Samplitude vs CubaseSX

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Awatar użytkownika
JacekH
Posty:611
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00
Re: Samplitude vs CubaseSX

Post autor: JacekH » wtorek 05 lip 2005, 19:17

To co napisał Stan - to samo sedno. Z wyjątkiem wyciągania tej wtyczki sieciowej Kiedyś używałem Cubase'a 2.8 i Samplitude (wersji nie pamiętam) zsynchronizowanych przez Hubi's MIDI Loopback To znaczy Samplitude słał zegarek do Cubase'a - w tym drugim robiłem MIDI, w SAMie audio. Fajne czasy był :) Samplitude'a mało znam, aczkolwiek zaglądałem do dema i przyznam, że zestaw narzędzi dostarczany wraz z tym programem bije na głowe Cubase'a - mimo, że jestem zagorzałym fanem Cubase'a. Fakt, że pod kątem MIDI Cubase nadal jest niedościgniony, ale jeżeli chodzi o same narzędzia audio zawarte w programie to jest to zupełne minimum, pogłosy, korektory w zestawie kubusiowym są beznadziejne. Jedynie najstarszy VSTi czyli VB-1 nadaje się do wzbogacania niskim dołem innych basów Natomiast pogłosy impulsowe wraz z biblioteką odpowiedzi dołączone do Sampltude'a są rewelacyjne, pisanie płytek wprost z projektu to coś, czego do dziś brakuje mi w Nuendo/Cubase. No i o ile pamiętam Sampltidue'a można "wydzierżawić" na sesję nagraniową...



Pozdroowka,

Jacek

Awatar użytkownika
chlebow
Posty:173
Rejestracja:niedziela 16 lis 2003, 00:00

Re: Samplitude vs CubaseSX

Post autor: chlebow » wtorek 05 lip 2005, 20:07

..... Fakt, że pod kątem MIDI Cubase nadal jest niedościgniony, ale ..............

......, pisanie płytek wprost z projektu to coś, czego do dziś brakuje mi w Nuendo/Cubase





**********************

Co do midi to fakt ze Samplitude nie dorasta do piet Cubase'owi, ale zeby odrazu pisac ze niedoscigniony (proponuje zajrzec do Logica). Wypalanie jest zeczywiscie duzym atutem Samplitude.

Jak wczesniej wspomniano automatyka wysyłek jest wprost nie mozliwa, jednak do obejscia - ja kdla mnie za duzo kombinacji. Nalezy tez pamietac by po wykonaniu freza na busie i dokonaniu zmian na sladzie wykonac ponownego "zgrania" (freza).

Za to piekna sprawa jes,t ze strojeniem audio "Elastic audio". Tak milej i intuicyjnej oblugi "tuningu" jeszcze nie spotkalem.

Kolejnym plusem Samplitude jest duza stabilnosc i mozliwosc dowolnej konfiguracji poszczegolnego toru miksera (czy najpierw panorama, potem efekty i volume na koncu czy na odwrot).

Jednak dla mnie wygodnieszy jest Cubase i jego bym wybral (zaraz po Logicu ).
MAC G5 / 2GRAM / 2xUAD-1 / UAD-2 / Logic 9 / RME 800 / 2xMOTU HD 896 + 828mkII / HD2 Pro Tools 8 / 2x Lynx Aurora 16 / Audient ASP8024

Awatar użytkownika
JacekH
Posty:611
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00

Re: Samplitude vs CubaseSX

Post autor: JacekH » wtorek 05 lip 2005, 23:51

Co do midi to fakt ze Samplitude nie dorasta do piet Cubase'owi, ale zeby odrazu pisac ze niedoscigniony (proponuje zajrzec do Logica).

**********************

A wydawało mi się, że w temacie było porównanie Samplitude i Cubase'a... A Logicu cisza... Poza tym, Logic umarł na PC więc może nie nalezy mówić o nim źle i stąd Twój osąd :D Ale czy jest lepszy od Cubase'a? Ja go pamiętam jeszcze z czasów Creatora na Atari ST, kiedy to jako konkurencja do Pro 24 na tyle mnie zniechęcił, że od czasu do czasu zaglądałem do niego, żeby sprawdzić, czy Logiczny program nadal jest nie-logiczny I do dziś uważam, że Kubuś jest stokroć szybszy pod względem edycji i konfiguracji MIDI - edytor logiczny już w tamtych czasach (Atarynkowych) wykosił konkurencję. Ale odbiegam od tematu. W temacie Kubuś vs Samplitude - jak praca z VSTi i MIDI stanowi większość to zdecydowanie Cubase, jeżeli większość to audio - Samplitude.



