...Nie ujmując bardzo ciekawym, oryginalnym (i z pewnością dającym ogromnie możliwości) rozwiązaniom nowego Audition, największą porażką jest wciąż symboliczna obsługa MIDI i instrumentów wirtualnych....
**********************
Wciąż bez sekwencera?
Zastanawiam się dlaczego tak po macoszemu traktują MIDI?
Przecież ile to już lat upłynęło od rewolucji z ich multitrakiem (pamiętam jeszcze wersję CEP tylko z oknem edycji pojedyńczych wav'ów)
Gdyby zamiast bawić się w jakieś bezsensowne video, w to miejsce dali midi (z taką edycja i zoomami - jak to tylko CoolEdit potrafi)
to założę się że ludzie by hurtem pouciekali od tych wszystkich
Kubusiów i Sonarów. Może nie?
Coś czuję, że może to być sprawka Steinberga i Cakewalka...