Jesli ktoś w utworze ciągnie na siłę i ciagnie, a następny w tym pomaga to w końcui i ja sie poddaję bo niestety nie jestem automatem.
W sumie to wystarczy jedna "synkopa" i juz jestes poza metronomem. Tymczasem "z zewnatrz" slychac, jakbys to Ty sie pomylil, a nie ten, ktory przyspieszyl.
Dlatego w tych określonych przypadkach jak najbardziej jestem za podaniem wszystkim metronomu, a nie gonieniem solisty....
No wlasnie, WSZYSTKIM, a nie tylko bebniarzowi.
Dołączę się do dyskusji. Ja mam problem - pałker gra z klikiem, ma metronom KORG BeatLab który ma jedynie jedno wyjście słuchawkowe. Czasami korzystam z arpeggiatorów w sytuacji na żywo, których odpalanie jest na czuja, a czasami są dość mocno zakręcone frazy i na ucho w warunkach słabych odsłuchów ciężko go dokładnie wyczuć.
Lubię grać z klikiem, ale nie będę ciągnął od perkusisty 10m kabla do swojego miksera (+rozgałęzienie słuchawek), a kupno bezprzewodowego systemu mija się z celem. Myślałem o jakimś metronomie z MIDI OUT - tak żeby ustawić zegar na external właśnie z tego metronomu - wtedy naciśnięte arpeggio jakby nie chciał będzie równiutko z BPM. Tylko:
1) jaki model tani-i-dobry byście polecali?
2) jak ogarnąć MIDI daleko od siebie? Wgrę wchodzi chyba tylko WIDI ale nie korzystałem jeszcze z tego ustrojstwa...
Jeśli ktoś ma ciekawy pomysł jak ogarnąć taką sytuację, będę dźwięczny - ułatwi mi to życie 
W sumie to wystarczy jedna "synkopa" i juz jestes poza metronomem. Tymczasem "z zewnatrz" slychac, jakbys to Ty sie pomylil, a nie ten, ktory przyspieszyl.
...
Nic dodac nic ująć, dostaje się własnie mi za drastycznie zauważalne pomyłki których de fakto nie ja wywołuję. Gadasz jak bębniarz :)
...
W sumie to wystarczy jedna "synkopa" i juz jestes poza metronomem. Tymczasem "z zewnatrz" slychac, jakbys to Ty sie pomylil, a nie ten, ktory przyspieszyl.
...
Nic dodac nic ująć, dostaje się własnie mi za drastycznie zauważalne pomyłki których de fakto nie ja wywołuję. Gadasz jak bębniarz :)
...
Bo jeste basista
Bo jeste basista
...
Ha, i wszystko jasne. miło gadać z kimś kompetentnym
Niestety, w nagraniach setkowych jest to czesto spotykane zjawisko. JJezeli zespol nagrywa na setke, najlepiej z wokalem, to bardzo czesto podczas zgran slyszymy ewidentne momenty nierownosci - ale tylko wtedy, gdy nie mamy jeszcze otwartych sladow solowych czy wokalu. Po wlaczeniu w tym miejscu wokalu okazuje sie, ze wszystko jest w porzadku.
I z drugiej strony - jezeli nagrywamy slad po sladzie, to nie ma w zasadzie "zbyt rowno" - kazda najdrobniejsza nierownosc czy zawahanie po nalozeniu kolejnych sladow staja sie coraz bardzej ewidentne i mimo, ze niby same bebny sa OK, to w sumie jest krzywo, ale cos za cos - za to zupelnie bez jaja
Jak widac, jestem zwolennikiem definicji muzyki wg Ellingtona - Mass Unity Sounding in Concert - nagrywamy na setke razem z wokalem!
Ja to rozwiązuje następująco:
Karta FW-410 o wyjść i każdy może dostać z niej metronom. Nie wychodzę do stołu z klikiem. Perkusista ma własny mikserek i do niego dostaje cały odsłuch ze stołu głównego, sam miksuje poziom klika do sumy odsłuchu.
