Organy B2 - schemat ideowy

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
jarekz
Posty:245
Rejestracja:niedziela 15 sty 2006, 00:00
Re: Organy B2 - schemat ideowy

Post autor: jarekz » poniedziałek 13 mar 2006, 22:52

Trzeba troszkę się tym pobawić, wgryźć się w edycję- ale nie pozbyłbym się tego instrumentu- ma charakterek.

Z ust mi wyjales... Ja spedzilem lata na grzebaniu w FM-ie Yamahy SY77...

Skoro mowimy o instrumentach i ich niedoskonalosciach - prawdziwa ciekawostka byl Kawai K1 pierwszej generacji. Jeden z pierwszych (1987?) syntezatorow cyfrowych opartych o probki. Dzwiek - brudny, pelen jakichs aliasingow, szumow, produktow kwantowania fazy i amplitudy. Ale przez to brzmienie jest niepowtarzalne i frapujace - a przy tym przyjemne dla ucha...

Podobne odczucia mam co do efektu Yamaha SPX90. Szumi, brumi, ale poglosy brzmia znakomicie (przynajmniej jak na sprzet z lat 80.).


Awatar użytkownika
MB
Posty:3318
Rejestracja:wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: Organy B2 - schemat ideowy

Post autor: MB » poniedziałek 13 mar 2006, 23:22

Właśnie tak rozumiem "analogowwość" FM jak to opisałeś- bardzo trafnie ją ująłeś- to tworzenie "w locie" dźwięku słychać wyraźnie przy niskich częstotliwościach i przy modulacjach zależnych od "siły uderzenia w klawisze".

**********************

Ależ to nie jest cecha typowa dla instrumentów analogowych! Jeszcze raz podkreślam, że mylnie utożsamiasz syntezę cyfrową z odtwarzaniem sampli. Synteza cyfrowa to wszystko od FM poprzez PCM, wavetable (a'la PPG i Waldorf), syntezę addytywną, waveshaping, granularną, aż do modelowania fizycznego - czyli podejścia do syntezy, które z jednej strony wymagają zastosowania precyzyjnych algorytmów obliczeniowych, z drugiej - są obarczone piętnem próbkowania i dyskretyzacji. Z kolei synteza analogowa to też niekoniecznie subtraktywna, ale również modulacje AM/FM, przekształcenia nieliniowe sygnału, synchronizacja itd., ale wszystko w świecie zjawisk nieskończenie ciągłych i bez obawy o aliasing nawet przy ekstremalnych wartościach parametrów i mega-nieliniowościach będących źródłem harmonicznych ciągnących się w setki kHz.



Podkreślam z naciskiem, że w obu przypadkach (analog/cyfra) architektura instrumentu może dawać mniejsze lub większe możliwości ingerowania w dźwięk (na przykład uzależnić dowolny parametr od siły uderzenia w klawisz, nawet taki parametr, który drastycznie modyfikuje sygnał), ale te możliwości nie są żadnym wyznacznikiem "analogowości".







Trzeba troszkę się tym pobawić, wgryźć się w edycję- ale nie pozbył bym się tego instrumentu- ma charakterek.

**********************

Ja też się wgryzałem. Całe lata. Listę parametrów TX81Z miałem w małym palcu, potrafiłem go programować z panelu bez patrzenia na wyświetlacz.



Nie odmawiam charakteru instrumentom takim jak TX81Z czy SY99. Przyłączam się do peanów pod adresem firmy Yamaha za odwagę i innowacyjność w konstruowaniu oryginalnych rozwiązań. Apeluję wyłącznie o to, żebyśmy nie mylili podstawowych pojęć.



Nie nazywajmy instrumentu stricte cyfrowego - analogowym. Nie przypisujmy mu na siłę cech analogowych, bo to nie ma sensu. Cechy, które tu padły w argmentacji o "analogowości" syntezy FM nie są w ogóle cechami zastrzeżonymi dla świata analogowego. To nieporozumienie bardzo dobitnie pokazuje, na jakie manowce zaprowadza nas naciąganie pojęć ponad miarę.

