......brawo helmer......spojrz jak swietnie sie sprzedaja nasze produkcje..wiec muzyka stac na soft....ha ..a jak swietnie placa wytwornie!!!....stac cie na kilogramy softu!!!!
**********************
A na co Ci te kilogramy softu ? Zamierzasz sprzedawac na straganie ? Czy ten soft ma zastapic Twoja kreatywnosc a nawet umiejetnosci swoja iloscia ?
To chyba jednak nie tak...
Jak ktos juz wczesniej napisal, sa perelki wsrod darmowego softu, jest soft, ktory kosztuje kilkanascie czy kilkadziesiat $$ i na etapie amatorskim w zupelnosci wystarczy a i nie trzeba sie specjalnie napinac, zeby go kupic. To tylko z jakichs snobizmow, potrzeby powiekszenia sie czy innych frustracji wynika, ze ludzie w domu musza koniecznie miec Nuendo (z SB Live), bo bez tego ani rusz

. Niech ktos mi poda jeden chocby powazny powod, dla ktorego amator w domu musi miec soft za setki czy tysiace $$.
Hubi
...
**********************
Softu za setki tysięcy $ najczęsciej mają w posiadaniu młodzi ludzie, którzy znają go z reklam i z prasy (wiadomo jakiej). Jeśli to ma ich zainteresować, zaskoczyć, pochłonąć to potraktujmy 'kradzież softu' jako mniejsze zło. Każdy z nas miał jakieś początki i nie wnikam jak zaczynał. Źle się dzieje kiedy zaczyna się kolekcjonować mając już wystarczającą wiedzę jak wykreować brzmienie. Ja się nauczyłem wielu rzeczy przy innych realizatorach patrząc jak na potrzeby mojego projektu wyciągają płyty z szafy i instalują demo albo najzwyczajniej obrabiają dynamikę i wprowadzają korekcję z pokładu cubase. Jeśli amator zaczyna być świadomy to jest już odrobinę mniejszym amatorem, a jeśli nie szuka alternatywy dla legalnego softu staje się wyrachowanym przestępcą i amatorem zostaje nadal - wynika to z postawy jaką przyjmuje, czyli nie chce mu się szukać i uczyć radzić sobie na różnego rodzaju sofcie. A co się stanie jak spodobają się komuś wasze prace realizatorskie i zaprosi was na mix do wlasnego studia? Zainstalujesz 'swój' nielegalny soft komuś bo tylko na tym umiesz robić? Uwierzcie, że jeśli się cały czas szuka czegoś, jak ktoś kiedyś na forum napisał, z gałką lepiej/gorzej to jest się realizatore, ale do tyłka.
Przecież regularnie będą się pojawiały nowości, a producentów jest wielu więc miożna przyjąć że co miesiąc. I co? raz w iesiącu emule search=nowy jeszcze lepszy soft? Jak daleko chcecie zajść z taką postawą? A dokładniej czego się chcecie nauczyć działając w ten sposób?
Prędzej czy później większość zaiteresowanych dochodzi samodzielnie do takich wniosków, ale droge do kariery rozpoczyna się w młodości bez pieniędzy znając tylko uznane marki! I tego tępić nie należy tylko uświadamiać. Programy są dla nas za drogie albo jak kto woli zarabiamy za mało żeby sobie na nie pozwolić jako hobbyści. A marzenia ma każdy.