Stage piano - polityka cenowa producentów
...Osobiście uważam, że Yamaha P60 pod względem brzmienia i jakości klawiatury znacznie przewyższa piana Rolanda i Korga. ...
**********************
Ja uważam wręcz przeciwnie - rolandziki z serii rd sx są mru. Dla mnie yamaha to nieporozumienie. Mała polifonia, dziwna reakcja klawiatury, mało brzmień, brak obsługi gm. Ale do rolanda rd 700sx nie ma porównania. Nie wiem, to moja osobiste wrażenia.
Nie lepiej ściągnąć sobie jakieś pianinko Kawaii średniej klasy? ;)
Wtedy rozróżnienia w stylu roland, yamaha czy korg przestają mieć sens...
**********************
Ja uważam wręcz przeciwnie - rolandziki z serii rd sx są mru. Dla mnie yamaha to nieporozumienie. Mała polifonia, dziwna reakcja klawiatury, mało brzmień, brak obsługi gm. Ale do rolanda rd 700sx nie ma porównania. Nie wiem, to moja osobiste wrażenia.
Nie lepiej ściągnąć sobie jakieś pianinko Kawaii średniej klasy? ;)
Wtedy rozróżnienia w stylu roland, yamaha czy korg przestają mieć sens...
Re: Stage piano - polityka cenowa producentów
Nie lepiej ściągnąć sobie jakieś pianinko Kawaii średniej klasy? ;)
Wtedy rozróżnienia w stylu roland, yamaha czy korg przestają mieć sens......
**********************
Niedawno miałem problem z wyborem stage piano i po szaleńczym testowaniu (modele Kawaii, Roland i Yamaha) wybrałem Yamahe P-140, ale zaznaczam, że interesowało mnie tylko rasowe brzmienie fortepianu, a nie jakieś wodotryski w postaci 500 płaskich brzmień General Midi. Piana Kawaii też wypadły nieźle, ale cenowo nie są tak konkurencyjne.
Na zagranicznych forach praktycznie wszyscy chwalą wierność brzmieniową P-140, ale czepiają się, że zamiast wyjść typu Jack ma Chinche. Jak kto lubi.
Jeszcze jedno spostrzeżenie. Zauważyłem, że Roland ma raczej "miękkie" barwy fortepianu, a Yamaha "twarde". Podłączyłem, więc do odsłuchów Sound Canvasa SC-33 razem z P-140 i wyszło mi "prawie jak Steinway"


[addsig]
Amateur
Re: Stage piano - polityka cenowa producentów
Najlepiej kupić tego The Granda Steiberg'a i wtedy problem w brzmieniem z głowy. Tylko kuputerek trzeba mieć, najlepiej przenośny ;). Widziałem w sklepie, robili akurat jakąś prezentację i pograłem sobie nawet kilka minut.
Cóż, każdy uważa, że "moja racja jest tylko moja i najmojsza" że tak powiem nieskładnie ;) i w zasadzie nie sposób jest ustalić jakieś prawdy, bo to wszystkoi zależy od osobistych preferencji - tak samo jak ktoś lubi acid jazz, a nie lubi funky. I każdy będzie uważał, że ma racje i że jego muzyka jest naj. W sumie przedmiot ten sam - muzyka, ale "płaszczyzny" zupełnie inne.
Być może gadam głupoty, ale wybór instrumentu zależy raczej od koloru wyobraźni zainteresowanego. Po prostu trzeba przetestować ineś instrumentów, żeby wyrobić sobie jakąś własną, niewymuszoną, obiektywną opinię i wybrać swoje alter ego ;).
Cóż, każdy uważa, że "moja racja jest tylko moja i najmojsza" że tak powiem nieskładnie ;) i w zasadzie nie sposób jest ustalić jakieś prawdy, bo to wszystkoi zależy od osobistych preferencji - tak samo jak ktoś lubi acid jazz, a nie lubi funky. I każdy będzie uważał, że ma racje i że jego muzyka jest naj. W sumie przedmiot ten sam - muzyka, ale "płaszczyzny" zupełnie inne.
Być może gadam głupoty, ale wybór instrumentu zależy raczej od koloru wyobraźni zainteresowanego. Po prostu trzeba przetestować ineś instrumentów, żeby wyrobić sobie jakąś własną, niewymuszoną, obiektywną opinię i wybrać swoje alter ego ;).
Re: Stage piano - polityka cenowa producentów
Chciałbym jeszcze wrócić do tematu Yamahy i Rolanda. Miałem okazję grać na modelach Yamahy P-90 i P-140. Szczerze mówiąc bardzo mi się podobały, ale chyba bardziej P-90. I mimo wrodzonego urazu do Yamahy (
sam nie wiem dlaczego ) jestem szczególnie przywiązany do brzmienia E.Piana 2 ( kojarzy mi się zawsze z Chickiem Corea'ą, on chyba takie stosuje ). Nie miałem jednak okazji grać na modelach P-70 i P-120. Według niektórych opinii P-120 bije P-140 na głowę. O P-70 też nic nie wiem. Byłbym wdzięczny za przedstawienie mi różnic między P-120 i P-140 i między P-90 a P-70.
Na Rolandach nie grałem ale nagrania które ściągnąłem z internetu, według mnie naprawde nie dorastają brzmieniom Yamahy do kostek ( słuchałem RD-300SX ). Zastanawiam się jeszcze nad FP-5 który naprawde mi się podoba ale nie grałem na nim i nie wiem jak bardzo różnią się jego brzmienia od tych z serii RD. Jeśli ktoś się orientuje bardzo proszę o pomoc.
Przepraszam że tak złożone pytanie. Będe wdzięczny za każdą odpowiedź. Pozdrawiam

