eBay - okradziono mnie
Wierzyc mi sie nie chce co piszesz. Jezeli to prawda to dlaczego sie za kolesia nie wemiesz.Sory ale smieszy mnie to co piszesz. Okradl Cie i tak to zostawiles ? Tymbardziej ze jest to w jakims stopniu osoba publiczna.jak taki hojny jestes to moze tez Ci cos niby sprowadzic ? Wlasnie przez takich ludzi jak Ty szerzą sie takie przestepstwa ktorzy pozniej nie wiem czemu siedza pod miotłą zamiast sie zabrac za takiego drania, a bandyta wtedy czuje sie bezkarny i robi dalej walki z innych.
...
**********************
A co twoim zdaniem powinnienem zrobić? Pojechać do Gdańska sciągnąć go ze sceny i stłuc mu mordę albo może założyć mu sprawę na podstawie dowodu wpłaty? Smieszne jest to Ty piszesz kolego!
...
**********************
A co twoim zdaniem powinnienem zrobić? Pojechać do Gdańska sciągnąć go ze sceny i stłuc mu mordę albo może założyć mu sprawę na podstawie dowodu wpłaty? Smieszne jest to Ty piszesz kolego!
eis, eis, baby!
Re: eBay - okradziono mnie
...Witam wszystkich wiem ze niewiele moze was to interesowac ale okradziono mnie na ebayu.Było tak:licytowałem akai mpc1000 ale w ostatnich sekundach przebił mnie ktos inny i przegrałem.Po kilku dniach dostałem maila od ebay ze ten uzytkownik ktory wygrał aukcje niejest w stanie zapłacic za wygrana rzecz,i ze tym samym mam szanse ją kupic.Zapłaciłem gosciowi przez Westen Union a on mnie WY.......BAŁ!poprostu sfałszował maila od ebay.Co teraz moge zrobić? czy jest jakaś szansa odzyskania tych pieniedzy?Był ktos Kiedys w podobnej sytuacji?gdzie szukac pomocy? prosze napiszcie cokolwiek!
...
**********************
Idź do prokuratury złożyć zawiadomienie o przestępstwie, zawiadom Ebay'a tak jak juz inni pisali.
Pozdro

**********************
Idź do prokuratury złożyć zawiadomienie o przestępstwie, zawiadom Ebay'a tak jak juz inni pisali.
Pozdro
residance - warsaw
destination - space
destination - space
- mr-hammond
- Posty:1416
- Rejestracja:poniedziałek 08 gru 2003, 00:00
Re: eBay - okradziono mnie
jak napisałes ze Gdańska to od razu pomyślałem o nim :) czytając dalej powaliło mnie , bo jakies 4 lata temu chciałem od niego kupic instrument za smieszne pieniądze ( niby z niemiec ) oczywiscie musiałem sie spieszyc itd , troszeczke było niejasnosci wiec sobie odpusciłem , osobiscie nic nie straciłem , ale to co czytam to naprawde dziwne , skoro masz jego namiar itd i dowód wpłaty .
Chociaz własnie jak to jest bo cóz mu mozna udowodnic ?
Kase wpłacił czyli dobry wujek ;) dał pieniązki , jak udowodnic ze wpłacałes na konkretny cel ?
Ostatnio tez chciał jeden odemnie zaliczke bo do angli jechał po klawisz co sie okazało on jakies pralki sprowadzał a na klawiszach sie nie znał i nie miał wplanie chyba nawet go sprowadzac , wtopił bym pare złoty .
Jak takie sprawy rozwiązywac ?
Pozdrawiam
PAWEŁ
Chociaz własnie jak to jest bo cóz mu mozna udowodnic ?
Kase wpłacił czyli dobry wujek ;) dał pieniązki , jak udowodnic ze wpłacałes na konkretny cel ?
Ostatnio tez chciał jeden odemnie zaliczke bo do angli jechał po klawisz co sie okazało on jakies pralki sprowadzał a na klawiszach sie nie znał i nie miał wplanie chyba nawet go sprowadzac , wtopił bym pare złoty .
Jak takie sprawy rozwiązywac ?
