i jeszcze drugi zakres częstotliwosci:
http://pq.royy.net/4800-5000-1.png
Skąd przesunięcia fazowe w szumie?!
Re: Skąd przesunięcia fazowe w szumie?!
Rzeczywiście, chyba masz rację. Trochę nieczytelne były te wykresy bez osi częstotliwości i dość trudno zinterpretować te łamańce, ale po Twoim zabiegu graficznym widać to.
Jak to możliwe, że dwie realizacje szumu są przesunięte dokładnie o 90 stopni? Generalnie w praktyce trudno taki efekt osiągnąć, zwłaszcza dla sygnału tak szerokopasmowego jak szum (typowe metody przesuwania fazy gotowego sygnału, oparte na FFT lub aproksymacjach przekształcenia Hilberta dają tylko przybliżony efekt i to wyłącznie w pewnym paśmie). Istnieje za to pewna klasyczna metoda generacji sekwencji pseudolosowych wysokiej jakości, która pozwala od razu uzyskać dwa dokładnie przesunięte o 90 stopni przebiegi. Używa się do tego celu pary funkcji sin oraz cos, w których wspólnie zmienia się (taki sam) przypadkowy argument, przy czym wyznaczenie argumentu może być zrealizowane bardzo prostym generatorem pseudolosowym. Przebiegi otrzymane z funkcji sin/cos mają statystycznie znacznie lepsze wartości od ich argumentu.
Dlaczego zastosowano akurat taki, silnie skorelowany międzykanałowo szum w tym algorytmie ditheringu? Bez dokładnego opisu algorytmu (którego zdobycie może być trudne) niestety trudno zgadnąć.
Jak to możliwe, że dwie realizacje szumu są przesunięte dokładnie o 90 stopni? Generalnie w praktyce trudno taki efekt osiągnąć, zwłaszcza dla sygnału tak szerokopasmowego jak szum (typowe metody przesuwania fazy gotowego sygnału, oparte na FFT lub aproksymacjach przekształcenia Hilberta dają tylko przybliżony efekt i to wyłącznie w pewnym paśmie). Istnieje za to pewna klasyczna metoda generacji sekwencji pseudolosowych wysokiej jakości, która pozwala od razu uzyskać dwa dokładnie przesunięte o 90 stopni przebiegi. Używa się do tego celu pary funkcji sin oraz cos, w których wspólnie zmienia się (taki sam) przypadkowy argument, przy czym wyznaczenie argumentu może być zrealizowane bardzo prostym generatorem pseudolosowym. Przebiegi otrzymane z funkcji sin/cos mają statystycznie znacznie lepsze wartości od ich argumentu.
Dlaczego zastosowano akurat taki, silnie skorelowany międzykanałowo szum w tym algorytmie ditheringu? Bez dokładnego opisu algorytmu (którego zdobycie może być trudne) niestety trudno zgadnąć.
Re: Skąd przesunięcia fazowe w szumie?!
Trochę nieczytelne były te wykresy bez osi częstotliwości i dość trudno zinterpretować te łamańce, ale po Twoim zabiegu graficznym widać to.
**********************
Moja wina, przyznaję. Po "zrobieniu" przesuniętego szumu dość długo szukałem programu analizującego, który pokazałby różnice fazy (w stopniach) między kanałami, potem odpuściłem, szukałem długo takiego, który przyzwoicie narysowałby same fazy, i jak wreszcie znalazłem (i tak tylko 30-dniową wersję) to nie miałem już czasu ani ochoty dopieszczać wykresu.
Gwoli wyjaśnienia dla innych: na wykresach na osi poziomej jest czestotliwość (w skali log), zakres od brzegu do brzegu jest taki jak w nazwie pliku png.
Jak to możliwe, że dwie realizacje szumu są przesunięte dokładnie o 90 stopni? Generalnie w praktyce trudno taki efekt osiągnąć, zwłaszcza dla sygnału tak szerokopasmowego jak szum (typowe metody przesuwania fazy gotowego sygnału, oparte na FFT lub aproksymacjach przekształcenia Hilberta dają tylko przybliżony efekt i to wyłącznie w pewnym paśmie).
**************
A to ciekawe, co piszesz. Tak sie składa, że "mój" szum zrobiłem nie generujac go od razu z przesunietą fazą, lecz przesunąłem fazę jednego kanału szumu monofonicznego zapisanego w pliku stereo. Czyli z noise1 zrobiłem noise2. I dokonałem tego przy pomocy dość powszechnie znanego i niedrogiego programu do obróbki dźwięku, przy czym metoda, sądząc z parametrów jakie należało podać, oparta jest na FFT.
