...kol. Joahimie
przez "CH"
Sprzeciwiam się w dalszym ciągu, ponieważ [...]:
Bylo tak:
Pan sprawdzil dysk, skanowal go swoim oprogramowaniem oraz sam przegladnal (pobieznie) katalogi, rejestr itp. O ile sobie przypominam, chcial zajrzec do wnetrza komputerow, czy nie ma dodatkowych tymczasowo odpietych dyskow

Cos tak mi sie kojarzy, bo o ile pecety byly 'na wierzchu', to jeden z makow byl schowany w pomieszczeniu do montazu i masteringu. Ublagalismy jednak pana, zeby tam nic nie ruszac, bo to bylo stanowisko Sonic Solutions za kupe tysiecy dolcow i nie bylo mowy o instalowaniu tam jakiegos innego oprogramowania.
Potem zarzadal wszelkich dowodow zakupu, spisywal ptrzynaleznosc numerow seryjnych do instalek oraz - jesli soft byl zwiazany ze sprzetem - do numerow seryjnych hardware'u.
Potem dlugo rozmawialismy i sam przyznawal, ze w tych procedurach jest sporo niejasnosci itp.
Ogolnie rzecz biorac, nie bylo strasznie, pan byl mily, do pogadania, nic z tych "smutnych panow w czarnym kapeluszu i plaszczu". Rzecz miala miejsce jakies dwa lata temu. Moze dzis calosc wyglada inaczej.
Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!