Koncert Jarre'a

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
jasno_witz
Posty:47
Rejestracja:piątek 22 sie 2003, 00:00
Re: Koncert Jarre'a

Post autor: jasno_witz » poniedziałek 29 sie 2005, 11:55

Jak dla mnie to Kamil bredzi juz od pierwszego postu, gosc uzywa takich argumentow i tak bardzo "trafnych" porownan, ze czlowiek spada z krzesla i nie moze sie podniesc a rozwodzenie sie nad jego prostota slowna jest dosc zabawne, jego wypowiedzi sa idealnym odwzorowaniem "solowki Jarre'a"-czyli pitu pitu i nic wiecej
Jestem sobie czlowieczkiem, ktory czesto pyta lecz nie zawsze słyszy odpowiedzi.

Awatar użytkownika
bruce_lee
Posty:277
Rejestracja:sobota 19 cze 2004, 00:00
Kontakt:

Re: Koncert Jarre'a

Post autor: bruce_lee » poniedziałek 29 sie 2005, 13:42

...(UWAGA PORÓWNUJE! ) To tak jakbyś powiedział pianiście który właśńie wygrał konkurs chopinowski: "Ej, chłopie wygrałeś tam jakiś podrzędny konkursik, pitolisz na tych klawiszach i tyle"

========

(UWAGA CZEPIAM SIĘ) - porównianie, moim zdaniem nietrafione. Obrabiamy tyłem Jarre'owi jako TWÓRCY, a festiwal Chopinowski to festiwal odtwórczo-warsztatowy.



Poproszę o liczne przykłady absolwentów rzeczonego konserwatorium, którzy później zasłynęli w świecie jako TWÓRCY, poproszę również o liczne przykłady laureatów festiwalu chopinowskiego, którzy później zasłynęli w świecie jako TWÓRCY.

Liczne...bo tylko takie mogą tu potwierdzić regułę.



Myślę natomiast że z powodzeniem sypniemy, jak z rękawa" nazwiskami słynnych twóców, którzy powołanego konserwatorium ani festiwalu nie zaliczyli.



pozdrowienia...

**********************

1. pudlo - muzyke powazna w tej chwili raczej sie odtwarza niz tworzy. horowitz, richter czy rubinstein byli wielcy nie dlatego ze byli wspanialymi kompozytorami, po prostu ich gra, interpretacja utworow, technika czy wrazliwosc byla ogromne i tym podbijali publicznosc i krytyke na swiecie. inna sprawa, ze od czasu dang thai sona i ivo pogorelicha (1980), na konkursie chopinowskim nie pojawila sie zadna wielka indywidualnosc (no moze sultanov jako jedyny wybijal sie ponad przecietny poziom, ale pewnie za to nie dostal pierwszej nagrody - lol) , a rozpatrywanie tego konkursu jako wielkie wydarzenie (jakos nie pamietam zeby w ostatnich dwudziestu latach pojawily sie takie nazwiska jak volodos, kissin, matsuev, czyli absolutna ekstraklasa pianistow) ma tyle wspolnego z prawda co mowienie o polskiej szkole pianistycznej. chocby ostatni zwyciezca czyli yundi li - juz stracil kontrakt z deutche grammofon



2. porowanie jarre'a do jakiegokolwiek znanego kompozytora odbieram jako dobry dowcip i chec wlozenia kija w mrowisko. sama elektronika tez bardzo daleko poszla do przodu, a pan jan michal zatrzymal sie na poczatku ewolucji, kiedys moze byl liderem, ale teraz...

z drugiej strony niech sobie gra na tych roznych "swietach", "przyjeciach" i "uroczystosciach", niech bije kolejne rekordy, niech zarabia - jego praca. nie ma obowiazku uczestnictwa w XX zjezdzie solidarnosci, nie ma nakazu ogladania telewizji. mozna bylo przelaczyc na inny kanal



3. argumentacja w stylu - "sam cos takiego zrob, skoro jestes taki madry" to poziom wczesnego liceum, niech kazdy uzywajacy w dyskusji tego prostackiego wytrychu zda sobie wreszcie z tego sprawe. rownie dobrze moge powiedziec ze nikt nie ma prawa czepiac sie mega produkcji kinowych ostatnich lat w polsce czyli "quo vadis" czy inny "wiedzmin" (mimo ze to naprawde beznadziejne filmy), bo sam w zyciu kamery w rekach nie mial.
[url=http://www.liveuser.pl]liveuser.pl[/url] /
[url=http://www.myspace.com/ansikte]le visage[/url]

