Jeśli masz pomysł jak usprawnić sprzęt lub pracę i chcesz się nim podzielić, pisz tutaj śmiało.
-
Boluś
- Posty:194
- Rejestracja:czwartek 05 maja 2005, 00:00
Re: Przedwzmacniacz domowej roboty lepszy od firmowego?
Post
autor: Boluś » poniedziałek 25 lip 2005, 16:30
...No właśnie: czy nie przyszło nikomu do głowy, dlaczego konstruktorzy pracujących w wielkich firmach od audio nie wsadzają do swoich skrzynek po prostu kitów z AVT? Przecież wyszłoby taniej i lepiej......
**********************
wcale nie było by taniej a duuzo duzo drozej

i pewnie preamp ktory teraz kosztuje 1000 zł. kosztował by 4000

wielka firma musi na czyms zarobic ... Jak myslicie , ile kosztuja bebechy takiego AVALON ? czy TL AUDIO ... 100 zł..... 200 .... pewnie w porywach :) 250 zł
-
Hofander
- Posty:285
- Rejestracja:środa 01 paź 2003, 00:00
Post
autor: Hofander » poniedziałek 25 lip 2005, 16:52
zapominacie o R&D.
H
-
DeEs
- Posty:59
- Rejestracja:czwartek 14 lip 2005, 00:00
Post
autor: DeEs » poniedziałek 25 lip 2005, 17:01
...Jak myslicie , ile kosztuja bebechy takiego AVALON ? czy TL AUDIO ... 100 zł..... 200 .... pewnie w porywach :) 250 zł ...
**********************
Hehhe, mam schematy wszystkich urządzeń TLA, nie chcę się kłócić odnośnie kosztów wykonania...
Całość oparta jest np. na TL074. Jedyne co tu może kosztować to: marka, kontrola jakości, dobór lamp (jeżeli taki jest).
...
**********************
Panie Monter - strona się Panu rozmontowała ;)
chciałem pogrzebać w schematach i coś nie śmiga...
-
szkudlik
- Posty:1732
- Rejestracja:czwartek 26 lut 2004, 00:00
Post
autor: szkudlik » poniedziałek 25 lip 2005, 17:08
Całość oparta jest np. na TL074. Jedyne co tu może kosztować to: marka, kontrola jakości, dobór lamp (jeżeli taki jest).
**********************
No tak... a potem sie dziwia ze szumi...
ten scalak szumi jak diabli - ma 12nV/sqrt(Hz)!!!!
Juz lepszy w bardzo podobnej cenie i identycznym ukladzie koncowek - NE5532 (2nV)
a rekordzista to chyba AD797 (0.9nV)
ten ostatni jest na tyle maluszumny ze nie da sie go efektywnie wykorzystac, bardziej szumia rezystory na co rady nie ma (fizyka...) - no, chyba ze zchodzimy preamp w azocie. Albo zastosujemy trafo na wejsciu (z tym ze koszt dobrego trafa to jakies $150) zeby zmienic te kilkaset ohm jakie powinien widziec mikrofon na kilka ohm po stronie scalaka.
[addsig]
Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?
Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej
-
Boluś
- Posty:194
- Rejestracja:czwartek 05 maja 2005, 00:00
Post
autor: Boluś » poniedziałek 25 lip 2005, 17:29
No tak... a potem sie dziwia ze szumi...
ten scalak szumi jak diabli - ma 12nV/sqrt(Hz)!!!!
Juz lepszy w bardzo podobnej cenie i identycznym ukladzie koncowek - NE5532 (2nV)
a rekordzista to chyba AD797 (0.9nV)
ten ostatni jest na tyle maluszumny ze nie da sie go efektywnie wykorzystac, bardziej szumia rezystory na co rady nie ma (fizyka...) - no, chyba ze zchodzimy preamp w azocie. Albo zastosujemy trafo na wejsciu (z tym ze koszt dobrego trafa to jakies $150) zeby zmienic te kilkaset ohm jakie powinien widziec mikrofon na kilka ohm po stronie scalaka.
...
**********************
No dorze wiec panowie, moze ktos policzy ile kosztuja ( oczywiscie jesli sie da i w przyblizeniu ) bebechy ktoregos z np. TL AUDIO . to marka ktora jest obecna bardzo powanie na naszym rynku .
-
szkudlik
- Posty:1732
- Rejestracja:czwartek 26 lut 2004, 00:00
Post
autor: szkudlik » poniedziałek 25 lip 2005, 17:35
...
No tak... a potem sie dziwia ze szumi...
ten scalak szumi jak diabli - ma 12nV/sqrt(Hz)!!!!
No tak w/g moich not katalogowych to nawet 18nV
Juz lepszy w bardzo podobnej cenie i identycznym ukladzie koncowek - NE5532 (2nV)
No u mnie ma 5nV

