Czy jest tu ktoś, kto buduje syntezatory?

Jeśli masz pomysł jak usprawnić sprzęt lub pracę i chcesz się nim podzielić, pisz tutaj śmiało.
olesz
Posty:29
Rejestracja:piątek 30 lip 2004, 00:00
Re: Czy jest tu ktoś, kto buduje syntezatory?

Post autor: olesz » środa 18 sty 2006, 23:41

Dawno, dawno temu było takie czasopismo "RadioeleEktronik"

W tym czasopiśmie Pan Grzegorz Wodzinowski - o ile dobrze pamiętam - prezentował łacznie ze schematami sytezatory i nie tylko własnego projektu.

Samemu udało mi się kiedyś zmontować perkusje elektroniczną na bazie tych

schematów + układ liczący i pamiętający własnego projektu.



Pozdrawiam,

Picuś...

**********************

No i ja zbudowałem syntezator Pana Wodzinowskiego. Robilem go przez jakieś 2-3 lata. Ależ to była skrzynia, był taki ciężki, że ledwo go mogłem podnieść, miał tak jakby dwa piętra. To były takie czasy, że nie mogłem kupić klawiatury do niego, więc sam wycinałem z jakiegoś tworzywa klawisze. Miał też drugą klawiaturę zamontowaną wyżej pochodzenia z akordeonu Ależ to była praca! Ostatecznie wylądował w piwnicy, gdyż z czasem można bylo kupić w sklepach w miarę tanie instrumenty klawiszowe. W schematach bylo parę błędów, ale miło to wspominam.

pozdrawiam!!!

Awatar użytkownika
MB
Posty:3318
Rejestracja:wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: Czy jest tu ktoś, kto buduje syntezatory?

Post autor: MB » czwartek 19 sty 2006, 00:34

Czeski MAA504 to uA748, jesli dobrze pamietam. W PRL-u lat 80.

byl to taki wzmacniacz operacyjny "z gornej polki".

**********************

MAA502 to był czeski "odpowiednik" uA709 (o tyle odpowiednik, na ile trzymał parametry, co w przypadku produktów Tesli było dość rzadkim zjawiskiem). 748 to po prostu zwykły 741, tylko bez wewnętrznej kompensacji fazy (zaciski do kondensatora wyprowadzone na zewnątrz). Oczywiście w integratorze kompensacja fazy nie jest już potrzebna. Tyle, że ten brak kompensacji nic nie pomagał - nawet bez kompensacji to są koszmarnie powolne układy (0.5V/us).





A co konkretnie robisz/zrobiles/masz zamiar zrobic w tej dziedzinie?

Uwazam, ze technika cyfrowa kryje najwiekszy potencjal do

eksperymentow. Np. na ukladach FPGA mozna zrobic prawdziwe cuda.

**********************

w zasadzie wyłącznie synteza granularna i jakieś eksperymenty z FM - jedyne co wydaje mi się interesujące jeśli chodzi o cyfrową syntezę. Do własnych eksperymentów układy analogowe są chyba bardziej wdzięczne. IMHO układy FPGA dają wiele możliwości, ale jeśli chodzi o przetwarzanie sygnałów audio - procesory DSP a nawet te ogólnego przeznaczenia doskonale dają radę.

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Czy jest tu ktoś, kto buduje syntezatory?

Post autor: matiz » czwartek 19 sty 2006, 09:10

To znaczy działało liniowo do jakichś 5kHz i tyle



No mysmy wyzej nie sprawdzali - przeciez to mial byc syntezator muzyczny, a nie generator funkcyjny 20-20k - w kazdym razie w muzycznym zakresie stroil.

Awatar użytkownika
MB
Posty:3318
Rejestracja:wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: Czy jest tu ktoś, kto buduje syntezatory?

Post autor: MB » czwartek 19 sty 2006, 09:18

No mysmy wyzej nie sprawdzali - przeciez to mial byc syntezator muzyczny, a nie generator funkcyjny 20-20k - w kazdym razie w muzycznym zakresie stroil....

**********************

w syntezatorze opartym na sumowaniu przebiegów wielu VCO, pojedynczy oscylator jest używany nie tylko do generowania przebiegu o częstotliwości podstawowej. Po to jest ręczna regulacja odstrojenia VCO, żeby generować nimi różne interwały oraz wyższe harmoniczne. Jeśli masz kilka różnie nastrojonych VCO, które tracą liniowość dla wysokich częstotliwości to te harmoniczne się rozjeżdżają i jest kiszka

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Czy jest tu ktoś, kto buduje syntezatory?

Post autor: matiz » czwartek 19 sty 2006, 10:45

w syntezatorze opartym na sumowaniu przebiegów wielu VCO



Jakby ich bylo wiele, tych VCO, to moze - ale w '81 zrobilismy tylko jeden, bo na wiecej sil i srodkow nie starczylo. O ile pamietam, na VCF tez nie, wiec mial tylko jakis prymitywny VCA z ADSR, generator, szum no i ten nieszczesny uklad z klawiatura, ktory zasadniczo nie dzialal

Awatar użytkownika
MB
Posty:3318
Rejestracja:wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: Czy jest tu ktoś, kto buduje syntezatory?

