Stawki - czy "oni" powariowali, czy może ja?

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
oneman
Posty:523
Rejestracja:środa 01 maja 2002, 00:00
Re: Stawki - czy "oni" powariowali, czy może ja?

Post autor: oneman » czwartek 17 maja 2007, 14:19

Hmm, tak sobie czytam i ponikad wszyscy maja racje. Rynek jest jedynym regulatorem cen. Sztuczne zawyzanie czy zanizanie cen do niczego dobrego nie prowadzi.
Wlasciwie to nie widze powodu by placic za towar wiecej niz jest on warty. Kazdy z Was sie buntuje kiedy ma kupic nowa plyte CD za 75 zl w polskim sklepie. Jako klient tez bym sie buntowal majac zaplacic przykladowo 1000zl za podklad dzwiekowy do strony internetowej. 200 zl to dobra cena moim zdaniem - podklad zazwyczaj jest zbudowany na petlach i zlozenie wszystkiego do kupy nie zajmuje wiecej niz godzine (moze dwie). Taki podklad mozna zrobic na darmowym oprogramowaniu, nie potrzeba do tego celu studia, kompresorow, mikserow, maszyn poglosowych, procesorow itd., nie potrzeba sesyjnych, partytur, zarwanych nocy na miksowaniu, prawdziwych instrumentow itp. Magiczny mastering w zawodowym studiu tez odpada bo w sieci na stronach wszystko brzmi wiadomo jak.
Za co wiec brac wiecej niz 200 czy 300 zl? Za pomysl i tworcza prace moze ktos powiedziec - owszem, ale nasz pomysl opiera sie na wykorzystywaniu prostych sampli, loopow a nie na komponowaniu stricte.
Tak wiec nie ma sie co obrazac - zawsze radze odwrocic sytuacje o 180 stopni. Wyobrazmy sobie, ze to jeden z Was przychodzi do agencji reklamowej (czy innej) i chce zamowic podklad pod swoja strone. Agencja rzuca cene 1000zl - czy bylibyscie sklonni zaplacic taka kwote za produkt jaki dostaniecie?

Awatar użytkownika
NoRd384
Posty:767
Rejestracja:środa 06 sie 2003, 00:00

Re: Stawki - czy "oni" powariowali, czy może ja?

Post autor: NoRd384 » czwartek 17 maja 2007, 15:41

Na rynku jest masę takich ludzi, którzy za darmo chcą otrzymać "kawałek pożądnej pracy".
Osobiście przedstawiam cenę a jak dostaje takiego @ jak Ty to pisze - to kupcie od tego za 200zł. Napisz o tym, że pracujesz na legalnym oprogramowaniu (co możesz udowodnić w razie potrzeby) i że Twoje "prace" są na wysokim poziomie co potwierdzają prace wykonane dla... (tu wymieniasz). Natomiast za 200-300 zł nie wierzysz w gwarancje jakości, legalności źródła oprogramowania i brzmień, nie mówiąc o prawach autorskich utworu.
Pamiętaj ze sprzedajemy pomysły. A wpadniecie na dobry pomysł jest nie lada sztuką. W związku z tym za dobry pomysł zawsze trzeba zapłacić więcej niż za tłuczoną "masówkę na taśmie produkcyjnej" Kto tego nie rozumie to powinien z agencji reklamowej albo PR przekwalifikować się np na pszczelarstwo (bez urazy do pszczelarzy).

Pozdrawiam
Bum cyk cyk... [I] a teraz skompresuj "bum" [/I]

Awatar użytkownika
NoRd384
Posty:767
Rejestracja:środa 06 sie 2003, 00:00

Re: Stawki - czy "oni" powariowali, czy może ja?

Post autor: NoRd384 » czwartek 17 maja 2007, 15:49

Tak wiec nie ma sie co obrazac - zawsze radze odwrocic sytuacje o 180 stopni. Wyobrazmy sobie, ze to jeden z Was przychodzi do agencji reklamowej (czy innej) i chce zamowic podklad pod swoja strone. Agencja rzuca cene 1000zl - czy bylibyscie sklonni zaplacic taka kwote za produkt jaki dostaniecie?...
**********************
Bez urazy ale jak się nie ma pieniędzy to się wali MIDa na strone a nie idzie do agencji oczekując promocji jak w teleszopie.
Ktoś kto chce kupić utwór skomponowany na zamówienie/specjalizowany/bądź właśnie do wykorzystania tylko w danym projekcie jest człowiekiem/firmą, trzeźwo patrzącym na koszta jakie ciągnie za sobą taka strona/jej komponenty. Jeżeli nie to trzeba go uświadomić wylewając kubeł zimnej wody na głowę.

Pozdrawiam
Bum cyk cyk... [I] a teraz skompresuj "bum" [/I]

Awatar użytkownika
Vibra
Posty:282
Rejestracja:sobota 29 cze 2002, 00:00

Re: Stawki - czy "oni" powariowali, czy może ja?

Post autor: Vibra » czwartek 17 maja 2007, 15:57

Ostatnio pisalem muze dla znajomych na www. Zaplacili mi 200zl za studio natomiast koszt strony to 3000zl. Bez komentarza

Awatar użytkownika
NoRd384
Posty:767
Rejestracja:środa 06 sie 2003, 00:00

Re: Stawki - czy "oni" powariowali, czy może ja?

Post autor: NoRd384 » czwartek 17 maja 2007, 16:00

Wybaczcie że tak jedna wiadomość po drugiej ale nie mogłem się powstrzymać
Odpisz im tak

200-300zł ? chetnie ale nie zajmuje sie już disko polo
Bum cyk cyk... [I] a teraz skompresuj "bum" [/I]

AT/CD
Posty:40
Rejestracja:wtorek 21 mar 2006, 00:00

Re: Stawki - czy "oni" powariowali, czy może ja?

