Ghostwriterzy - muzyka klasyczna i filmowa

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
zerodead
Posty:124
Rejestracja:poniedziałek 16 sie 2004, 00:00
Re: Ghostwriterzy - muzyka klasyczna i filmowa

Post autor: zerodead » niedziela 26 lut 2006, 13:39

......mnie - jako początkującemu twórcy muzyki 'filmowej' - się tam pomysł podoba ;)



**********************

Pomysl wtyczki filtrujacej Pewu..?



....

**********************



hiehie, ta ;)





nic do Pewu nie mam. Mnie osobiście nie dogryzł. Jeszcze. Mimo doświadczenia i wiedzy jaką niewątpliwie dysponuje, nie do końca pochwalam jego taktykę. Ale nie zamierzam nikogo wychowywać ;)



...Pozatym rozumiem, że każde forum musi mieć swojego Pewu ;)




Awatar użytkownika
JM
Posty:831
Rejestracja:sobota 17 lip 2004, 00:00

Re: Ghostwriterzy - muzyka klasyczna i filmowa

Post autor: JM » niedziela 26 lut 2006, 15:01

...każde forum musi mieć swojego Pewu...

**********************

Złota myśl miesiąca.

Awatar użytkownika
XHas
Posty:26
Rejestracja:niedziela 12 lut 2006, 00:00

Re: Ghostwriterzy - muzyka klasyczna i filmowa

Post autor: XHas » poniedziałek 27 lut 2006, 19:27



Pewu:

> bo Twój pomysl to lipa jakich malo.

> Jak mozna ocenic pólprodukt jakim mialaby byc muzyka

> do wiekszych inscenizacji?

> Generalnie pod ew. ocene mozna poddac gotowy juz produkt.

Dobra muzyka, sama w sobie jest produktem. Sciezke dzwiekowa - dobra - z przyjemnoscia slucha sie takze i bez obrazu. Co innego kiedy mowimy o jakis ¨rozplaszczajacych sie¨ legato na smyczkach, ktore wlasciwie oprocz ksiazkowych akordow nic nie wnosza. Z reszta nie mowimy tylko o sciezkach dziekowych, ale tazke o muzyce klasycznej - ogolnie pojetej rzecz jasna.





> > ...Strona w produktami najwyzszej jakosci...

> Zaczynam sklaniac sie ku pytaniu: czy aby nie leci z nami troll?

Moze tak. Tenze, powinien rozumiec produkt najwyzszej jakosci, jako taki ktory przygotowany jest dobrze zarowno merytorycznie jak i techniczne. Stad juz niedaleko do pomyslu utworzenia witryny z takimi kompozycjami. Kotrwowersyjny widac temat oceny produktow, jest skad inad dosc normalnym (w swojej rzeczy) i powszechnym zjawiskiem. Zyjemy ¨nie za dlugo¨ i nie sposob wysluchac ¨wszystkiego¨ co nam zgotuja. Stad tez stacje radiowe, telewizje, wytwornie, producenci czy inni, dokonuja takiej preselekcji. Jaki poziom tychze - taki poziom wyselekcjonowanych utworow. Oczywiscie akcje ¨Soundclick¨i podobne - chwalebne rzecz jasna - zalewaja niczego nie wnoszaca masa, perelki jakie sie tam znajduja. Final jest taki, ze tych ostatnich dostrzec prawie nie sposob.



I tu juz jestesmy prawie u sedna sprawy. Budujac taka witryne, selekcjonujac utwory (jakimkowiek wybranym sposobem) otrzymujemy utwor o wglednie (choc przewazne bezwzglednie :) ) wyzszym potencjale niz owa ¨masa¨.

I tak oto dotarlismy do sedna sprawy. Istnieja w swiecie Polacy, ktorzy gotowi sa zaiwestowac swoje pieniadze, w czlowieka (ludzi) ktory moze cos wniesc w swiat muzyki klasycznej. Ano, na przyklad zafundowac mu wykonanie jego prac, czy pracy przez orkiestre synfoniczna, wraz z zawodowym nagraniem materialu oczywiscie. Czy na przyklad spotkanie/warsztat z cenionym kompozytorem.



