po przeczytaniu wszystkich postów odniosłem wrażenie, że rozmowa toczy się o dwóch różnych zjawiskach: o wytłumieniu dźwięków w pomieszczeniu w celu uniknięcia odbić od ścian i o przenikaniu dźwięków przez owe ściany.
dla przykładu podam takie wykończenie ścian: bezpośrednio na mur kleimy styropian(10 cm), na to wełna mineralna (10 cm), deseczka (2,5 cm) i na tą dechę przykręcamy blachę stalową (np: 1 mm)...

sąsiad nie usłyszy nawet gry na bębnach, ale w środku mamy piekło... dlatego, że przenikałność dźwięku przez tą ścianę jest minimalna, a za to tłumienie w środku żadne. i tyle.
a nawiązując do tematu głównego.... też kiedyś nagrywałem w garażu i mieliśmy patent: luźno powieszone koce w odległości 5 cm od ścian i koniecznie położony dywan na podłodze i przybity na suficie i naprawdę było dobrze.
a ostatnio widziałem u jakowychś małoletnich adeptów muzi, w/w pudełka po jajkach, przyklejone do wszystkich ścian i na to, punktowo, doklejona gróba włóknina krawiecka.... full wypas!!!!! mają jeszcze zamiar pojechać naokoło siatką ogrodzeniową, bo włókninka jest bardzo delikatna i przechodząc potrafią zachaczyć i zerwać...
uprzedzając pytania: włóknina krawiecka jest duuuuużo tańsza od włóknin akustycznych.

pozdrawiam wszystkich
k.