Post
autor: XHas » poniedziałek 27 lut 2006, 19:27
Pewu:
> bo Twój pomysl to lipa jakich malo.
> Jak mozna ocenic pólprodukt jakim mialaby byc muzyka
> do wiekszych inscenizacji?
> Generalnie pod ew. ocene mozna poddac gotowy juz produkt.
Dobra muzyka, sama w sobie jest produktem. Sciezke dzwiekowa - dobra - z przyjemnoscia slucha sie takze i bez obrazu. Co innego kiedy mowimy o jakis ¨rozplaszczajacych sie¨ legato na smyczkach, ktore wlasciwie oprocz ksiazkowych akordow nic nie wnosza. Z reszta nie mowimy tylko o sciezkach dziekowych, ale tazke o muzyce klasycznej - ogolnie pojetej rzecz jasna.
> > ...Strona w produktami najwyzszej jakosci...
> Zaczynam sklaniac sie ku pytaniu: czy aby nie leci z nami troll?
Moze tak. Tenze, powinien rozumiec produkt najwyzszej jakosci, jako taki ktory przygotowany jest dobrze zarowno merytorycznie jak i techniczne. Stad juz niedaleko do pomyslu utworzenia witryny z takimi kompozycjami. Kotrwowersyjny widac temat oceny produktow, jest skad inad dosc normalnym (w swojej rzeczy) i powszechnym zjawiskiem. Zyjemy ¨nie za dlugo¨ i nie sposob wysluchac ¨wszystkiego¨ co nam zgotuja. Stad tez stacje radiowe, telewizje, wytwornie, producenci czy inni, dokonuja takiej preselekcji. Jaki poziom tychze - taki poziom wyselekcjonowanych utworow. Oczywiscie akcje ¨Soundclick¨i podobne - chwalebne rzecz jasna - zalewaja niczego nie wnoszaca masa, perelki jakie sie tam znajduja. Final jest taki, ze tych ostatnich dostrzec prawie nie sposob.
I tu juz jestesmy prawie u sedna sprawy. Budujac taka witryne, selekcjonujac utwory (jakimkowiek wybranym sposobem) otrzymujemy utwor o wglednie (choc przewazne bezwzglednie :) ) wyzszym potencjale niz owa ¨masa¨.
I tak oto dotarlismy do sedna sprawy. Istnieja w swiecie Polacy, ktorzy gotowi sa zaiwestowac swoje pieniadze, w czlowieka (ludzi) ktory moze cos wniesc w swiat muzyki klasycznej. Ano, na przyklad zafundowac mu wykonanie jego prac, czy pracy przez orkiestre synfoniczna, wraz z zawodowym nagraniem materialu oczywiscie. Czy na przyklad spotkanie/warsztat z cenionym kompozytorem.
Czemu muzyka klasyczna, a nie np. rock czy pop. Ano dalatego, ze nie mamy swojej przeszlosci z RollingStones czy Beatels. Za to mamy ¨historie¨ i osiagniecia w szybownictwie, i ... muzyce klasycznej. Swiat nie przechodzi obojetnie wobec takich nazwisk jak Chopin, Penderecki czy Lutoslawski. Wiec tu jest realna szansa na promocje, mlodych talentow w tej dziedzinie.
Pisalem o CocaColi bo prawda jest taka, ze teraz promowac skuteczne mozna jedynie DOBRY produkt - w dziedzinie muzyki klasycznej rzecz jasna. Merytoryczne i jakosciowo. I o ile z tym pierwszym mozna polemizowac (kwestia gustu ...) o tyle z tym drugim ... nie za bardzo. Na obydwie rzeczy potrzeba - selekcji(skladnikow)/pracy/pieniedzy.
No i na koniec nawiazujac do kulinarnych porownan Pewu: Oczywiscie, ze gustu kulinarnego nie sposob sprowadzaic do jednego mianownika, ale Sosu Knor czy Zupki Winiary z pudeleczka, NIE SPOSOB pomylic z dobrze i fachowo przygotowanymi potrawami szefa kuchni, ktory najpierw spedzil 10 lat w szkole, uczac sie gotowac, nastepnie praktykowal w cenionego zawodowaca w dobrej restauracji i w koncu zostal szefem kuchni - przygotowujac je nam.
No chyba, ze nie mamy w ogole zmyslu smaku....
Ale to juz inna opowiesc.
Dobmatt:
> pociągnąć za sobą ogromną ilość zwykłej miernoty.
> Ot i cała filozofia
Generalnie, zboczono z tematu dosc ogromnie. Czy chcialby ktos tu z obecnych, uczestniczyc, wspoltworzyc taki ¨program¨? Czekam na opinie rzeczowe i takowe tez pomysly jesli zaistnieja. A moze inny sposob na wyciagniecie zdolnych ludzi z tlumu?
Pozdrawiam.
P.S.
Pewu:
> > ...Acha, zapomnialem napisac, ze znikam na kilka dni....
> I chwala Najwyzszemu ...
Coz moge tutaj napisac. Zwykla proba obstrukcji tematu, sprowadzenia go na inny tor. Chyba najbardziej obrazliwe i nie na miejscu byloby calkowite zlekcewazenie tego zdania, lecz obrazac tutaj nikogo nie mam zamiaru, nie po to tu jestem. Pane Pewu mam prosbe, by choc w tematach w ktorych jestem postujacym stosowal Pan ogolnie uznane zasady dyskusji. Jestem zawsze ciekaw, kazdego zdania i krytyki - lecz w formie przyzwoitej.
Dobmatt:
> a nam uprzyjemniloby codzienna lustracje forum
O tym wlasnie pisze wyzej, by wizyta na tym forum byla przyjemnoscia, ciekawa czy rzeczowa wymiana pogladow a nie ¨czyms¨ innym.
> To by uwolnilo Admina od zarzutu stronnictwa i nie-demokratycznych poczynan,
Forum moderowane przez Redakcje EiS. Rozumiem, ze moderacja oznacza nie tylko obserwacje, czy aby nie sprzedaje sie tutaj lekkich transporterow opancerzonych ale takze dbalosc o poziom owego forum. Kultura wypowiedzi to nie tylko wulgaryzmy ale i prezentowane przez uczestnikow postawy wobec innych. Moderacje rozumiem oczywiscie jako nie tylko wykluczanie z grona uzytkownikow, ale takze jako pozytywne wplywanie na poziom dyskusji. Mysle, ze wykluczenie czy ¨pomysl filtru¨ :) sa dzalalnoscia stateczna. Taka ¨kara smierci¨na forum. :) Czego nikomu nie zycze.