Post
autor: JoachimK » sobota 22 kwie 2006, 12:35
Jesli ktos ma jeszcze jakies wskazowki co do uzywania auto tune'a prosze podzielic sie informacjami- a tym z bezsensownymi odpowiedziami typu "zdanie miesiąca" podziekuje!...
Prosze bardzo:
Unikam Autotune, jesli sie da. Od paru lat wielu osobom wydaje sie obowiazkiem uzycie tego narzedzia, co swiadczy o poziomie solistow, jak i realizatorow. To jest chore.
Osobiscie stosuje prawie wylacznie mod graficzny. Im gorzej ktos spiewa, tym czesciej trzeba graf "przerysowac", bowiem formanty sprawiaja wrazenie ciaglej intonacji. Jesli ktos bardzo zle spiewa, Autotune IMHO nie pomoze (widze juz bardziej inne rozwiazania wtedy). Z instrumentami zazwyczaj bywa latwiej - ale to chyba oczywiste, dlaczego.
Ze wzgledu na debilnie maly interfejs graficzny bardzo zle pracuje mi sie na dluzszych fragmentach sladu (a moze to jest celowy zabieg producenta?) dlatego niekiedy nawet pracuje na fragmentach jednej, dwoch nut.
Jezeli chce cos sprawdzic, i wlaczam wtyczke na automacie, stosuje dlugi czas reakcji, zeby strojenie nastepowalo po ustabilizowaniu sie dzwieku (wtedy dobrze jest dobrac skale).
Odnosze wrazenie ze windowsowe rownorzedne wersje 4.39 w wersji DX i VST sa rozne, tzn. VST lepiej sobie radzi z niektorymi przypadkami, zreszta co ciekawe, instalator tej wersji jest 2x wiekszy. Ciekawe dlaczego?
A co do Twojego oburzenia - zaczynasz dopiero przygode z wokalem i od razu Autotune? Moze jednak zejdz na ziemie, wez mikrofon i staraj sie nagrac bez jakiejkolwiek edycji tak, aby bylo dobrze.
Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!