Jacek


Zbynia
Posty:7665
Rejestracja:sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Samplitude vs CubaseSX

Post autor: Zbynia » środa 06 lip 2005, 01:47

kazdy normalny program ma automatyczne zapisywanie - ustawiasz tylko czas po jakim sie zapisuje albo po ilu zmianach.....

nie korzystam z takich ktore tego nie maja .......



a porownywanie obslugi?przeciez kazdy z tych programow jest bardzo podobny(nie wnikajmy w szczegoly) i pracujac na jednym po 15 minutach robisz to na drugim.....mowimy oczywiscie o podstawowych funkcjach



inny to jest tracktion - swoja droga tez banalny ......



no i kwestia taka ze do porownywania z nuendo na pewno nie jest samplitude bo to wersja pokroju cubase....

odpowiednikiem nuendo jest sequoia



kozacki program swoja droga z olbrzymimi funkcjami



sonar tez jest dobry



tracktion w nowej wersji tez zaczal sporo oferowac




Stan
Posty:4
Rejestracja:wtorek 09 lip 2002, 00:00

Re: Samplitude vs CubaseSX

Post autor: Stan » środa 06 lip 2005, 16:29

... Na koniec ciekawostka: nagrywacie sesję i nagle wyłączony jest prąd (z tych czy innych powodów). Pomijam kwestię UPS-ów. Po prostu podczas nagrywania wyjmijcie kabel sieciowy z komputera. Sprawdźcie, co zostanie po sesji w jednym i drugim programie... : )



**********************

Co za propozycja !!... raczej nie do odrzucenia ! ..... JUz lece wyłaczac kabel sieciowy ... ...

**********************

Życie niekiedy płata figle. Przeżyłem taki właśnie nagły zanik napięcia w sieci podczas zgrywania koncertu. Poszło wszystko. A w Cubase'e zostało wszystko bez błędnie zapisane - do samego momentu wyłączenia komputera. Podobną rzecz pżeżyłem uprzednio na Samie - nie zostało nic... Tak, tak, wiemy o autosave'ach... Co z tego? Trudnoprzemawiający argument (ale dlaczego Przecież?...) przy braku pliku.

Zajmuję się zawodowo realizacją dźwięku, aranżacją, kompozycją i generalnie produkcją muzyki. To tyle

Stan
Posty:4
Rejestracja:wtorek 09 lip 2002, 00:00

Re: Samplitude vs CubaseSX

Post autor: Stan » środa 06 lip 2005, 16:38



no i kwestia taka ze do porownywania z nuendo na pewno nie jest samplitude bo to wersja pokroju cubase....

odpowiednikiem nuendo jest sequoia



kozacki program swoja droga z olbrzymimi funkcjami



sonar tez jest dobry



tracktion w nowej wersji tez zaczal sporo oferowac



...

**********************



Zapewne długo jeszcze będziecie się błąkać po różnych programach i zastanawiać na nad "wyższością Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy". Jedno jest pewne: nie ma jednego idealnego programu. Nie ma. Ale jest też druga prawda: wszystie programy upodabniają się do siebie - bardzo! A z olbrzymich juz ich możliwości wykorzystujemy niewielki procent. Na koniec: przemyślcie wpływ grafiki na percepcję dźwięku w poszczególnych programach. Głupie? Otóż niezupełnie.



Pozdrawiam

Zajmuję się zawodowo realizacją dźwięku, aranżacją, kompozycją i generalnie produkcją muzyki. To tyle

Awatar użytkownika
Krzyśko!
Posty:255
Rejestracja:piątek 24 wrz 2004, 00:00

Re: Samplitude vs CubaseSX

Post autor: Krzyśko! » środa 17 sie 2005, 16:00

Pracuję na obu programach (w pracy - studio produkcyjne - Samplitude Pro 7.23, w domu - głównie kompozycja i aranżacja - SX30 ) od dawna (na Samie od 1999 roku, na Cubase - jeszcze w wersji Atarynkowej). Jeśli chodzi o audio (szybkie zrobienie spotu np.) Samplitude nie ma sobie równych. Widziałem kilka wypasionych studiów, gdzie nagrywano dźwięk w Pro Toolsach, a cały montaż przeprowadzony był w Samplitudzie. Program bardzo dobrze czuje się w świecie sterowników MME i WDM a ma to te zaletę, że jeśli potrzebujecie 30 śladów do nagrania jednocześnie, możecie zastosować różne karty (przy ASIO to wręcz niemożliwe)i program pokaże wszystkie wejścia wszystkich kart. Program ma unikalną funkcje projektowania obiektowego - każdy najmniejszy wycinek pliku można osobno zmasterować (Pitch, Time itp). Wtyczki można zmieniać miejscami dowolnie (może ktoś wie, jak to zrobić w Cubase? Chcecie zmienić miejscami EQ z Kompresorem, np ). Wypalanie płyt itd - z poziomu projektu to klasa sama w sobie. Program jest samowystarczalny.