Post autor: AT/CD » czwartek 17 maja 2007, 18:13

Hej, cieszę się, że wywiązała się dyskusja :)
Poniekąd każdy ma rację.
NoRd384 - święte słowa - toż to przecież włąśnie o pomysł chodzi. Pracowałem w agencjach reklamowych (dziś prowadzę małą swoją) i wiem, że płaci się włąśnie za pomysł.
Pozwólcie, że nie zgodzę się, że chodzi tylko o loopy. Przynajmniej ja tak nie tworzę. Nie używam loopów - robię wszystko od podstaw (key editor rules :)
Czy do netu, czy do innych mediów - gotowe loopy mogłyby dla mnie nie istnieć. No bo po co miałbym wywalać kupę kasy na Cubase, Trilogy, Kontakt, Battery, Absyntha i inne softy (choć oczywiście w tych programach też są dostepne loopy). Uwielbiam grzebać się w klawiszach, eksperymentować i szukać "tego czegoś" :) Znacie to.

Ale najważniejsza jest głowa :)
Nie mówię, że trzeba żądać kosmicznych cen. Ja "zaśpiewałem" trochę więcej niż te 200 zł.

Racja też, że rynek weryfikuje najlepiej. Zgadzam się, bo oprócz tego, że jesteśmy muzykami/kompozytorami/aranżerami itp - jesteśmy również SPRZEDAWCAMI - sprzedajemy nasze pomysły. A skoro sprzedaż, to musi być na to rynek. Wymądrzam się, sorki :)

Ale przecież murarz nie sprzedaje swojej roboty za grosze. Plytkarz też nie (dla mnie temat świeży, bo ostatnio miałem remont - kasa leciała jak woda :)

Najwyżej nie kupią. Wracając do rzeczy. Nie zyję z samej muzy. Ale żyję z reklamy. I tu akurat mogę z całą odpowiedzialnością potwierdzić, że pomysły kosztują - i klienci to akcpetują. Zatem myślę, że pomysł na oryginalny utwór jest wart więcej niż 2 stówki. Oczywiście nie pienię się i jak klient marudzi, to ja nie będę płakać:)



A stworzyć dobry, oryginalny motyw muzyczny to nie jest przecież tak "hop-siup" :)

Net

Awatar użytkownika
mr-hammond
Posty:1416
Rejestracja:poniedziałek 08 gru 2003, 00:00

Re: Stawki - czy "oni" powariowali, czy może ja?

Post autor: mr-hammond » czwartek 17 maja 2007, 18:14

psujemy sobie rynek niestety, chociaz są ludzie którzy ewidentnie chce sie wzbogacić czyims kosztem ostatnio usłyszałem ostatnio.... ktos inny mi zrobi muzyke za 50 zł .... bez komentarza

Awatar użytkownika
mr-hammond
Posty:1416
Rejestracja:poniedziałek 08 gru 2003, 00:00

Re: Stawki - czy "oni" powariowali, czy może ja?

Post autor: mr-hammond » czwartek 17 maja 2007, 18:24

...psujemy sobie rynek niestety, chociaz są ludzie którzy ewidentnie chce sie wzbogacić czyims kosztem ostatnio usłyszałem ostatnio.... ktos inny mi zrobi muzyke za 50 zł .... bez komentarza ...
**********************
ups miało byc usłyszałem ostatnio ... " ktoś inny zrobi mi muzyke do reklamy za 50z"....

Awatar użytkownika
oneman
Posty:523
Rejestracja:środa 01 maja 2002, 00:00

Re: Stawki - czy "oni" powariowali, czy może ja?

Post autor: oneman » czwartek 17 maja 2007, 18:25

...psujemy sobie rynek niestety, chociaz są ludzie którzy ewidentnie chce sie wzbogacić czyims kosztem ostatnio usłyszałem ostatnio.... ktos inny mi zrobi muzyke za 50 zł .... bez komentarza ...

**********************

Co znaczy psujemy sobie rynek?
Czy chcecie by powstal jakis kartel czy glowny zarzad ds cen i zamowien muzycznych? Czy chcecie by kazde zamowienie i honorarium bylo weryfikowane przez organ kontrolujacy stawki? Przeciez to chore. Po to zmieniono ustruj by teraz cena za usluge byla zalezna jedynie od sprzedajacego i kupujacego. Nie ma juz stawek odgornych/narzucowny, slusznych i obowiazujacych. Nie rozumiem dlaczego rynek kompozytorow muzycznych mialby byc pod ochrona i mialby sie kierowac odmiennymi zasadami ekonomii.
Stara zasada mowi, ze towar jest wart tyle ile kupujacy jest w stanie za niego zaplacic. Nikogo nie interesuje ile lat ktos tworzyl dzielo ani jakich instrumentow uzyl. Nie ma sie co obrazac na osobe jaka jest w stanie identyczne dzielo sprzedac taniej. Jesli konkurencja nas zjada to zamiast sie obrazac i domagac sie cen 'regulowanych' lepiej zmienic zajecie badz hobby.

AT/CD
Posty:40
Rejestracja:wtorek 21 mar 2006, 00:00

Re: Stawki - czy "oni" powariowali, czy może ja?

Post autor: AT/CD » czwartek 17 maja 2007, 18:29

...psujemy sobie rynek niestety, chociaz są ludzie którzy ewidentnie chce sie wzbogacić czyims kosztem ostatnio usłyszałem ostatnio.... ktos inny mi zrobi muzyke za 50 zł .... bez komentarza ...
**********************
No właśnie - chciałoby się rzec:
hej, kids - don't try this at home

ODPOWIEDZ