Czemu muzyka klasyczna, a nie np. rock czy pop. Ano dalatego, ze nie mamy swojej przeszlosci z RollingStones czy Beatels. Za to mamy ¨historie¨ i osiagniecia w szybownictwie, i ... muzyce klasycznej. Swiat nie przechodzi obojetnie wobec takich nazwisk jak Chopin, Penderecki czy Lutoslawski. Wiec tu jest realna szansa na promocje, mlodych talentow w tej dziedzinie.





Pisalem o CocaColi bo prawda jest taka, ze teraz promowac skuteczne mozna jedynie DOBRY produkt - w dziedzinie muzyki klasycznej rzecz jasna. Merytoryczne i jakosciowo. I o ile z tym pierwszym mozna polemizowac (kwestia gustu ...) o tyle z tym drugim ... nie za bardzo. Na obydwie rzeczy potrzeba - selekcji(skladnikow)/pracy/pieniedzy.



No i na koniec nawiazujac do kulinarnych porownan Pewu: Oczywiscie, ze gustu kulinarnego nie sposob sprowadzaic do jednego mianownika, ale Sosu Knor czy Zupki Winiary z pudeleczka, NIE SPOSOB pomylic z dobrze i fachowo przygotowanymi potrawami szefa kuchni, ktory najpierw spedzil 10 lat w szkole, uczac sie gotowac, nastepnie praktykowal w cenionego zawodowaca w dobrej restauracji i w koncu zostal szefem kuchni - przygotowujac je nam.





No chyba, ze nie mamy w ogole zmyslu smaku....



Ale to juz inna opowiesc.



Dobmatt:

> pociągnąć za sobą ogromną ilość zwykłej miernoty.

> Ot i cała filozofia



Generalnie, zboczono z tematu dosc ogromnie. Czy chcialby ktos tu z obecnych, uczestniczyc, wspoltworzyc taki ¨program¨? Czekam na opinie rzeczowe i takowe tez pomysly jesli zaistnieja. A moze inny sposob na wyciagniecie zdolnych ludzi z tlumu?



Pozdrawiam.





P.S.



Pewu:

> > ...Acha, zapomnialem napisac, ze znikam na kilka dni....

> I chwala Najwyzszemu ...

Coz moge tutaj napisac. Zwykla proba obstrukcji tematu, sprowadzenia go na inny tor. Chyba najbardziej obrazliwe i nie na miejscu byloby calkowite zlekcewazenie tego zdania, lecz obrazac tutaj nikogo nie mam zamiaru, nie po to tu jestem. Pane Pewu mam prosbe, by choc w tematach w ktorych jestem postujacym stosowal Pan ogolnie uznane zasady dyskusji. Jestem zawsze ciekaw, kazdego zdania i krytyki - lecz w formie przyzwoitej.





Dobmatt:

> a nam uprzyjemniloby codzienna lustracje forum

O tym wlasnie pisze wyzej, by wizyta na tym forum byla przyjemnoscia, ciekawa czy rzeczowa wymiana pogladow a nie ¨czyms¨ innym.



> To by uwolnilo Admina od zarzutu stronnictwa i nie-demokratycznych poczynan,

Forum moderowane przez Redakcje EiS. Rozumiem, ze moderacja oznacza nie tylko obserwacje, czy aby nie sprzedaje sie tutaj lekkich transporterow opancerzonych ale takze dbalosc o poziom owego forum. Kultura wypowiedzi to nie tylko wulgaryzmy ale i prezentowane przez uczestnikow postawy wobec innych. Moderacje rozumiem oczywiscie jako nie tylko wykluczanie z grona uzytkownikow, ale takze jako pozytywne wplywanie na poziom dyskusji. Mysle, ze wykluczenie czy ¨pomysl filtru¨ :) sa dzalalnoscia stateczna. Taka ¨kara smierci¨na forum. :) Czego nikomu nie zycze.


Awatar użytkownika
JM
Posty:831
Rejestracja:sobota 17 lip 2004, 00:00

Re: Ghostwriterzy - muzyka klasyczna i filmowa

Post autor: JM » poniedziałek 27 lut 2006, 22:45

...Istnieja w swiecie Polacy, ktorzy gotowi sa zaiwestowac swoje pieniadze, w czlowieka (ludzi) ktory moze cos wniesc w swiat muzyki klasycznej...

