Promocja utworu w rozgłośniach radiowych

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
Laliszon
Posty:438
Rejestracja:piątek 23 gru 2005, 00:00
Re: Promocja utworu w rozgłośniach radiowych

Post autor: Laliszon » poniedziałek 02 kwie 2012, 03:21

...
Mamy 21 wiek - jakie radio? 




INTERNET




pozycz aparat zrób sobie klip wrzuc na Youtube, kawałki zapodaj do setek internetowych stacji radiowych

Bedzie dobry kawałek to się sam wypromujesz - a nie płacić kupę kasy by jakis du...liz łaskawie pogadał w stacji radiowej




ps.radia nie słuchalem od 10 lat conajmniej i napewno nie jest to dla mnie medium które cokolwiek może wypromować - jedynie potrafi obrzydzic nawet dobry kawałek puszczając go az do wyrzygania...
 




Ale pytanie padło na temat umieszczenia w RADIO


Internet jest właściwie teraz jedynym jeszcze dostępnym medium, choć jego ogrom powoduje że wrzucenie tam kawałka jest jak wpuszczenie kropli wody do morza i faktycznie  jak zauważył kolega


właściwie tylko duża ilość znajomych  może pomóc w wyróżnieniu informacji o utworze kapeli x.


Są oczywiście  skrajnie debilne zjawiska internetowe typu Gracjan, które żyją własnym życiem


ale chyba nie o to chodziło koledze piszącemu post.


Myślę że w ciągu najbliższych 10 lat ta wolność spadnie do minimum.


Oczywiście kręcenie klipów własnym sprzętem to fajna zabawa ale doprawdy lepiej to powierzyć komuś kto się na tym zna i coś potrafi. (tu odnoszę się do pożyczonego aparatu)


Tendencja jest taka że media wychodują własną grupę wykonawców ( popkultura)


wyłowionych z programów tv i omamionych wizją celebryckiej kariery, repertuar będzie dostarczany


przez zamknięty krąg kilku producentów wraz z asystentami wynajmującymi równie naiwnych muzyków.


Taki artystyczny hipermarket


Reszta oczywiście to będzie underground złożony z ludzi którzy pracują zawodowo w innych dziedzinach a muzyką zajmują się po pracy dla przyjemności.To będzie świetna muzyka ale sukcesu komercyjnego nie wróżę bo za mało odbiorców. 20 lat prania mózgu załatwiło na cacy całe pokolenie.




Niestety rynek muzyczny w Polsce kształtują reklamodawcy a media to jeden wielki słup ogłoszeniowy.


Musi być modnie i kolorowo żeby aż się chciało w sklepach  kupować, coś co nie jest nam potrzebne:-)


W bogatszych krajach jest podobnie tylko margines ambitniejszej kultury jest szerszy bo ludzie są bogatsi. Nie grozi tak szybko artyście głód i eksmisja




Jedyne co jeszcze zostało to wbijać się na FESTIVALE najlepiej tematycznie dopasowane do własnej twórczości, tam przyjeżdżają ludzie zainteresowani.


A do netu dawać filmy z koncertów akurat to ludzie lubią, bo to ostatni bastion prawdy.


 


 


 


 


 








Awatar użytkownika
Laliszon
Posty:438
Rejestracja:piątek 23 gru 2005, 00:00

Re: Promocja utworu w rozgłośniach radiowych

Post autor: Laliszon » poniedziałek 02 kwie 2012, 04:07

...No i sprawa zaczyna sie wyjasniac powoli :) na uklady nie ma rady :)
Teraz pozostaje pytanie gdzie takiego czlowieka od PR znalesc?Kogo wybrac, zeby strasznie nie dac sie naciagnac?
A ciekaw jestem jak sie ma sprawa jakis tam "List Przebojow". Czy takze musi to ktos wepchnac majacy uklady, badz znajomosci? heh, pewnie tez :)
Apropo wstawienia kawalka, to tez zastanawia mnie, czy jesli kawalek znajdzie sie juz w sieci, czy to nie bedzie przeszkadzalo czlowiekowi od PR, czy tez Rozglosni Radiowej, zakladajac, ze w jakis sposob uda sie kapelce do niej dotrzec?
A co myslicie o tym, zeby sam zespol pojezdzil po Rozglosniach Radiowych i sprobowal przekonac wladze Radia? Jest wogole sens w tym, czy tez raczej szkoda czasu, bo i tak nikt nie bedzie chcial rozmawiac z zespolem?...