Awatar użytkownika
jazzooo
Posty:16
Rejestracja:niedziela 14 sie 2005, 00:00

Re: Koncert Jarre'a

Post autor: jazzooo » poniedziałek 29 sie 2005, 16:04

Każdy ma swoje odczucia, niestety okazuje się że większość ludzi oglądających ten koncert w TV zauważyło ogromne niedociągnięcia realizatroskie i niestety JMJ. Tzn: mam nagrany ten kocert i oglądnołem go bardzo uważnie i to co widze jest szokujące. Bo to była jedna wielka ściema!!!, począwszy od pierwszego kawałka gdzie nie było żadnej ładnej frazy, a tylko dmuchanie w sterownik i na zasadzie co nacisne to, to będzie. Oczywiście że solo grane na trąbce było playbackiem, nie dla tego że z sampli by sie tego nie dało poukładać, ale dla tego że to było słychać i widać że nawet nie wie jak ruszać palcami nie mówiąc o braniu powietrza. A dla mnie największą porażką była ściema na akordeonie, był jeden moment gdzie podniusł ręke do góry i tu odezwał sie dzwięk akordeony poczym on bardzo szybko zaczoł dalej udawać. JEDNA WIELKA ŚCIEMA!!!

A nigdy nie zrozumiem tego że ludzie uważają za bardzo udany numer "Suite Gdańską" którą miał SKOMPONOWAĆ z wykożystaniem fragmętów piosenki J.Kaczmarskiego. Sam utwór jest bardzo dobry ale napisany przez Kaczmarskiego, i w całości wykożystany w tej suicie, JMJ dodał tylko bit, orkiestre i wokale, które i tak nie były niczym zaskakującym.

Sam byłem wielkim fanem JMJ, wiele pokazał ludzim robiąc muzykę elektroniczną, ale myśle że musiało go na to stać finansowo aby mieć tak dobry sprzęt i tylko dla tego został gwiazdą.



Pozdrawiam
[addsig]

Awatar użytkownika
MATT669
Posty:208
Rejestracja:środa 27 lis 2002, 00:00

Re: Koncert Jarre'a

Post autor: MATT669 » poniedziałek 29 sie 2005, 16:07

ciekawe czy żan miszę żą zjadł już dziś zapiekankę???

Awatar użytkownika
Kamil
Posty:58
Rejestracja:poniedziałek 27 maja 2002, 00:00

Re: Koncert Jarre'a

Post autor: Kamil » poniedziałek 29 sie 2005, 18:25

...Jak dla mnie to Kamil bredzi juz od pierwszego postu, gosc uzywa takich argumentow i tak bardzo "trafnych" porownan, ze czlowiek spada z krzesla i nie moze sie podniesc a rozwodzenie sie nad jego prostota slowna jest dosc zabawne, jego wypowiedzi sa idealnym odwzorowaniem "solowki Jarre'a"-czyli pitu pitu i nic wiecej ...

**********************

Stary, dzięki za słowa uznania : ) Bardzo mi miło : )

Ja do gościa mam szacunek, Ty - nie i jest ok.

Pozdr.






Awatar użytkownika
jasno_witz
Posty:47
Rejestracja:piątek 22 sie 2003, 00:00

Re: Koncert Jarre'a

Post autor: jasno_witz » poniedziałek 29 sie 2005, 19:21

...ciekawe czy żan miszę żą zjadł już dziś zapiekankę???...

**********************

Wydaje mi sie, ze mu nie smakowala
Jestem sobie czlowieczkiem, ktory czesto pyta lecz nie zawsze słyszy odpowiedzi.

Awatar użytkownika
Tadeo
Posty:1609
Rejestracja:piątek 31 sty 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Koncert Jarre'a

Post autor: Tadeo » poniedziałek 29 sie 2005, 19:40

...Każdy ma swoje odczucia, niestety okazuje się że większość ludzi oglądających ten koncert w TV zauważyło ogromne niedociągnięcia realizatroskie i niestety JMJ. Tzn: mam nagrany ten kocert i oglądnołem go bardzo uważnie i to co widze jest szokujące. Bo to była jedna wielka ściema!!!, począwszy od pierwszego kawałka gdzie nie było żadnej ładnej frazy, a tylko dmuchanie w sterownik i na zasadzie co nacisne to, to będzie. Oczywiście że solo grane na trąbce było playbackiem, nie dla tego że z sampli by sie tego nie dało poukładać, ale dla tego że to było słychać i widać że nawet nie wie jak ruszać palcami nie mówiąc o braniu powietrza. A dla mnie największą porażką była ściema na akordeonie, był jeden moment gdzie podniusł ręke do góry i tu odezwał sie dzwięk akordeony poczym on bardzo szybko zaczoł dalej udawać. JEDNA WIELKA ŚCIEMA!!!

