...Fajnie ci się słucha cichusieńko ,żeby tylko ten żałośnie skompresowany środek nie spowodował krwotoku usznego? bo ja wole słuchać muzy nie bojąc się czasami odchylić volume. Mam nadzieje ,że odpiszesz ,bo jestem ciekawy :)...
**********************
Widze ze zyjesz juz w swiecie calkowicie cyfrowym... i dla Ciebie istnieja tylko 2 ustawienia glosnosci... 0 i 1...

...
**********************
:D no tak rzeczywiście racja :) zapomniałem o tym. Ja mam na volume 0 i 1 . A gdzie dynamika? przestrzeń? Rozumiem ,że czarna płyta ci sie nie podobała? Swoją drogą ciekawe jak w tej zupie DM , zabrzmiałby na przykład dodany odgłos przeładowanego winchester'a :D Rozumiem, że dla ciebie TOTO - płyta Falling In Between , to jest produkcyjna kaszana? No przecież cicho :|.
Tutaj nie chodzi o gust (przecież niektórzy mogą lubić sprasowane brzmienie i przestery w każdym paśmie), ale o pewien trend, który trzeba zwalczać. A Wy panowie jako związek realizatorów macie największy wpływ na to, żeby tłumaczyć takiemu np. „smiechu”,że jak będzie głośniej od mezo to wcale nie oznacza ,że produkcja przez to będzie lepsza. Wiadomo – klient nasz pan, ale można pewne rzeczy zasugerować. Stąd mój apel. Swoją drogą założę się, że płyta DM zostanie zremasterowana i wypuszczona na rynek w poprawionej formie.
Początkujący realizator, wokalista sesyjny. Pare płyt na koncie.