Przedewszystkim poznać musisz strukturę działania rozgłośni radiowych. O puszczaniu utworow , playlistach i częstotliwości odtwarzania decyduje kierownik muzyczny stacji. Możesz oczywiście wysłać swój singiel wraz z konspektem na temat twojej kapeli. Po tygodniu od wysłania musisz skontaktować się telefonicznie z takowym kierownikiem lub jego podwladnym, aby zapytać czy w ogóle znalazł taką płytę, możesz być prawie pewny że jeśli wogóle przeszła przez recepcję to jest w kolejce do kosza. Musisz telefonem naklonić go do przesłuchania i zadzwonić za tydzień. On w tym czasie przesłucha 15 sekund twojego nagrania albo nie. Taki proceder musisz powtórzyć kilka razy, po trzecim telefonie jeśli nie przesłucha to raczej po robocie, stawiasz krzyżyk do następnego razu. Jeśli przypadkiem znajdzie i mu się spodoba to zadzwoni ( prawdopodobieństwo dużego lotka)
Jest oczywiście grupa managerów zaprzyjaźiona lub znana takim kierownikom muzycznym i oni wtedy odbierają telefony i zwykle przesłuchują materiał (15 sekund) czasami wrzucą do jakiejś poczekalni ni liście przebojów.
I wtedy potrzebni ci są znajomi, duże firmy mają glosujących pracowników z wielu komputerów, ty masz tylko tyle ile uzbierasz lojalnych znajomych. Jeśli przeskoczysz z poczekalni , może wsadzą cię na lepszą rotację na playliście ale to też wymaga nudzenia przez twojego managera, najlepiej managerkę, zwykle kierownikami muzycznymi są mężczyźni więc trudniej im spławić kobietę przez telefon. Możesz to robić samemu ale bez doświadczenia łatwo jest zrazić do siebie zniecierpliwionego kierownika:-)
Znacznie łatwiej jest dzwonić w imieniu zespołu którego jest się managerem niż będąc
np, leaderem i dzwonić we wlasnym imienu. Ludzie zakładają że kapela bez managera jest cienka:-)
To stereotyp ale jednak. Jeśli będąc twórcą, podasz się za managera, wielokrotnie usłyszysz też odmowę
i często krytyczne, czasem niesprawiedliwe opinie na temat zawartości płyty, kierownik sądząc że ma do czynienia z managerem nie oszczędzi twórcy. Jeśli nie masz skóry z pancernej blechy to może się okazać że po 50 telefonach nabierzesz pewności że np. robienie wylewki pod kafelki to bardziej szanowane zajęcie.
Tak więc manager to nie tylko wygoda ale także i środek antydepresyjny. Jeśli Cię nie stać na płatnego z góry
poszukaj chętnego wśród przyjaciół swojej kapeli, to ogniowa próba przyjaźni ale czasem się udaje.
Jak się uda to dajesz procent od każdego zalatwionego koncertu lub kontraktu i tak to działa.
Numerów do kierowników rozgłośni szkukaj oczywiście w na stronach rozgłośni, koniecznie sprawdź format (jaki rodzaj muzyki grają) jeśli twój nie jest zgodny z profilem stacji to szkoda czasu i kasy na telefony i przesyłki.


mrbm
Posty:142
Rejestracja:środa 19 sty 2011, 00:00

Re: Promocja utworu w rozgłośniach radiowych

Post autor: mrbm » piątek 06 kwie 2012, 16:15

Napisałem jak to się ma mniej więcej w praktyce w POLSCE, natomiast jako starszy (przypuszczam) kolega po fachu, co bym poradził...  Przede wszystkim bycie sobą. Nie zawracaj sobie głowy promocją, finansowymi celami swojej działalności itd... No chyba , że intencjonalnie popierdalasz chamsko na kibordzie dla gawiedzi. W takim przypadku od razu zalecam zarejestrowanie działalności gospodarczej. Ale jeśli jesteś (jeśli czujesz się) człowiekiem, którego praca jest czymś więcej - nie myśl pragmatycznie, bo jesli jesteś artysta to sie utopisz. Rób swoje, nie oglądaj się na nic, ewentualnie na "najlepszych", ale nawet na najlepszych się nie oglądaj. Ssij z nich. Z ich wiedzy, z ich doświadczeń. Ale cały czas bądź sobą. Rób swoje. Uwierz mi - jeśli masz talent, jesli potrafisz zrobić coś na prawdę zajebistego to o promocje już Ty się nie martw. Pojawi się sama. 

Core i5, 16GB RAM, Sonar8 Producer, NI Komplete 7, VSLinstruments, Symphobia, Tonehammer Requiem, CineOrch, Hollywoodwinds, Drums of War

ODPOWIEDZ