Pozdrawiam
PAWEŁ
Re: eBay - okradziono mnie
zanim podejmie sie dzialania kupna , rzadac wszystkiego na pismie

Re: eBay - okradziono mnie
No akurat pamiętam jak namawiałem Greya na ten instrument. Chodziło o Oberheima OB12. Pamiętam jak odzywa się za jakiś czas ucieszony ze znalazł faceta znanego z procederu ściągania sprzętu z zagranicy. Dał mu zaliczkę i pamiętam ze czekaliśmy J. Gray na swój syntezator a ja na nowinę jak mu się podoba J Gray mówi ze ustalili kiedy ten facet wraca i kiedy odbierze ten syntezator i dopłaci resztę kwoty.
Za jakiś czas odzywam się do Greya z pytaniem czy już ma ? no to dostaje odpowiedz ze rozmawiał z tym facetem i on powiedział ze już kupił i ma.. tylko terminy mu się pomyliły (tzn Greyowi) i ze on mówił ze będzie w drugim miesiącu... Ehh jak to usłyszałem już wiedziałem ze facet miesza bo pamiętałem termin jaki podał Gray – a wiem ze on się raczej nie myli w takich sprawach. Za jakiś czas w tym następnym terminie wyznaczonym znów się pytam.. i znów mi mówi Gray ze facet powiedział ze zle go zrozumiał i ze on mówił o innym terminie. Taka sytuacja trwała z 2 – 3 razy. Nie żeby Gray był jakąś ciocią i ni umiał załatwić sprawy ale po prostu chyba jak każdy z nas na jego miejscu obawiał się o kasę i sprzęt wiec wolał na spokojnie przyznać ze to jego pomyłka. Wiem ze Gray się wku... ja zresztą też bo facet sobie mówiąc lekkim językiem w ... (coś tam) leciał.
No dobrze wiec czekamy i ... żadnej wiadomości z tego co pamiętam nie było. No to Gray w jakiś sposób się z nim skontaktował (chyba telefon z tego co pamiętam). Facet mówi ze był (i chyba nadal jak z nim mówił – był na statku – na morzu.. chyba cos o wakacjach mówił ale nie pamiętam). No mnie jasny piorun z nieba strzelił... to ten gówniarz wziął pieniądze i za nie wozi tyłek może jeszcze na wakacje. Przepraszam ze nie parlamentarne określenia ale człowieka krew zalewa mając styczność z takimi osobami i ich zachowaniem.
Jedno jest pewne, kochani spisujmy umowy. Określmy zobowiązania obydwu stron. Pod takim dokumentem należy złożyć podpis – obie strony z numerem dowodów osobistych. Ja tak robię nawet jak sprzedaje instrument to spisuje dane kupującego. Przydaje się. Uważam ze to najprostsza i w miarę skuteczna forma zabezpieczenia (pod warunkiem ze jest dobrze sformułowana) jeżeli nie chcemy zatrudniać notariuszy i płacić duże pieniądze za sformułowanie umowy. Parę razy przydało do przypomnienia o pewnych zobowiązaniach sprzedającemu.
Pozdrawiam
Za jakiś czas odzywam się do Greya z pytaniem czy już ma ? no to dostaje odpowiedz ze rozmawiał z tym facetem i on powiedział ze już kupił i ma.. tylko terminy mu się pomyliły (tzn Greyowi) i ze on mówił ze będzie w drugim miesiącu... Ehh jak to usłyszałem już wiedziałem ze facet miesza bo pamiętałem termin jaki podał Gray – a wiem ze on się raczej nie myli w takich sprawach. Za jakiś czas w tym następnym terminie wyznaczonym znów się pytam.. i znów mi mówi Gray ze facet powiedział ze zle go zrozumiał i ze on mówił o innym terminie. Taka sytuacja trwała z 2 – 3 razy. Nie żeby Gray był jakąś ciocią i ni umiał załatwić sprawy ale po prostu chyba jak każdy z nas na jego miejscu obawiał się o kasę i sprzęt wiec wolał na spokojnie przyznać ze to jego pomyłka. Wiem ze Gray się wku... ja zresztą też bo facet sobie mówiąc lekkim językiem w ... (coś tam) leciał.
No dobrze wiec czekamy i ... żadnej wiadomości z tego co pamiętam nie było. No to Gray w jakiś sposób się z nim skontaktował (chyba telefon z tego co pamiętam). Facet mówi ze był (i chyba nadal jak z nim mówił – był na statku – na morzu.. chyba cos o wakacjach mówił ale nie pamiętam). No mnie jasny piorun z nieba strzelił... to ten gówniarz wziął pieniądze i za nie wozi tyłek może jeszcze na wakacje. Przepraszam ze nie parlamentarne określenia ale człowieka krew zalewa mając styczność z takimi osobami i ich zachowaniem.