Post autor: MB » czwartek 19 sty 2006, 11:11

[...] no i ten nieszczesny uklad z klawiatura, ktory zasadniczo nie dzialal ...

**********************

czyżby słynna Pamięć Analogowa na kondensatorze i z buforem na wtórniku? Zanim się nie pojawiły wzmacniacze z wejściem FET (lub MOS) to była utopia, bo prąd polaryzacyjny na wejściach 741 rozładowywał kondensator w dwie sekundy

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Czy jest tu ktoś, kto buduje syntezatory?

Post autor: matiz » czwartek 19 sty 2006, 12:28

czyżby słynna Pamięć Analogowa na kondensatorze i z buforem na wtórniku? Zanim się nie pojawiły wzmacniacze z wejściem FET (lub MOS) to była utopia, bo prąd polaryzacyjny na wejściach 741 rozładowywał kondensator w dwie sekundy



A wlasnie ze nie - wtornik wejsciowy na jedynym wtedy osiagalnym tranzystorze polowym 2SK41 (od Elizabeth stereo) zasilany z +/-15V charakteryzowal sie tym, ze napiecie na kondensatorze roslo. Niestety, to byl duzo wiekszy problem niz rozladowywanie

Awatar użytkownika
JoachimK
Posty:3148
Rejestracja:środa 12 paź 2005, 00:00
Kontakt:

Re: Czy jest tu ktoś, kto buduje syntezatory?

Post autor: JoachimK » czwartek 19 sty 2006, 21:20

czyżby słynna Pamięć Analogowa na kondensatorze i z buforem na wtórniku? Zanim się nie pojawiły wzmacniacze z wejściem FET (lub MOS) to była utopia, bo prąd polaryzacyjny na wejściach 741 rozładowywał kondensator w dwie sekundy ...



Z kolei te "dyskretne" pamieci analogowe u Wodzinowskiego na FETach z tantalami cosik tez nie byly wdzieczne tworcy za to, ze je zmontowal... :)
Nie odpowiadam na porady via prywatny mail. Od tego jest to forum!

Awatar użytkownika
jarekz
Posty:245
Rejestracja:niedziela 15 sty 2006, 00:00

Re: Czy jest tu ktoś, kto buduje syntezatory?

Post autor: jarekz » czwartek 19 sty 2006, 21:20

w zasadzie wyłącznie synteza granularna i jakieś eksperymenty z FM - jedyne co wydaje mi się interesujące jeśli chodzi o cyfrową syntezę.



O tej syntezie granularnej cos tam czytalem, ale nigdy nie slyszalem. Jak to brzmi?



jeśli chodzi o przetwarzanie sygnałów audio - procesory DSP a nawet

te ogólnego przeznaczenia doskonale dają radę. ...




Zgoda - moj AVRSYN to syntezator oparty na zwyklym mikrosterowniku. Ale jesli chcesz zrealizowac 64 oscylatory przy czestotliwosci probkowania 250kHz, to FPGA sa niezastapione.

Awatar użytkownika
MB
Posty:3318
Rejestracja:wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: Czy jest tu ktoś, kto buduje syntezatory?

Post autor: MB » piątek 20 sty 2006, 02:11

O tej syntezie granularnej cos tam czytalem, ale nigdy nie slyszalem.

Jak to brzmi?

**********************

najlepiej popróbować na własnej skórze:



http://www.dcs.gla.ac.uk/~jhw/audioclouds/granular.zip

http://hem.passagen.se/rasmuse/Granny.htm

http://www.nicolasfournel.com/granulator.htm

http://www.crusher-x.de/

http://www.cs.ubc.ca/spider/kvdoel/jass/grains/grains.html





Ale jesli chcesz zrealizowac 64 oscylatory przy czestotliwosci probkowania

250kHz, to FPGA sa niezastapione.

**********************

FPGA to są na razie niezastąpione, gdy chodzi np. o kompresję video w czasie rzeczywistym, gdzie przetwarza się strumienie danych powyżej 100MB/s stosując proste algorytmy i arytmetykę o krótkim słowie. Konstruowanie rozbudowanych algorytmów do audio w FPGA jest bardzo niewygodne, bo kończy się wielką komplikacją opisu (np. w VHDL, który potem często okazuje się niekompilowalny), no i kosztuje duże ilości komórek elementarnych. Szczególnie zasobożerne są mnożarki o długim słowie (a szczególnie zmiennoprzecinkowe), oraz pamięć podręczna. Naprawdę najczęściej okazuje się, że łatwiej jest użyć szybkiego procesora.



A tak przy okazji - dla dużej liczby oscylatorów warto pomyśleć o szybkich metodach, np. opartych o FFT.

ODPOWIEDZ