*****************

Skąd to optymistyczne przekonanie?



...Czekam na opinie rzeczowe i takowe tez pomysly jesli zaistnieja. A moze inny sposob na wyciagniecie zdolnych ludzi z tlumu?...

*****************

Tak się składa, że temat muzyki orkiestrowej jest mi w ostatnim czasie szczególnie bliski. Po wielu latach i zrobieniu kilkudziesięciu utworków "lżejszej muzy" świat muzyki klasycznej pochłania mnie coraz bardziej. Świat pozbawiony kompresji i deformacji dźwięku, świat nie przekłamany różnymi sztuczkami realizacyjnymi często mającymi na celu ukrycie braku treści, gdzie cały kunszt może być wyrażony "jedynie" klasycznym zestawem instrumentów, pomysłem muzycznym i aranżacyjnym, harmonią, atmosferą, nastrojem, gdzie cała dynamika leży w umiejętnościach muzyków (ewentualnie realizatora), a nie w podkręceniu określonej wtyczki czy urządzenia.

Muzyka orkiestrowa jest autentyczna - nie można w niej oszukać.

Ujawnia w niezakłamany sposób jakość jej twórcy.

I taka właśnie muzyka, pomimo ciągłego postępu techniki i technologii muzycznej, sprawdza się do dziś - przykład: chociażby wspomniana tu muzyka filmowa, która najlepiej jest realizowana przez aranżacje orkiestrowe.



Rzeczywiście dobrze byłoby wyłapać ten odsetek ludzi, którzy próbują się zmierzyć z tą ambitny zadaniem. Pytasz o pomysły...

1. Proponuję, by jakiś numer EiS poświęcić właśnie tym zagadnieniom, w szczególności całą rubrykę "Prześlij nam swoje demo", która zawierałaby wyłącznie muzykę w aranżacji na orkiestrę symfoniczną,

2. Gdyby Redakcja EiS zechciała się w to bardziej zaangażować mogłaby np. przekazać płytę z tymi nagraniami "odpowiednim ludziom" "własnymi kanałami",

3. Proponuję podzielić się na tym forum adresami (stronami) ludzi i instytucji potencjalnie zainteresowanych tego rodzaju twórczością: wydawnictw, wydawców, ludzi z branży filmowej, reżyserów, kompozytorów muzyki filmowej, dyrygentów orkiestr, realizatorów itd.

Awatar użytkownika
JoachimK
Posty:3148
Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Ghostwriterzy - muzyka klasyczna i filmowa

Post autor: JoachimK » poniedziałek 27 lut 2006, 22:56

[I]świat muzyki klasycznej pochłania mnie coraz bardziej. Świat pozbawiony kompresji i deformacji dźwięku, świat nie przekłamany różnymi sztuczkami realizacyjnymi często mającymi na celu ukrycie braku treści, [...]Muzyka orkiestrowa jest autentyczna - nie można w niej oszukać.



Oczywiscie mowisz o graniu na zywo, nie o plytach?
Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

Awatar użytkownika
Pewu
Posty:849
Rejestracja:sobota 07 cze 2003, 00:00

Re: Ghostwriterzy - muzyka klasyczna i filmowa

Post autor: Pewu » poniedziałek 27 lut 2006, 23:07

...Kultura wypowiedzi to nie tylko wulgaryzmy ale i prezentowane przez uczestnikow postawy wobec innych...



Wybacz XHas, lecz na wcześniejsze, bardzo ogólne i rozwlekłe merytorycznie Twe wypowiedzi mogłem zareagować tylko "uczuleniowo" . W innym topicu wytłumaczyłem czemu.

Ale o.k., teraz już wiem co miałeś na myśli i życzę powodzenia. Choć szczerze powiedziwszy o wiele, wiele bardziej przemawiają do mnie naprawdę sensowne i rokujące cokolwiek na przyszlość propozycje JM, oczywiście ze słusznym zastrzeżeniem kolegi JoachimK.
Sympatycznie zielonokreskowy nadworny klaun Forum EiS

Awatar użytkownika
BigGuns
Posty:248
Rejestracja:poniedziałek 28 lis 2005, 00:00

Re: Ghostwriterzy - muzyka klasyczna i filmowa

Post autor: BigGuns » wtorek 28 lut 2006, 00:38

Muzyka orkiestrowa jest autentyczna - nie można w niej oszukać.

