mieszkam w regionie tuneli pokopalnianych i sztolni pouranowych.Dostalem propozycje zagrania koncertu/ eletronika/ w sztolni. tam srednio jest 7 stopni celsjusza/ moze byc/ ale dosc duza jezeli nie wielka wilgoc.
Pomysl jest rewelacyjny..ale boje sie o sprzet. czy ktos z was popelnil granie w tak wilgotnych miejscach? Prosze bez pornograficznych komentarzy
Ja wystawilbym sie z PC, klawiatura, mikserkiem...ot, takie elektroniczne wyziewy. Sprawa wartosci artystycznej jest nie wazna w tym momencie, chodzi o szanse przetrwania sprzetu i jego trwalosci. Farelki? Piecyki? Wentylatory? nie wiem, to dla mnie wielka sprawa.