. Ale to jest trochę inny układ, ma inną budowę.
**********************
ok, dane podawalem z pamieci

ale rząd wieklosci zachowany
[addsig]
Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?
Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej
-
Master
- Posty:1390
- Rejestracja:poniedziałek 27 paź 2003, 00:00
Post
autor: Master » poniedziałek 25 lip 2005, 17:57
...No ja myślę, że takiego 5050 to za 300zł góra z obudową by zrobił
Jak dla mnie największy problem to zaprojektować do tego schematu PCB... Reszta to piskuś
...
**********************
No moze 330 zł. bo jeszcze kabel , wtyczka i bezpieczni i
-
danarasz - Posty:142
- Rejestracja:czwartek 16 sty 2003, 00:00
Post
autor: danarasz » poniedziałek 25 lip 2005, 18:10
Ale jak historia uczy, najgenialniejsze prototypy powstawały w garażu. Więc dlaczego zrobiony w domu musi być gorszy? Bo co - żona przeszkadza? W produkcji seryjnej walczy się o to, żeby nie spaść poniżej zadanych parametrów, a w domu można urządzenie "dopieścić", dobrać najlepsze elementy itp. A w fabryce siedzi dziewczyna i łączy cały dzień wtyczkę czerwoną z niebieskim gniazdem, a jak awansuje, to będzie łączyć wtyczkę czerwoną z zielonym gniazdem. Gdzie tu mowa o wyższości tego wyrobu nad urządzeniem precyzyjnie dopracowanym w domu.
-
JM
- Posty:831
- Rejestracja:sobota 17 lip 2004, 00:00
Post
autor: JM » poniedziałek 25 lip 2005, 18:53
...No właśnie: czy nie przyszło nikomu do głowy, dlaczego konstruktorzy pracujących w wielkich firmach od audio nie wsadzają do swoich skrzynek po prostu kitów z AVT? Przecież wyszłoby taniej i lepiej......
**********************
Rozumiem, że ma to być argument nad marnością kitów.
Nigdy by mi ten "pomysł" nie przyszedł do głowy jako absurdalny.
Przede wszystkim przy konstrukcji urządzeń bierze się pod uwagę względy technologii wykonania przy produkcji seryjnej, łatwość montażu i serwisu (najlepiej połączenia bez lutowanych kabelków, a na złączki), unifikacji konstrukcji (konstrukcja modułowa), która umożliwia stosowanie określonych pakietów w różnych urządzeniach i wykonaniach itp.
Krótko mówiąc - konstruuje się urządzenia pod kątem minimalizacji kosztów produkcji seryjnej, zarówno w zakresie cen podzespołów, jak również koszów montażu. Dlatego w produkcji wielkoseryjnej stosuje się wyłącznie montaż powierzchniowy, a w najgorszym przypadku, montaż przewlekany lutowany na fali (a nie ręcznie), no chyba, że są to urządzenia lampowe, gdzie nie da się wyeliminować montażu ręcznego.
Kitów te wymagania zupełnie nie dotyczą.
-
MB
- Posty:3318
- Rejestracja:wtorek 09 kwie 2002, 00:00
Post
autor: MB » poniedziałek 25 lip 2005, 22:01
...Ale jak historia uczy, najgenialniejsze prototypy powstawały w garażu. Więc dlaczego zrobiony w domu musi być gorszy?
**********************
a wiesz ile setek projektów trzeba było zbudować w tym garażu, ile płytek wytrawić, ile zmarnować elementów, zanim powstały te najgenialniejsze prototypy?
Zresztą ta dyskusja już była, obracamy w gębie wciąż te same kluski:
Produkcja wielkoseryjna jest zawsze ekstremalnie zoptymalizowana, efektywność rozwiązań wyciśnięta jak cytryna, parametry wyśrubowane, a wszystko połączone niezawodnym montażem i zamknięte w estetycznej obudowie. Nie mówię o konstruktorach z dużym doświadczeniem i bogatym warsztatem i stanowiskiem pomiarowym, ale o amatorach, ledwie trzymających w rękach lutownicę - tacy nie mają najmniejszych szans równać się z produktami przemysłu.