leniuch ;)
http://novamusic.pl/product_info.php?cPath=114_117&products_id=654
wytrzymaja, zreszta maja wymienne kapsuly (jakby co) i sa rosyjskie :)
chyba ze bedziesz nagrywal delfiny...
Jaki mikrofon w teren?
Re: Jaki mikrofon w teren?
Tylko czy ten uchwyt nie jest przypadkiem do mocowania na statywie?
Paluszki, owszem, mają tą zaletę, żesą bardzo uniwersalne, ale za to mikrofony douszne to jednak spora wygoda zwłaszcza w takich miejscach jak np pociąg czy w ogóle tłok i teoretycznie są przystosowane do pracy w warónkach naturalnych. Sam nie wiem.
W dodatku Jak założę na paluszki osłonki przeciwwietrzne to to będzie całkiem spore, zwłaszcza, że dwa. Dlatego pytałem o te dpa. Może są jeszcze jakieś douszne oprócz tych soundmanów tak powiedzmy do 2000 zł?
Paluszki, owszem, mają tą zaletę, żesą bardzo uniwersalne, ale za to mikrofony douszne to jednak spora wygoda zwłaszcza w takich miejscach jak np pociąg czy w ogóle tłok i teoretycznie są przystosowane do pracy w warónkach naturalnych. Sam nie wiem.
W dodatku Jak założę na paluszki osłonki przeciwwietrzne to to będzie całkiem spore, zwłaszcza, że dwa. Dlatego pytałem o te dpa. Może są jeszcze jakieś douszne oprócz tych soundmanów tak powiedzmy do 2000 zł?
Re: Jaki mikrofon w teren?
Odświerzam temat. Audiostacja została dystrybutorem dpa i w Polsce można 4060 kupić za 1200 zł z hakiem. Czy ktoś z forumowiczów używał ich do nagrań w plenerze? ile takie coś może wytrzymać w warnkach atmosferycznych w lasach i ugorch względnie nad morzem? Jak jest z pocieraniem i stukaniem w obudowę? bo bez tego zwłaszcza w ruchu to się nie obejdzie, no i jak reagują na podmuchy?
Jeszcze drugie pytanie. Czy tygodniowa albo dwótygodniowa podróż morska może zaszkodzić elektronice? chodzi o np nagrywadło w rodzaju fostexa fr-2le albo takim mikrfonom? ta sól, wilgoć itp? słyszałem, że to baaardzo szkodzi, są specjalne laptopy i w ogóle sprzęt do pobytu na morzu robiony, drogi jak nie trzeba i w ogóle zwykła elektronika z daleeka od morza. Ile w tym prawdy?
Jeszcze drugie pytanie. Czy tygodniowa albo dwótygodniowa podróż morska może zaszkodzić elektronice? chodzi o np nagrywadło w rodzaju fostexa fr-2le albo takim mikrfonom? ta sól, wilgoć itp? słyszałem, że to baaardzo szkodzi, są specjalne laptopy i w ogóle sprzęt do pobytu na morzu robiony, drogi jak nie trzeba i w ogóle zwykła elektronika z daleeka od morza. Ile w tym prawdy?