M-Audio FireWire 410 i inne interfejsy - szumy

Jeśli masz problem związany ze sprzętem stosowanym w domowym lub profesjonalnym studiu, to tu jest odpowiednie miejsce, aby się nim zająć.
Awatar użytkownika
mkaz
Posty:4
Rejestracja:poniedziałek 23 sie 2010, 00:00
Re: M-Audio FireWire 410 i inne interfejsy - szumy

Post autor: mkaz » czwartek 26 sie 2010, 18:18

...
Przy Gainie ustawionym na g.12 wg BF jest -87 wg OZONA jest - 85 db.
Cały czas w tle leciał Foobar z muzyką i to nie ma żadnego wpływu u mnie na poziom szumów.

To troche bez sensu - ja rozumiem, ze poziom szumow czy zaklocen zwieksza sie, jezeli sygnal jest na wyjsciu testowanego interfejsu, a nie innego interfejsu, w tym przypadku, jak rozumiem, karty wewnetrznej.
...
 


 


Oczywiście, że do testów puszczamy audio z dużym RMS przez ten interfejs, w którym robimy pomiary szumu, a nie przez np. jakąś zintegrowaną kartę dźwiękową. W moim M-Audio Firewire 410 poziom szumów w takim przypadku zwiększa się z -87db na -79db (jedna para słuchawek podłączona do FW410, pokrętło volume na godzinę 12 drugi outpot na słuchawki wolny, pokrętło vol na 0)


 


@sury Wielkie dzięki dobry człowieku, dzięki Tobie wiem już że moja karta jest jednak 100% sprawna, choć ze względu na moje wymagania co do niskich szumów muszę zmienić interfejs na jakiś inny. Szkoda, bo FW410 jest dla mnie idealnym interfejsem w każdej kwestii, oprócz tych dość dużych szumów. Jestem chyba za bardzo rozpieszczony przez PODa XT :)


 


UWAGA APEL PROŚBA POMYSŁ


Fajnie byłoby, gdyby każdy, kto ma jakiś interface audio (do powiedzmy 2000zł, ale jak ktoś chce się pochwalić sprzętem z wyższej połki, też byłoby miło, żeby wiedzieć do czego zbierać kasę:)), zrobił taki test bez kabli do inputu, przy gainie na 0, pad na off, w driverach rec level na max. Mielibyśmy ciekawe zestawienie i myślę, że wielu osobom mogłoby się to bardzo przydać w wyborze interfejsu. Ja np. wiem, że o ile w tym przedziale wszelkie preampy brzmią podobnie słabo (tak przynajmniej powtarza się na pewnym innym forum), to już głośność szumu z preampu może się różnić, co widać np. po moim PODzie XT (-111db) i FW410 (-87db). Bo ze specyfikacji producentów to chyba nie da się wywnioskować tego parametru. No chyba że trzeba przeliczyć sobie % THD+N na decybele? Ale jak dokładnie to zrobić?



Co admini na taką ideę?


Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: M-Audio FireWire 410 i inne interfejsy - szumy

Post autor: matiz » czwartek 26 sie 2010, 18:35

Roznice miedzy podem a m-audio w kwestii "szumow" przy niepodlaczonym wejsciu moze byc spowodowana faktem, ze pod moze zwierac do masy wyjscie jak nie ma nic wlozonego do gniazda. Nie wiem, strzelam.


Radomir
Posty:101
Rejestracja:środa 12 mar 2008, 00:00

Re: M-Audio FireWire 410 i inne interfejsy - szumy

Post autor: Radomir » czwartek 26 sie 2010, 23:24

Dzisiaj przeanalizowałem wszystko co możliwe i na koniec zostawiłem gniazdka elektryczne...
Powinienem jednak od nich zacząć już dawno temu bo okazało się, że partacze elektrycy NIE zrobili mi zerowania na bolce!!!
Zmostkowałem więc neutralny przewód do bolca (niestety instalacja dwużyłowa) i automatycznie pozbyłem się odwiecznego problemu 50Hz przydzwięku sieciowego. Nie wiem jednak jaki to ma związek z szumem bo ten też mi zmalał...
Dlaczego wcześniej na to nie wpadłem sam się dziwię ale widząc gniazda z uziemieniem nie przypuszczałem, że to tylko atrapy...

