów z nagłośnieniem i ekipą). Ku mojej szczerej i wielekiej radości trend ten jest coraz bardziej widoczny i popularny

Pozdrawiam,
...
**********************
Wpadki sie zdarzaja i to coraz czesciej. A to własnie wina małego wynagrodzenia. Mniej doswiadczone ekipy z dużą rotacją (bo z czego im zapłacic... pare razy dostana po 100 i sami ida sobie) Oszczednosci w okablowaniach (uzywaja az sie rozpadnie) to prowadzi do tego ze obrywa sie wszystkim i tym drogim i tanim , bo powoli nikt nie chce gadac z nagłosnieniowcami. Spójrzmy na to z innej strony... artysta chce tyle i tyle dostaje lub sobie daruje ,a nagłosnienie tyle dostaje i koniec a za plecami ludzie z branzy czekaja az odejdziesz i zaproponuja mniej.