Ostatnio dosc mocno zrazilem sie sposobem zasilnia polskich przedstawicieli znanych koncernow audio w sprzet. Otoz sprawa wygladala w nastepujacy sposob, ze probowalem zamowic kilka produktow marki C i ... i gdzie bym nie zadzwonil, to niczego nie ma, a jesli juz jest to tylko produkt zupelnie chinski z najnizszej polki. Nie wiem, czy to jest tak bardzo wlasciwe, by autoryzowani dealerzy nie mieli na stanie magazynowym choc jednego egzemplarza kazdego z produktow. Wszystko byloby OK, gdyby mozna bylo zamowic i w rozsadnym terminie (a przede wszystkim wiadomym) moc otrzymac to urzadzenie. Tymczasem ani terminy dostaw nie sa do konca jasne, a 100-procentowej pewnosci, czy dany przedmiot sie tam znajdzie tez nie ma. Czy Polski narod jest az tak bublarskim narodem, ze nie sprzedaje sie w nim niczego zawodowego, tylko same chinskie substytuty?! Napisalem to, poniewaz wiekszosc "chinczykow" lezy dostepna w kazdej chwili (z pewnymi nielicznymi wyjatkami) a o czyms bardziej wysublimowanym pozostaje tylko w naszym pieknym kraju myslec, zachwycac sie i ogladac na stronie producenta albo (wersja ekstremalna) po prostu zamowic i czekac i obserwowac przyrost kolejnych decymetrow brody. W Niemczech rzecz to nie do pomyslenia - wchodzi sie do sklepu muzycznego i wszystko mozna pomacac, sprobowac a nawet kupic :) , a u nas nawet wylaczni dealerzy nie moga pochwalic sie posiadaniem urzadzenia "x". W zaistnialej sytuacji pozostaje tylko dac zarobic niemieckiemu handlowcowi, mimo najszczerszych checi wobec wspierania rodzimych, polskich przedsiebiorcow-handlowcow itp. SZKODA
 Czy to wina tylko polskiej gospodarki?
 Czy to wina tylko polskiej gospodarki? 
            

 Trzeba sie z tego kraju ewakuowac, bo coraz bardziej trudno tu o normalnosc
 Trzeba sie z tego kraju ewakuowac, bo coraz bardziej trudno tu o normalnosc  
 
 Sprzetu powoli przybywa, ale prosze pamietajcie ze to wina tego, ze wciaz wiekszosc ludzi w naszym kraju po prostu nie moze sobie na niego pozwolic, ktos kiedys pisal na tym forum o kwotach ok 2000 ze to groszowe sprawy, ja zarabiam 700 miesiecznie i takich jak ja jest ogrom, nikt nie bedzie sprowadzal sprzetu za 10000 zeby mu lezal 6 miesiecy i czekal az ktos go kupi, co nie zmienia faktu ze mogli by poprawic jego dostepnosc na zamowienie
  Sprzetu powoli przybywa, ale prosze pamietajcie ze to wina tego, ze wciaz wiekszosc ludzi w naszym kraju po prostu nie moze sobie na niego pozwolic, ktos kiedys pisal na tym forum o kwotach ok 2000 ze to groszowe sprawy, ja zarabiam 700 miesiecznie i takich jak ja jest ogrom, nikt nie bedzie sprowadzal sprzetu za 10000 zeby mu lezal 6 miesiecy i czekal az ktos go kupi, co nie zmienia faktu ze mogli by poprawic jego dostepnosc na zamowienie  
 
 