Na Rolandach nie grałem ale nagrania które ściągnąłem z internetu, według mnie naprawde nie dorastają brzmieniom Yamahy do kostek ( słuchałem RD-300SX ). Zastanawiam się jeszcze nad FP-5 który naprawde mi się podoba ale nie grałem na nim i nie wiem jak bardzo różnią się jego brzmienia od tych z serii RD. Jeśli ktoś się orientuje bardzo proszę o pomoc.
Przepraszam że tak złożone pytanie. Będe wdzięczny za każdą odpowiedź. Pozdrawiam
Re: Stage piano - polityka cenowa producentów
Yamaha p-120 - ten model szczególnie, a także inne modele nie są godne polecenia (moja opinia) przede wszystkim dlatego, że łamią im się klawisze i to bardzo często. p-120 to model niewypał jeśli chodzi o tę kwestię techniczną.
Yamahy mogą mieć swoje brzmienia, ale co mi po brzmieniach, jak klawiaturka cieniutka...
Brzmień jest masa w internecie i to dobrych, darmowych.
Miałem do kupienia yamahę p120 za 3,5tyś i zobie darowałem. Po prostu zbyt duże ryzyko. A roland to roland. To przede wszystkim solidne wykonanie. I klawiatura nie do zdarcia - poczytajcie zagraniczne fora. Ja potwierdzam.
Do yamahy się nie przekonam i basta. Za mało brzmień...co z tego, że dobre... Swojego czasu testowałem te osławione yamahy i jakoś nie przypadły mi do gustu.
Rolandziki są nie do zdarcia - widziałem już rd 500-tki po upadkach, po przejściach i grały ;).
Poza tym na rolandzikach z serii rd - 500, 600, 700, 700sx są fantastyczne jeśli możliwości konfiguracji brzmień.Cieszy choćby możliwość DOKŁADNEGO ustawienia rotary na organkach i bardzo łatwej manipulacji podczas gry itd.
Hehe, najlepiej jakby zrobić instrument na barwach yamahy, z klawiaturą i możliwościami rolanda.
Yamahy mogą mieć swoje brzmienia, ale co mi po brzmieniach, jak klawiaturka cieniutka...
Brzmień jest masa w internecie i to dobrych, darmowych.
Miałem do kupienia yamahę p120 za 3,5tyś i zobie darowałem. Po prostu zbyt duże ryzyko. A roland to roland. To przede wszystkim solidne wykonanie. I klawiatura nie do zdarcia - poczytajcie zagraniczne fora. Ja potwierdzam.
Do yamahy się nie przekonam i basta. Za mało brzmień...co z tego, że dobre... Swojego czasu testowałem te osławione yamahy i jakoś nie przypadły mi do gustu.
Rolandziki są nie do zdarcia - widziałem już rd 500-tki po upadkach, po przejściach i grały ;).
Poza tym na rolandzikach z serii rd - 500, 600, 700, 700sx są fantastyczne jeśli możliwości konfiguracji brzmień.Cieszy choćby możliwość DOKŁADNEGO ustawienia rotary na organkach i bardzo łatwej manipulacji podczas gry itd.
Hehe, najlepiej jakby zrobić instrument na barwach yamahy, z klawiaturą i możliwościami rolanda.
Re: Stage piano - polityka cenowa producentów
Widzę że dyskusja zmieniła temat na Roland vs. Yamaha
więc dołączę swoją opinię
Całe życie grałem na akustycznych, "żywych" fortepianach i gdy zaszła potrzeba zakupienia elektronicznego odpowiednika zrobiłem wywiad pod kontem brzmienia fortepinu i naturalności akcji klawiszy i wybrałem Rolanda RD150.