A nigdy nie zrozumiem tego że ludzie uważają za bardzo udany numer "Suite Gdańską" którą miał SKOMPONOWAĆ z wykożystaniem fragmętów piosenki J.Kaczmarskiego. Sam utwór jest bardzo dobry ale napisany przez Kaczmarskiego, i w całości wykożystany w tej suicie, JMJ dodał tylko bit, orkiestre i wokale, które i tak nie były niczym zaskakującym.

Sam byłem wielkim fanem JMJ, wiele pokazał ludzim robiąc muzykę elektroniczną, ale myśle że musiało go na to stać finansowo aby mieć tak dobry sprzęt i tylko dla tego został gwiazdą.



Pozdrawiam

...

**********************

jest to jedna trafniejszych wypowiedzi w tym watku

ten koncert byl okazja zeby zrobic cos wyjatkowego w dziedzinie audio video niestety nie udalo sie

rozumiem ze przygotowanie tego koncertu to mnostwo roboty, moze dlatego nie dopieli wszystkiego na ostatni guzik

a co do samego artysty to juz jakis czas temu chyba stanął w miejscu


Awatar użytkownika
Kamil
Posty:58
Rejestracja:poniedziałek 27 maja 2002, 00:00

Re: Koncert Jarre'a

Post autor: Kamil » poniedziałek 29 sie 2005, 20:54

......ciekawe czy żan miszę żą zjadł już dziś zapiekankę???...

**********************

Wydaje mi sie, ze mu nie smakowala...

**********************

ona była dla ciebie, nie dla Jarre'a...

plectrum
Posty:29
Rejestracja:czwartek 10 lut 2005, 00:00

Re: Koncert Jarre'a

Post autor: plectrum » poniedziałek 29 sie 2005, 21:35

***********************8

"Dyplomik jakiegoś konserwatorium": he he he Człowieku , jakiegoś?????

***************************



Tego czy tamtego. Nieważne. Skończenie dobrego konserwatorium jest na pewno dobre i pomocne ale o niczym nie świadczy. Tony Levin skończył konserwatorium, ale dostając pracę u Johnego Lennona czy Petera Gabriela nikt go o ten dyplom nie pytał. Jeżeli ktoś myśli, że z takim dyplomem w ręku jest Alfą i Omegą i pożal się Boże nad nim. Dostanie pracę w trzecim rzędzie skrzypiec w orkiestrze i tyle o nim usłyszymy. To samo z kompozycją. To że ktoś potrafi być twórczy i orginalny nie wynika z dyplomu tylko z osobowości, Kamilciu, wstyd abym musiał tu pisać takie oczywiste rzeczy.

*********************************



**************************

Swoją drogą posłuchaj kompozycji Hindemita, jak chcesz użycze Ci ze swojej płytoteki (mam kilkanaście płyt ) i zobaczymy jak Ci się spodoba jego "słowo grane"...

Pozdrawiam i przepraszam wszystkich urażonych oraz niazadowolonych z wielkiego widowiska JMJ ...

**********************



Kamilciu, mam sporo nagrań Hindemitha i znam ich wartość, bo jest on jedym z moich ulubionych kompozytorów, nie musisz mi pożyczać swoich. Podaruj je lepiej komuś, bo u Ciebie się najwyraźniej marnują... I poczytaj sobie na dobranoc jego książeczkę o której pisałem. Może zdaży się cud i jego duch Ciebie oświeci...

Awatar użytkownika
jasno_witz
Posty:47
Rejestracja:piątek 22 sie 2003, 00:00

Re: Koncert Jarre'a

Post autor: jasno_witz » poniedziałek 29 sie 2005, 21:36

.........ciekawe czy żan miszę żą zjadł już dziś zapiekankę???...

**********************

Wydaje mi sie, ze mu nie smakowala...

**********************

ona była dla ciebie, nie dla Jarre'a......

**********************

No tak, zapomnialem, ze on jada zaby...

Jestem sobie czlowieczkiem, ktory czesto pyta lecz nie zawsze słyszy odpowiedzi.

ODPOWIEDZ