Awatar użytkownika
ast
Posty:621
Rejestracja:środa 03 kwie 2002, 00:00

Re: Organy B2 - schemat ideowy

Post autor: ast » poniedziałek 13 mar 2006, 23:41



Nie nazywajmy instrumentu stricte cyfrowego - analogowym. Nie przypisujmy mu na siłę cech analogowych, bo to nie ma sensu. Cechy, które tu padły w argmentacji o "analogowości" syntezy FM nie są w ogóle cechami zastrzeżonymi dla świata analogowego. To nieporozumienie bardzo dobitnie pokazuje, na jakie manowce zaprowadza nas naciąganie pojęć ponad miarę....

**********************

Tu się zgadzam. Wydaje mi się, że podstawowe nieporozumienie bierze się stąd, że w jakiś sposób utrwalił się wzorzec typu 'dobry==analogowy'. Boimy się nazwać nasze ukochane instrumenty 'cyfrowymi' bo wobec rozmaitych mód i haseł reklamowych to słowo brzmi prawie jak obelga - a więc chcąc pochwalić jakikolwiek instrument zaczynamy w nim szukać 'analogowości'...

Trochę podobnie jak z wszechobecnymi ostatnio lampami...

Ja jestem tylko zwykłym grajkiem...

Awatar użytkownika
jarekz
Posty:245
Rejestracja:niedziela 15 sty 2006, 00:00

Re: Organy B2 - schemat ideowy

Post autor: jarekz » wtorek 14 mar 2006, 18:24

A tak przy okazji - ciekawe, czy biedny bastared znalazl w koncu ten schemat od B2... A moze, zaispirowany dyskusja, postanowil je przerobic na analogowy syntezator FM...


Awatar użytkownika
Pewu
Posty:849
Rejestracja:sobota 07 cze 2003, 00:00

Re: Organy B2 - schemat ideowy

Post autor: Pewu » wtorek 14 mar 2006, 21:14

...ciekawostka byl Kawai K1 pierwszej generacji. Jeden z pierwszych (1987?) syntezatorow cyfrowych opartych o probki...



W tym temacie nie był jednym z pierwszych. Natomiast pierwszym był bez wątpienia jeśli chodzi o możliwości. Złożenie barwy z czterech sampli było dla niego fraszką, oczywiscie kosztem polifonii. I do tego pełny multitimbral (16 kanałów MIDI). Tego nie potrafił w owych czasach nawet Roland D50 i cała reszta jego popłuczyn (D10/20/5). Niestety próbki nie były najwyższj jakości, chodzą słuchy, że 14 bitowe choć Kawai nigdy się do tego nie przyznał. A przynajmniej ja nic o tym nie wiem. Klawiatura w swej dynamice też taka sobie, dopiero w K4 poprawili co nieco. W sumie były to doskonałe operacyjnie jak na owe czasy syntezatory.

W serii "K" odpalono nast. modele: K1/m/1II (z blokiem efektów), K3, K4(r), K5(m), K11 i oczywiście K5000 - w nawiasach wersje modułowe. Jeśli ktoś jeszcze coś z tego jeszcze posiada, to niech koniecznie zajrzy tam: www.kawaius.com/down i tam www.kawaius-tsd.com, ew. www.planet-zero.org/wiki/index.php/k3 i dalej .
Sympatycznie zielonokreskowy nadworny klaun Forum EiS

KYMY
Posty:264
Rejestracja:poniedziałek 23 sty 2006, 00:00

Re: Organy B2 - schemat ideowy

Post autor: KYMY » czwartek 16 mar 2006, 09:36



Być może niepotrzebnie podbijam ten temat- ale dzisiaj, zupełnie przypadkiem natrafiłem na francuską stronę o analogach (organach też): http://www.oldschool-sound.com . Można tam znaleźć ciekawą dokumentację, której nie widziałem gdzieś indziej: np. Schemat do dX7, a także sporo dźwięków.

