Ano wydaje sie ze wiekszosc ludzikow tutaj to INZYNIEROWIE dzwieku a nie MUZYCY. Roznica taka jak miedzy architektem a projektatnem konstrukcji budyku... obaj sa potrzebni zeby dom/utwor powstal.
Oczywiscie nic nie przeszkadza zeby architekt byl tez inzynierem budowlanym, a realizator - artysta muzykiem. ...
**********************
Architekt na inżynierii znać się musi (no tak mi się wydaje). Inżynier na architekturze nie koniecznie.
Podobnie realizator prawie zawsze zna się na muzyce (zobacz wymaganie stawiane kandydatom na studia związane z realizacją). Muzyk na realizacji nie musi.
Wyliczyć delay mając BPM?
Arek - Radzyń Podlaski
Re: Wyliczyć delay mając BPM?
**********************
Architekt na inżynierii znać się musi (no tak mi się wydaje). Inżynier na architekturze nie koniecznie.
Podobnie realizator prawie zawsze zna się na muzyce (zobacz wymaganie stawiane kandydatom na studia związane z realizacją). Muzyk na realizacji nie musi.
**********************
zgadzam sie w 100%
Jednak badzmy powazni, ktory z realizatorow bedacy np. jednoczesnie klawiszowcem jest w stanie wziac nuty chociazby Chopina i zagrac to ot-tak, "z reki"? Mysle ze niewielu. A muzyk pianista to jednak potrafi, bo to jego zawod.
Tylko o to mi chodzi, ZNAC SIE na muzycze a BYC MUZYKIEM to jednak dwie rozne sprawy. My tutaj sie skupiamy - no, przynajlmiej tak to sie mi z kolei wydaje - na tym, zeby to co wyprodukuje muzyk uchwycic jak najwierniej, potem za pomoca calych stosow aparatury rodem z Gwiezdnych Wojen

Ale nie oszukujmy sie - muzycy poradza sobie bez dzwiekowca - radzili sobie bez nas przez kilkaset lat! ale my bez artystow... ooops, trza szukac innej pracy

Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?
Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej
Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej
-
- Posty:179
- Rejestracja:sobota 15 lis 2003, 00:00
Re: Wyliczyć delay mając BPM?
...Jesli chcesz na to tak spojrzeć to wszystko jest matematyką. Mniej lub bardziej skomplikowaną, ale matematyką....eee tam....
**********************
A czy słyszałeś o Quadrivium,
stopień wyższy od trivium, dział tzw. sztuk wyzwolonych
(z łacińskiego artes liberales), czyli nauk przygotowujących do studiów wyższych na który składały się nullarytmetyka, geometria, astronomia i muzyka!!!
Sztuki wyzwolone, zgodnie ze starożytnym pojęciem, oznaczały umiejętności, które powinien posiadać człowiek wolny
(w odróżnieniu od niewolnika).
Pozdrawiam
Bartek
**********************
A czy słyszałeś o Quadrivium,
stopień wyższy od trivium, dział tzw. sztuk wyzwolonych
(z łacińskiego artes liberales), czyli nauk przygotowujących do studiów wyższych na który składały się nullarytmetyka, geometria, astronomia i muzyka!!!
Sztuki wyzwolone, zgodnie ze starożytnym pojęciem, oznaczały umiejętności, które powinien posiadać człowiek wolny
(w odróżnieniu od niewolnika).
Pozdrawiam
Bartek