***********

można i to bardzo. własciwie już od czasów Lulli oszukują. powiem więcej, już na etapie koncepcyjnym. trzeba tylko wiedziec jak.



..Ujawnia w niezakłamany sposób jakość jej twórcy.

I taka właśnie muzyka, pomimo ciągłego postępu techniki i technologii muzycznej, sprawdza się do dziś - przykład: chociażby wspomniana tu muzyka filmowa, która najlepiej jest realizowana przez aranżacje orkiestrowe.

***********



"aranżacje orkiestrowe" jak to ująłeś, w muzyce filmowej to kompletnie inna historia. po pierwsze w 99% przypadków jest to muzyka nagrywana w studiach (nie salach koncertowych) i potem obrabiana, po drugie te aranżacje w przygnębiającej większości przypadków to kaszaniarstwo z punktu widzenia koneserów muzyki klasycznej (takowa tu przytaczasz jako odnośnik stąd ten przykład)





Ktoś kto najwięcej chyba siedzi w tych tematach to John Corigliano, nabierz w googlu i poszukaj jego wypowiedzi, on mówi co i jak, bez owijania w bawełnę.





teraz on topic.



myśle że witryna nic nie da. jeżeli chcecie zrobić coś co ma działać załóżcie jakiś cech kompozytorski, coś na wzór Media Ventures (od strony organizacyjnej rzecz jasna)



co do promocji polskich młodych kompozytorów to jeżdżą przecież, koncertują, i dlatego chyba nie mają czasu zajrzeć na ten forum :)

Awatar użytkownika
JM
Posty:831
Rejestracja:sobota 17 lip 2004, 00:00

Re: Ghostwriterzy - muzyka klasyczna i filmowa

Post autor: JM » wtorek 28 lut 2006, 07:57

...Oczywiscie mowisz o graniu na zywo, nie o plytach?...

**********************

JoachimK: Mówię o jej tworzeniu - komponowaniu i aranżacji. To mnie interesuje, wyłącznie.



A co do możliwości "oszustw" w muzyce klasycznej to, jak tu już gdzieś pisałem, zweryfikuje ją czas. Muzyka ta ma swoje prosty mechanizm obronny przed takimi przypadkami: stały skład instrumentarium i brzmień. Zostaje jedynie czysta MUZYKA, żadnego efekciarstwa typu "obróbka" dźwięku, wykreowanie nowych brzmień stanowiących indywidualną "jakość" danego utworu, nie mówiąc już o czerwonych włosach "artystów", skandalizujących tekstach czy zachowaniach i innych "sposobach" mających na celu zwrócenie uwagi gawiedzi.

Awatar użytkownika
JoachimK
Posty:3148
Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Ghostwriterzy - muzyka klasyczna i filmowa

Post autor: JoachimK » wtorek 28 lut 2006, 09:58

A co do możliwości "oszustw" w muzyce klasycznej to, jak tu już gdzieś pisałem, zweryfikuje ją czas. Muzyka ta ma swoje prosty mechanizm obronny przed takimi przypadkami: stały skład instrumentarium i brzmień. Zostaje jedynie czysta MUZYKA, żadnego efekciarstwa typu "obróbka" dźwięku, wykreowanie nowych brzmień stanowiących indywidualną "jakość" danego utworu, nie mówiąc już o czerwonych włosach "artystów", skandalizujących tekstach czy zachowaniach i innych "sposobach" mających na celu zwrócenie uwagi gawiedzi....



Gdybys wiedzial, ile jest niekiedy montazy na plycie z muz. klasyczna, wystraszylbys sie.

Co do zachowan artystow, skandalistow w swiecie klasyki nie brakowalo. Nie bylo natomiast rozwinietych form medow umozliwiajacych uwidocznienie tego zjawiska.
Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

ODPOWIEDZ