Brakuje mi Steinbergowskich regulowanych obwiedni w wielopasmowych kompresorach, ale to szczegół.

Uważam, że nie należy porównywać obu programów w sensie: który lepszy. Ich rodowody w ogóle sa inne - jeden jest typowym wielośladowym edytorem audio (Sam), a drugi korzeniami tkwi mocno w MIDI. Wiele oczywiście zrobiono w kierunku zniwelowania tych różnic.

Osobiście dla mnie Steinberg brzmi bardziej miękko, zaś Sam jest nieco twardszy; lubię w Steinbergu nagrywać (24 bitowo).

Na koniec ciekawostka: nagrywacie sesję i nagle wyłączony jest prąd (z tych czy innych powodów). Pomijam kwestię UPS-ów. Po prostu podczas nagrywania wyjmijcie kabel sieciowy z komputera. Sprawdźcie, co zostanie po sesji w jednym i drugim programie... : )



Pozdrawiam wszystkich poszukujących. To bardzo dobra rzecz. Ale w pewnym momencie trzeba skończyć i zająć się meritum. By nie pomylić celu ze środkiem. Wszystkie programy stają się do siebie bardzo podobne. Jak auta... ...

**********************

Hejka! A jak sprawuje się funkcja Elastic Audio w Samplitude 8? Czy jest tak samo dobra jak Auto-Tune?
Tam sięgaj, gdzie wzrost nie sięga... :-)

Awatar użytkownika
Kuma
Posty:319
Rejestracja:sobota 13 lis 2004, 00:00
Kontakt:

Re: Samplitude vs CubaseSX

Post autor: Kuma » środa 17 sie 2005, 16:42

...HA!! Dokladnie to mi sie zrobilo ostatnio u kumpla w studio. Cubase nie pozostawol nawet backupa!!! Samplitude zawsze robi backup automatycznie bez ustawiani azadnych opcji. Jestem zdecydowanie za Samplitude w pracy przy zaawansowanym montażu audio. Jak juz wczesniej pisano, Cubase ma troszeczke inny charakter....

**********************

Cubase robi backup z częstotliwością wybraną przez użytkownika - od raz na minutę do raz na 60 minut. Trzeba to włączyć i ustawić. Oba programy(Sam i Kiełbasa) są świetnymi narzędziami. Większość wtyczek w Cubase to zabawki. Trudno oczekiwać, aby był tam np. reverb o jakości efektu kosztującego tyle, co sam Cubase ( mam SX2, więc nie znam reverbu z SX3 - podobno niczego sobie)

Każdy chwali swoje ..narzędzia



pozdr
bębniarz

Awatar użytkownika
DJOZD
Posty:2591
Rejestracja:niedziela 22 gru 2002, 00:00

Re: Samplitude vs CubaseSX

Post autor: DJOZD » środa 17 sie 2005, 21:39

Dokladnie tak. Kazdy chwali to na czym pracuje wszybko i skutecznie. Dla mnie Samplitude jest programem oferujący bardzo wygodny system montarzu audio najbardziej zaawansowanych sesji nagraniowych. Cecha bez ktorej nie wyobrazam sobie teraz pracy to praca na obiektach, gfdzie kazdy najdrobniejszy wycinek to osobne urządzenie z pełnym pakietem wejsc wyjsc i procesorów. Do poki program nie przestanie sie rozwiajac, nie zamienie na zaden inny.


Awatar użytkownika
Kuma
Posty:319
Rejestracja:sobota 13 lis 2004, 00:00
Kontakt:

Re: Samplitude vs CubaseSX

Post autor: Kuma » czwartek 18 sie 2005, 00:16

.. Cecha bez ktorej nie wyobrazam sobie teraz pracy to praca na obiektach, gfdzie kazdy najdrobniejszy wycinek to osobne urządzenie z pełnym pakietem wejsc wyjsc i procesorów..

...

**********************

Tego akurat Samplitude'owiczom zazdroszczę. Niestety pracuję dużo w midi i nie mogłem zaakceptować midi oferowanego przez Sam'a. Itd..



pozdr
bębniarz

ODPOWIEDZ