Amerykańskie zasilanie...

Jeśli masz problem związany ze sprzętem stosowanym w domowym lub profesjonalnym studiu, to tu jest odpowiednie miejsce, aby się nim zająć.
peter1pl
Posty:373
Rejestracja:środa 20 lis 2002, 00:00
Amerykańskie zasilanie...

Post autor: peter1pl » niedziela 11 wrz 2005, 22:52

Zamierzam kupić używany wzmacniacz gitarowy w USA (bo tam jest sporo taniej). Oczywiście będę musiał użyć urządzenia do konwersji zasilania na "nasze". Nie wiem czym się różni transformator, autotransformator i konwerter i które z tych urządzeń powinienem użyć...:

http://www.cyfronika.com.pl/trafa3.htm



Czy takie urządzenie nie będzie miało negatywnego wpływu na brzmienie wzmacniacza?

Z góry dziękuję za pomoc.
Zespół "Ósmy Dzień"; mp3: www.radio.bialystok.pl/przebojem2004.htm

silver_sound
Posty:431
Rejestracja:środa 27 kwie 2005, 00:00

Re: Amerykańskie zasilanie...

Post autor: silver_sound » poniedziałek 12 wrz 2005, 07:56

...Zamierzam kupić używany wzmacniacz gitarowy w USA (bo tam jest sporo taniej). Oczywiście będę musiał użyć urządzenia do konwersji zasilania na "nasze". Nie wiem czym się różni transformator, autotransformator i konwerter i które z tych urządzeń powinienem użyć...:

http://www.cyfronika.com.pl/trafa3.htm



Czy takie urządzenie nie będzie miało negatywnego wpływu na brzmienie wzmacniacza?

Z góry dziękuję za pomoc....

**********************



Witam

Transformator, tym różni sie od autotransformatrora, że ten pierwszy separuje napięcie wejściowe od wyjściowego, czyli ma niezależne, odizolowane od siebie uzwojenia, pierwotne i wtórne.

Autortansformator, ma te uzojenia połączone, lub "podwujnie" wykorzystywane, przez co nie ma separacji..

Być może ten wzmacniacz będzie miał możliwośc przełączenie na nasze, europejskie napięcie sieci.



jk

Lubię solidność, zarówno w życiu, jak też w konstrukcji sprzętu elektroakustycznego. Nie cierpię TANDETY.

Awatar użytkownika
MB
Posty:3318
Rejestracja:wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: Amerykańskie zasilanie...

Post autor: MB » poniedziałek 12 wrz 2005, 08:50

Generalnie jest kilka negatywnych czynników związanych z "łataniem" zasilania. Nie można zapominać, że oprócz napięcia skutecznego amerykańska sieć różni się od europejskiej również częstotliwością. Te 20% różnicy w praktyce przekłada się na trochę za słabe filtrowanie tętnień i w przypadku projektowania "na styk" - większy poziom przydźwięku sieciowego przy przejściu na "nasze" zasilanie za pomocą (auto)transformatora dopasowującego. Na dodatek transformatory pracujące przy wyższej częstotliwości mają na ogół mniejsze straty, zatem w twoim przypadku może dojść nadmierne nagrzewanie wewnętrznego zasilacza urządzenia. Wszystko zależy od konkretnych rozwiązań i "zapasów" w projekcie urządzenia, niemniej może (nie musi) wystąpić pogorszenie jakości dźwięku i niezawodności.

peter1pl
Posty:373
Rejestracja:środa 20 lis 2002, 00:00

Re: Amerykańskie zasilanie...

Post autor: peter1pl » poniedziałek 12 wrz 2005, 09:45

w instrukcji od tego modelu wyczytałem coś takiego:



Power Consumption:

200 watts, 50/60 Hz,

120 V AC (Domestic)



Skoro jest 50/60Hz to chyba nie powinno być problemów? (chyba...)

Ten sprzęt nie ma niestety przełącznika na europejskie napięcie (przynajmniej nie piszą o tym w instrukcji). Ten wzmacniacz to Peavey Classic 50W.
Zespół "Ósmy Dzień"; mp3: www.radio.bialystok.pl/przebojem2004.htm

Kurz
Posty:48
Rejestracja:poniedziałek 08 gru 2003, 00:00

Re: Amerykańskie zasilanie...

Post autor: Kurz » poniedziałek 12 wrz 2005, 15:02

Ten sprzęt nie ma niestety przełącznika na europejskie napięcie (przynajmniej nie piszą o tym w instrukcji). Ten wzmacniacz to Peavey Classic 50W....

**********************

To do szpeca panie iść. Niech zobaczy czy trafa na nasze volty się nie da

polączyć. W 3/4 sprzęta zza wody się da. Ino jak zapytasz w autoryzowanym serwisie, to Ci powiedzą, że trafo cza wymienić. Smutna prawda, panie


ODPOWIEDZ