Awatar użytkownika
mkaz
Posty:4
Rejestracja:poniedziałek 23 sie 2010, 00:00

Re: M-Audio FireWire 410 i inne interfejsy - szumy

Post autor: mkaz » piątek 27 sie 2010, 00:00

...
Roznice miedzy podem a m-audio w kwestii "szumow" przy niepodlaczonym wejsciu moze byc spowodowana faktem, ze pod moze zwierac do masy wyjscie jak nie ma nic wlozonego do gniazda. Nie wiem, strzelam....
 


 


No właśnie IMHO nie, bo po pierwsze wtedy szum IMHO byłby dużo niżej niż -111db. Po drugie nawet jak w driverach FW410 ustawiam mute na wszystkich inputach, dalej mam te -87db szumu. Dziwne. Po trzecie i najważniejsze, taka różnica w szumach między FW410 a PODem występuje też po nagraniu sygnału DI gitary. M-Audio brzmi lepiej od PODa, ale szumy są odczuwalnie większe (oczywiście po znormalizowaniu głośności obu próbek DI), większe niż wynikałoby to z SNR obu urządzeń (POD -107.5db, FW410 -104db).


Moim zdaniem warto robić taki test dla różnych interfejsów, bo przynajmniej w tych dwóch interfejsach ewidentnie występuje zależność: większy szum bez kabla - większy szum z kablem. Podejrzewam, że w przypadku innych interfejsów jest podobnie.


P.S. Czy mógłby ktoś wyjaśnić mi łopatologicznie (bo nie wiem czy dobrze rozumuję, a nie mogę tego nigdzie znaleźć) jak na ogólny szum z preampu wpływa SNR, a jak THD+N? Bo z tego co zauważyłem, to ten drugi czynnik ma większy wpływ na poziom szumów gitary po nagraniu. Np preamp FW410 ma w instrumental input THD+N 0.00281% (-91dB).


Awatar użytkownika
Rehor
Posty:1
Rejestracja:sobota 12 kwie 2014, 00:00

Re: M-Audio FireWire 410 i inne interfejsy - szumy

Post autor: Rehor » sobota 12 kwie 2014, 22:13

Serdecznie witam wszystkich na forum. Podpinam się pod temat.
Mam problem z interfejsem M-Audio M-track. Kiedy pokrętło gain jest ustawione maksymalnie w prawo szum ścieżki osiąga wartość -55dBFS (peak) bez podłączania żadnego mikrofonu. Rozumiem, że to nie jest profesjonalny sprzęt ale taki szum świadczy chyba o tym że coś jest nie tak. Nie wiem niestety czy problem leży w samym interfejsie (jeśli tak mógłbym z korzystać z gwarancji) czy może w mojej instalacji elektrycznej. Czy może sieć jest ok i interfejs nie jest zepsuty, tylko po prostu jest takiej [przymiotnik] jakości? Zauważyłem że w szumie występuje składowa 50Hz co wzmogło moje podejrzenia co do zasilania.

Cytat:
...Dzisiaj przeanalizowałem wszystko co możliwe i na koniec zostawiłem gniazdka elektryczne...
Powinienem jednak od nich zacząć już dawno temu bo okazało się, że partacze elektrycy NIE zrobili mi zerowania na bolce!!!
Zmostkowałem więc neutralny przewód do bolca (niestety instalacja dwużyłowa) i automatycznie pozbyłem się odwiecznego problemu 50Hz przydzwięku sieciowego. Nie wiem jednak jaki to ma związek z szumem bo ten też mi zmalał...
Dlaczego wcześniej na to nie wpadłem sam się dziwię ale widząc gniazda z uziemieniem nie przypuszczałem, że to tylko atrapy...


Nie jestem elektrykiem ale jakoś intuicyjnie czuję że wyprowadzanie neutralnego przewodu na bolec to nie jest najlepsze możliwe rozwiązanie. Czy to jest bezpieczne? Ktoś coś więcej na ten temat?

ODPOWIEDZ