Wynik był raczej poprawny dla całego widma. Pokazałem wprawdzie tylko jego fragmenty, ale wybrane losowo, a nie "najlepsze". Zresztą grzebiąc w programie analizującym dostałem wykres pokazujacy jakąś niezrozumiałą dla mnie (moja wiedza o matematyce DSP jest mikra) funkcję obu kanałów, która na wykresie dała poziomą* linię przy 90 stopniach. Pewnie różnicę fazy...
*prawie poziomą, w jednym miejscu było odchylenie, ale na oko tylko o parę stopni
**********************
Moja wina, przyznaję. Po "zrobieniu" przesuniętego szumu dość długo szukałem programu analizującego, który pokazałby różnice fazy (w stopniach) między kanałami, potem odpuściłem, szukałem długo takiego, który przyzwoicie narysowałby same fazy, i jak wreszcie znalazłem (i tak tylko 30-dniową wersję) to nie miałem już czasu ani ochoty dopieszczać wykresu.
Gwoli wyjaśnienia dla innych: na wykresach na osi poziomej jest czestotliwość (w skali log), zakres od brzegu do brzegu jest taki jak w nazwie pliku png.
Jak to możliwe, że dwie realizacje szumu są przesunięte dokładnie o 90 stopni? Generalnie w praktyce trudno taki efekt osiągnąć, zwłaszcza dla sygnału tak szerokopasmowego jak szum (typowe metody przesuwania fazy gotowego sygnału, oparte na FFT lub aproksymacjach przekształcenia Hilberta dają tylko przybliżony efekt i to wyłącznie w pewnym paśmie).
**************
A to ciekawe, co piszesz. Tak sie składa, że "mój" szum zrobiłem nie generujac go od razu z przesunietą fazą, lecz przesunąłem fazę jednego kanału szumu monofonicznego zapisanego w pliku stereo. Czyli z noise1 zrobiłem noise2. I dokonałem tego przy pomocy dość powszechnie znanego i niedrogiego programu do obróbki dźwięku, przy czym metoda, sądząc z parametrów jakie należało podać, oparta jest na FFT.
Wynik był raczej poprawny dla całego widma. Pokazałem wprawdzie tylko jego fragmenty, ale wybrane losowo, a nie "najlepsze". Zresztą grzebiąc w programie analizującym dostałem wykres pokazujacy jakąś niezrozumiałą dla mnie (moja wiedza o matematyce DSP jest mikra) funkcję obu kanałów, która na wykresie dała poziomą* linię przy 90 stopniach. Pewnie różnicę fazy...
*prawie poziomą, w jednym miejscu było odchylenie, ale na oko tylko o parę stopni
Re: Skąd przesunięcia fazowe w szumie?!
*prawie poziomą, w jednym miejscu było odchylenie, ale na oko tylko o parę stopni...
**********************
no tak, na wykresie to może pozornie ładnie wyglądać, jednak parę stopni różnicy to sporo. Podstawowym zastosowaniem operacji na fazie są zabiegi na widmie, m/in wąskopasmowa filtracja, rozkład subpasmowy i wszelkie modulacje. Tam kilkustopniowa odchyłka przesunięcia fazowego praktycznie dyskwalifikuje metodę, bo przestaje się kompensować aliasing czy wstęgi boczne z modulacji (odstęp sygnału od zakłóceń spada na łeb)
**********************
no tak, na wykresie to może pozornie ładnie wyglądać, jednak parę stopni różnicy to sporo. Podstawowym zastosowaniem operacji na fazie są zabiegi na widmie, m/in wąskopasmowa filtracja, rozkład subpasmowy i wszelkie modulacje. Tam kilkustopniowa odchyłka przesunięcia fazowego praktycznie dyskwalifikuje metodę, bo przestaje się kompensować aliasing czy wstęgi boczne z modulacji (odstęp sygnału od zakłóceń spada na łeb)
Re: Skąd przesunięcia fazowe w szumie?!
no tak, na wykresie to może pozornie ładnie wyglądać, jednak parę stopni różnicy to sporo. Podstawowym zastosowaniem operacji na fazie są zabiegi na widmie, m/in wąskopasmowa filtracja, rozkład subpasmowy i wszelkie modulacje. Tam kilkustopniowa odchyłka przesunięcia fazowego praktycznie dyskwalifikuje metodę, bo przestaje się kompensować aliasing czy wstęgi boczne z modulacji (odstęp sygnału od zakłóceń spada na łeb)...
**********************
Heh, nie żebym zrozumiał co piszesz, ale w poniedziałek zajrze do tego wykresu (nie mam programu na tym kompie), zobacze dokładnie wielkość tego odchylenia, w jakim zakresie było, no i czego to w ogóle był wykres
**********************
Heh, nie żebym zrozumiał co piszesz, ale w poniedziałek zajrze do tego wykresu (nie mam programu na tym kompie), zobacze dokładnie wielkość tego odchylenia, w jakim zakresie było, no i czego to w ogóle był wykres