Wydaje się dobrze rozwijać- jeśli ktoś jeszcze jej nie zna- polecam zapisać w "Zakładkach".



(Muszę wreszcie usystematyzować te moje zbiory i zrobić jakąś stronę o polskim dorobku w tej materii, bo normalnie "obciach") :)




piotr
Posty:80
Rejestracja:poniedziałek 20 maja 2002, 00:00

Re: Organy B2 - schemat ideowy

Post autor: piotr » czwartek 16 mar 2006, 13:40

...IHMO modele B1 i B2 to prawdopodobnie najbardziej udane organy skonstruowane w polandii....

B1 to musial byc prawdziwy rarytas - nigdy nie widzialem tego na oczy ani nie znam nikogo, kto by widzial.

Ciekawe tez, czy istnial model B12, czyli dwumanualowa wersja B11?...

**********************

Stoją u mnie w piwnicyi zbierają kurz

Pozdrawiam

Piotr

Awatar użytkownika
jarekz
Posty:245
Rejestracja:niedziela 15 sty 2006, 00:00

Re: Organy B2 - schemat ideowy

Post autor: jarekz » czwartek 16 mar 2006, 18:39

...natrafiłem na francuską stronę o analogach (organach też): http://www.oldschool-sound.com...

Szkoda, ze nie jest po angielsku...

Ze swej strony polecam: www.eboardmuseum.com. Ja tam w listopadzie bylem! Gralem na Hammondzie C3 i Mellotronie M400! Widzialem Yamahe DX1 i pierwszy wyprodukowany egzemplarz Minimooga D! Ten Gerd to samych organow elektronicznych ma ze 300!


KYMY
Posty:264
Rejestracja:poniedziałek 23 sty 2006, 00:00

Re: Organy B2 - schemat ideowy

Post autor: KYMY » czwartek 16 mar 2006, 19:39

...natrafiłem na francuską stronę o analogach (organach też): http://www.oldschool-sound.com...

Szkoda, ze nie jest po angielsku...

Ze swej strony polecam: http://www.eboardmuseum.com. Ja tam w listopadzie bylem! Gralem na Hammondzie C3 i Mellotronie M400! Widzialem Yamahe DX1 i pierwszy wyprodukowany egzemplarz Minimooga D! Ten Gerd to samych organow elektronicznych ma ze 300!

...

**********************



Wspaniałe- niektóre firmy to zupełna egzotyka- ciekaw jestem czy jeszcze gdzieś w europie są takie muzea dostępne dla publiki. Ile kosztował bilet wstępu? Nie jest daleko, chyba się wybiorę... Na wszystkim można grać?

Awatar użytkownika
jarekz
Posty:245
Rejestracja:niedziela 15 sty 2006, 00:00

Re: Organy B2 - schemat ideowy

Post autor: jarekz » czwartek 16 mar 2006, 20:26

http://www.eboardmuseum.com. Ciekaw jestem czy jeszcze gdzieś w europie są takie muzea dostępne dla publiki. Ile kosztował bilet wstępu? Nie jest daleko, chyba się wybiorę... Na wszystkim można grać?...

Wiem, ze jest jeszcze muzeum gdzies w Anglii, ktore z kolei ma niezly zbiorek systemow modulowych Moog'a (55, 85, ...). W Klagenfurcie za 2 osoby i 2 godziny zwiedzania zaplacilem 15 euro. Ten wlasciciel, Gerd Prix, to bardzo sympatyczny facet. Uwaga! Trzeba sie wczesniej z nim umowic telefonicznie lub mailem! On Cie oprowadzi, bedzie demonstrowac eksponaty i pod jego okiem bedzie mozna na nich pograc i/lub nagrac sobie ich probki.

ODPOWIEDZ