Jeśli mogę coś zaproponowac, to weź sporą mysz, leżącą w ręce, w miarę ciężką i z wyższej półki. Bardzo łatwo do takiej się przyzwyczaić. Jak przypadnie Ci do gustu, to poźniej bez walki nie oddasz. Tym bardziej, że obecnie sporo jest takich, już nawet bezprzewodowych i nie rujnujących specjalnie rodziny.
Generalnie, jeśli rzeczywiście masz problemy z przykurczami czy odrętwieniami to nie ma co oszczędzać, bo na ew. rehabilitację wydasz znacznie więcej. Tu, jak Cię naprawdę przyciśnie, to za jedną turę takich "przyjemności" kupisz conajmniej ze dwa porządne gryzonie.
Jeśli jeszcze nie musisz to nie kombinuj z padami i wszelakimi innymi udogodnieniami bo nigdy nie wiadomo na czym i u kogo przyjdzie Ci zarabiać kasę, oraz jak długo Ci się u niego zejdzie.
Jak wcześniej ktoś słusznie zauważył, najlepsze są myszy optyczne (uwaga na rozdzielczość)....
**********************
Moja mysz nie jest jakaś stara , to dosyć nowa mysz optyczna, jednak z tych tanich 60 zl. ale dobrze piszesz .... trzeba wziąć dużą i w miarę ciężką. Nigdy przedtem nie miałem takich problemów i nawet byłem zadowolony z tej co mam obecnie , jednak coraz częściej puchnie mi nadgarstek co jest dosyć bolesne . Kiedyś miałem Starego Logitecha duża mysza 3 klawisze bez kółka ,świetnie spoczywała w dłoni , jednak gdy zmieniałem komputer kupiłem nową PS/2 , także była dobra , potem znowu zmieniałem komputer i dostałem myszkę , USB , optyczna i to właśnie te mi tak katuje rękę.... no chyba ze to nie wina myszy a po prostu sie rozsypuje.

Mam kolege grafika ktory ma specjalną bransoletke żelową . która schładza i przykłada na nadgarstek... jemu juz zadna zmaiana nie pomaga ...