......Nie wiem tylko jak sie na nim nagrywa ściezki pojedyncze - bo przecież jest on 4 ściezkowy.
Jezeli masz prawdziwego "wegra" to on z pewnoscie nie jest czterosciezkowy, tylko stereofoniczny w najlepszym przypadku. OIDP w wegrach glowica kasujaca jest jedna na cala szerokosc - wobec tego raczej trudno byloby nie kasowac polowy tasmy, zeby nagrac druga sciezke. Takie glowice kasujace mialy za to chyba studery, tylko ze jest kolejny problem. Tak jak mozna jeszcze sobie nagrywac, czy to majac dzielona glowice czy oddalajac tasme od glowicy kasujacej (chyba w wegrze tak bylo, a na pewno w telefunkenie) albo metodami "elektrycznymi", tak trzeba pamietac, ze to sa magnetofony trzyglowicowe, a wiec nagrywa sie inna glowica, a odsluchuje inna. Nie jest to tez wieloslad z trybem "synchro", wiec o nagrywaniu drugiego sladu z odsluchem poprzedniego mozna zapomniec. Zreszta po co... ciac tasme w dzisiejszych czasach... Ludzie! Przeciez sa komputery!...
**********************
No tak...komputer ułatwia cięcie, ale nie ma co sie oszukiwa - brzmienia takiego sprzętu nie powtórzy chocby nie wiem co...
**********************
No to 'dla brzmienia' można gdzieś tam po drodze zgrać na taśmę, ale montaż zdecydowanie lepiej na komputerze robić...
Mechlabor - węgierski magnetofon szpulowy
Ja jestem tylko zwykłym grajkiem...
Re: Mechlabor - węgierski magnetofon szpulowy
nie ma co sie oszukiwa - brzmienia takiego sprzętu nie powtórzy chocby nie wiem co...
**********************
Z pewnością, ale z tego co pamiętam brzmienie "węgra" nie jestem do końca przekonany czy jest się o co zabijać. Studer to inna bajka.
**********************
Z pewnością, ale z tego co pamiętam brzmienie "węgra" nie jestem do końca przekonany czy jest się o co zabijać. Studer to inna bajka.
Re: Mechlabor - węgierski magnetofon szpulowy
...nie ma co sie oszukiwa - brzmienia takiego sprzętu nie powtórzy chocby nie wiem co...
**********************
Z pewnością, ale z tego co pamiętam brzmienie "węgra" nie jestem do końca przekonany czy jest się o co zabijać. Studer to inna bajka....
**********************
...ale i cenowo inna bajka... nawet nie wiem jakiego rzedu kwoty (zakup, konserwacja, tasmy i inne) ale napewno spore
Mam kolege Wlocha, fana Prince'a - podobno w sieci jest strona jego studia (podobnego cenowo do polskich studiow) z ktorej wynika ze Studer jest (byl) tam naczelnym sprzetem - przez wiele lat plyty Princea byly uwazane za wzorowe (w pewnych kregach) po katem produkcji ale i realizacji.
...a mechlabor chyba zalozycielowi tego tematu liznac temat pracy na tasmach, ich brzmienie - zady i walety edycji etc.
**********************
Z pewnością, ale z tego co pamiętam brzmienie "węgra" nie jestem do końca przekonany czy jest się o co zabijać. Studer to inna bajka....
**********************
...ale i cenowo inna bajka... nawet nie wiem jakiego rzedu kwoty (zakup, konserwacja, tasmy i inne) ale napewno spore
Mam kolege Wlocha, fana Prince'a - podobno w sieci jest strona jego studia (podobnego cenowo do polskich studiow) z ktorej wynika ze Studer jest (byl) tam naczelnym sprzetem - przez wiele lat plyty Princea byly uwazane za wzorowe (w pewnych kregach) po katem produkcji ale i realizacji.
...a mechlabor chyba zalozycielowi tego tematu liznac temat pracy na tasmach, ich brzmienie - zady i walety edycji etc.
Re: Mechlabor - węgierski magnetofon szpulowy
a mechlabor chyba zalozycielowi tego tematu liznac temat pracy na tasmach, ich brzmienie - zady i walety edycji etc.
A dlaczego nie od razu na acetat? Jednym mikrofonem weglowym, a co!
A dlaczego nie od razu na acetat? Jednym mikrofonem weglowym, a co!