Całe życie grałem na akustycznych, "żywych" fortepianach i gdy zaszła potrzeba zakupienia elektronicznego odpowiednika zrobiłem wywiad pod kontem brzmienia fortepinu i naturalności akcji klawiszy i wybrałem Rolanda RD150.
www.myspace.com/piotrbanaszek
Re: Stage piano - polityka cenowa producentów
Hehe, najlepiej jakby zrobić instrument na barwach yamahy, z klawiaturą i możliwościami rolanda.
**********************
Zgadzam się w zupełności, mnem jesteś pewien że to dotyczy wszystkich modeli, również P-90 ? Poza tym nie rozumiem jak może złamać się klawisz , może pęknąć czy po prostu przestać generować dźwięk ? W keyboardzie to rozumiem że się może wyłamać ale w stage pianie ?!!
Od grania się chyba nie złamie !!??
I jeszcze jedno : o jakich darmowych brzmieniach w internecie piszesz ? podaj link czy coś ...
**********************
Zgadzam się w zupełności, mnem jesteś pewien że to dotyczy wszystkich modeli, również P-90 ? Poza tym nie rozumiem jak może złamać się klawisz , może pęknąć czy po prostu przestać generować dźwięk ? W keyboardzie to rozumiem że się może wyłamać ale w stage pianie ?!!

I jeszcze jedno : o jakich darmowych brzmieniach w internecie piszesz ? podaj link czy coś ...

- mr-hammond
- Posty:1416
- Rejestracja:poniedziałek 08 gru 2003, 00:00
Re: Stage piano - polityka cenowa producentów
Na jednym modelu P80 gralo bardzo duzo ludzi ( okres ok 4 lat) i do dzis żyje i ma sie świetnie , tak więc moze ten pękniety klawisz to odosobniony przypadek ? Każda firma ma wpadki .
Co do brzmień elektrycznych pianin w nowych stage piano yamah są bardzo fajne takie " bajkowe":)
Ja mam pytanie odnośnie stage piana korga sp 200 jak z trwałością klawiatury?
Pozdrawiam
Co do brzmień elektrycznych pianin w nowych stage piano yamah są bardzo fajne takie " bajkowe":)
Ja mam pytanie odnośnie stage piana korga sp 200 jak z trwałością klawiatury?
Pozdrawiam
Re: Stage piano - polityka cenowa producentów
Hmmm, ja nie wiem czy wszystkie pianinka yamahy też mają taką wadę, ale słyszałem już od kilku osób że p120 ma coś nie tak z klawiaturą,nawet dzwoniłem do właściieli (ogłoszenia) i się pytałem. I faktycznie coś nie tak z tym modelem. Może indukcja jest zbyt pochopna,ale ja nie kupiłbym za nic w świecie yamahy właśnie z tego powodu i kilku powodów, o których mówiłem wcześniej.
Oczywiście każdemu się wydaje, ze to właśnie jego sprzęt jest niezniszczalny i faktycznie prze kilka lat będzie działa, przy "normalnym" użytkowaniu. ALE...
Powiem tak: jak yamaha jest na gwarancji to wszystko jest ok. Jak nie ma gwarancji - jest używana to nie polecam...
Co do brzmień, można coś ściągnąć choćby tutaj:
http://www.sf2midi.com
Oczywiście każdemu się wydaje, ze to właśnie jego sprzęt jest niezniszczalny i faktycznie prze kilka lat będzie działa, przy "normalnym" użytkowaniu. ALE...
Powiem tak: jak yamaha jest na gwarancji to wszystko jest ok. Jak nie ma gwarancji - jest używana to nie polecam...
Co do brzmień, można coś ściągnąć choćby tutaj:
http://www.sf2midi.com
Re: Stage piano - polityka cenowa producentów
No cóż - ja za to za nic w świecie nie kupiłbym piana rolanda - nie podobają mi się ani ich brzmienia ani klawiatury... Chyba faktycznie sprawa Roland vs Yamaha to kwestia osobistych preferencji bo obie te marki mają zagorzałych zwolenników i przeciwników którzy nie zbliżą się do danego instrumentu nawet na kilka metrów

Ja jestem tylko zwykłym grajkiem...