Jedno jest pewne, kochani spisujmy umowy. Określmy zobowiązania obydwu stron. Pod takim dokumentem należy złożyć podpis – obie strony z numerem dowodów osobistych. Ja tak robię nawet jak sprzedaje instrument to spisuje dane kupującego. Przydaje się. Uważam ze to najprostsza i w miarę skuteczna forma zabezpieczenia (pod warunkiem ze jest dobrze sformułowana) jeżeli nie chcemy zatrudniać notariuszy i płacić duże pieniądze za sformułowanie umowy. Parę razy przydało do przypomnienia o pewnych zobowiązaniach sprzedającemu.
Pozdrawiam
Bum cyk cyk... [I] a teraz skompresuj "bum" [/I]
Re: eBay - okradziono mnie
...jak napisałes ze Gdańska to od razu pomyślałem o nim :) czytając dalej powaliło mnie , bo jakies 4 lata temu chciałem od niego kupic instrument za smieszne pieniądze ( niby z niemiec ) oczywiscie musiałem sie spieszyc itd , troszeczke było niejasnosci wiec sobie odpusciłem , osobiscie nic nie straciłem , ale to co czytam to naprawde dziwne , skoro masz jego namiar itd i dowód wpłaty .
**********************
A ja kupiłem od niego instrument, znakomity syntezator, pieniążki i sprzęt przeszły z rąk do rąk i jestem ultra happy, krótko mówiąc wystawiam temu panu ogromnego pozytywa....
**********************
A ja kupiłem od niego instrument, znakomity syntezator, pieniążki i sprzęt przeszły z rąk do rąk i jestem ultra happy, krótko mówiąc wystawiam temu panu ogromnego pozytywa....
Re: eBay - okradziono mnie
A ja kupiłem od niego instrument, znakomity syntezator, pieniążki i sprzęt przeszły z rąk do rąk i jestem ultra happy, krótko mówiąc wystawiam temu panu ogromnego pozytywa.... ...
**********************
przepraszam czy my tu jesteśmy na allegro? Czy to, że kupiłeś od niego sprzęt i jesteś zadowolony zwalnia go od odpowiedzialności za oszustwo? Weź się człowieku zastanów co piszesz, a może jesteś jego dobrym znajomym co?
eis, eis, baby!
Re: eBay - okradziono mnie
jesli gosc mial ten sprzet i chcial go sprzedac , sytuacja , ze spotkasz sie z nim , dasz kase , on da instrument jest jak najbardziej ok . W takiej chwili ciezko oszukac . I tego nikt nie powinien raczej kwestionowac. Ale jesli facet przyjmuje zamowienie , bierze czesc pieniedzy i na tym konczy , to zadne tlumaczenie go nie ratuje ani nie usprawiedliwia .
Re: eBay - okradziono mnie
hah, tak czasem obserwujac kierunek dyskusji.. moze do Forum powinien zostac dodany dzial moralno/etyczny/psyhologiczny , z subtelna nutka filozofii ?
Co nie znaczy , ze mam cos przeciwko takim rozmowom .

Co nie znaczy , ze mam cos przeciwko takim rozmowom .
Re: eBay - okradziono mnie
przepraszam czy my tu jesteśmy na allegro? Czy to, że kupiłeś od niego sprzęt i jesteś zadowolony zwalnia go od odpowiedzialności za oszustwo? Weź się człowieku zastanów co piszesz, a może jesteś jego dobrym znajomym co? ...
**********************
Nie, nie jestem; jestem tylko jednorazowym klientem. Facet wydał mi się uczciwy, nawet Cubase'a miał oryginalnego, co w tamtych czasach (2 lata temu) należało do ewenementów ... :)
A co do tego oszustwa, to gdybyś przejawił w kierunku odzyskania swojej kasy choć ułamek tej aktywności, jaką prezentujesz na forum, dawno pewnie uzyskałbyś zwrot z odsetkami... Przecież gość jest zupełnie do namierzenia, nie ukrywa się, znamy jego imię i nazwisko & fyi: tak, można dochodzić zwrotu kasy na podstawie świstka poświadczającego wpłatę.
pozdrawiam