Przesłuchy metronomu

Jeśli masz problem związany ze sprzętem stosowanym w domowym lub profesjonalnym studiu, to tu jest odpowiednie miejsce, aby się nim zająć.
Awatar użytkownika
janos
Posty:391
Rejestracja:środa 12 mar 2003, 00:00
Re: Przesłuchy metronomu

Post autor: janos » wtorek 19 lip 2005, 21:42

A niby jak bez triggera zrobić stopę jak w Fear Facktory?. Każda stopka kolego musi być idealnie tak samo głośna +/- 2,3 db. A jak bębniarz kiepski to i ręcznie równam i podgłaśniam.

Jeśli nawet nie skompresuję stopki to i tak mam na innych kanałach przesłuch.



...

**********************

A tak poza tym to ty nie bramkujesz stopy?? Bo nie wierze, że klik wchodzi Ci w momencie uderzeniaw bęben centralny.

Awatar użytkownika
matiz
Posty:3424
Rejestracja:poniedziałek 29 wrz 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Przesłuchy metronomu

Post autor: matiz » wtorek 19 lip 2005, 22:19

Co to znaczy? Tzn. wiem co to jest przeciwfaza. ale co przeciwne do czego?



Przeciwnie do siebie w drugiej sluchawce. Slychac to nieszczegolnie, ale czasem sie sprawdza. Nie probowalem tego jeszcze w walce z przesluchami na bebenach, ale moze kiedys... Mozna tez dawac w ten sposob odsluch wokaliscie, ktory "wciaz sie nie slyszy" - danie wokalu w przeciwfazie powoduje, ze wyroznie sie on doskonale. Albo odwrotnie - podklad mono w przecifazie - zmniejsza przesluchy ze sluchawek na mikrofon. Podklad w przeciwfazie sprawdza sei tez w studiu przy nagrywaniu z odsluchem z glosnikow - przy idealnie rowno wzgledem mikrofonu ustawionych glosnikach - to sprawdzilem na chorze dzieciecym, jak mi sluchawek zabraklo

Awatar użytkownika
Feefrock
Posty:720
Rejestracja:sobota 12 mar 2005, 00:00

Re: Przesłuchy metronomu

Post autor: Feefrock » wtorek 19 lip 2005, 22:22



...

**********************

A tak poza tym to ty nie bramkujesz stopy?? Bo nie wierze, że klik wchodzi Ci w momencie uderzeniaw bęben centralny....

**********************



Ja nagrywam tylko żywą stopę (jak i całe bębny) i nie podpieram się żadnymi samplami. Lubię poprostu czuć ten powiew powietrza wydmuchiwanego z centralki ha ha ha. Nie bramkuję też stopki, bo to obcina ten wydech. Poza tym zdarzają się bębniarze, którym metronom wyskakuje tuż przed stopą badź za nią.



Ale jak mówiłem nie o stopkę chodzi, bo większy przesłuch mam na kotle np.


Awatar użytkownika
Feefrock
Posty:720
Rejestracja:sobota 12 mar 2005, 00:00

Re: Przesłuchy metronomu

Post autor: Feefrock » wtorek 19 lip 2005, 22:26

...Co to znaczy? Tzn. wiem co to jest przeciwfaza. ale co przeciwne do czego?



Przeciwnie do siebie w drugiej sluchawce. Slychac to nieszczegolnie, ale czasem sie sprawdza. Nie probowalem tego jeszcze w walce z przesluchami na bebenach, ale moze kiedys... Mozna tez dawac w ten sposob odsluch wokaliscie, ktory "wciaz sie nie slyszy" - danie wokalu w przeciwfazie powoduje, ze wyroznie sie on doskonale. Albo odwrotnie - podklad mono w przecifazie - zmniejsza przesluchy ze sluchawek na mikrofon. Podklad w przeciwfazie sprawdza sei tez w studiu przy nagrywaniu z odsluchem z glosnikow - przy idealnie rowno wzgledem mikrofonu ustawionych glosnikach - to sprawdzilem na chorze dzieciecym, jak mi sluchawek zabraklo ...

**********************



Wow... dzięki. Kapuję, genialne. Nie wpadłbym na to. Reczywiście, po zsumowaniu w mikrofonie powinno być zero... choć obawiam się, że z bębnami może być problem. Trick ten chyba działa tylko przy symetrycznym ustawieniu obu głośników słuchawek względem mikrofonu, a bębniarz siedzi jak siedzi? Mam rację?


Awatar użytkownika
JacekH
Posty:611
Rejestracja:czwartek 14 mar 2002, 00:00

Re: Przesłuchy metronomu

Post autor: JacekH » wtorek 19 lip 2005, 23:11

......Co to znaczy? Tzn. wiem co to jest przeciwfaza. ale co przeciwne do czego?



Przeciwnie do siebie w drugiej sluchawce[..]

**********************



Wow... dzięki. Kapuję, genialne. Nie wpadłbym na to. Reczywiście, po zsumowaniu w mikrofonie powinno być zero... choć obawiam się, że z bębnami może być problem. Trick ten chyba działa tylko przy symetrycznym ustawieniu obu głośników słuchawek względem mikrofonu, a bębniarz siedzi jak siedzi? Mam rację?

**********************

To niech szeroko otwiera usta - będzie mono na "wyjściu" A może cicho machający dyrygent bedzie lepszy?



Naszło mnie na głupoty, sorry, ale to ze zmęczenia :)



Pozdrawiam,

Jacek

Awatar użytkownika
janos
Posty:391
Rejestracja:środa 12 mar 2003, 00:00

Re: Przesłuchy metronomu

Post autor: janos » wtorek 19 lip 2005, 23:15

Ja nagrywam tylko żywą stopę (jak i całe bębny) i nie podpieram się żadnymi samplami. Lubię poprostu czuć ten powiew powietrza wydmuchiwanego z centralki ha ha ha. Nie bramkuję też stopki, bo to obcina ten wydech. Poza tym zdarzają się bębniarze, którym metronom wyskakuje tuż przed stopą badź za nią.

**********************

A co Ci broni zsamplować właśnie tę stopę którą nagrywasz, będziesz miał pełen "wydmuch" i bez kliku.

Awatar użytkownika
Feefrock
Posty:720
Rejestracja:sobota 12 mar 2005, 00:00

Re: Przesłuchy metronomu

Post autor: Feefrock » wtorek 19 lip 2005, 23:55



**********************

A co Ci broni zsamplować właśnie tę stopę którą nagrywasz, będziesz miał pełen "wydmuch" i bez kliku....

**********************



Satysfakcja.... Mam wiele radochy jak ukręcę coś żywego.... Jasne... można każdy instrument wziąć z próbek, ale czy o to chodzi w muzyce? Mam pewne wzory brzmieniowe i wiem, że zostały nagrane przez mikrofon i dąże do tego samego, choć wiem, że dużo mi jeszcze brakuje. Ale satysfakcja pozostaje.

Awatar użytkownika
DeEs
Posty:59
Rejestracja:czwartek 14 lip 2005, 00:00

Re: Przesłuchy metronomu

Post autor: DeEs » środa 20 lip 2005, 00:31

Skoro jesteśmy przy domowych rozwiązaniach "jak to zrobić od tyłu" to proponuję w ogóle założyć bębniarzowi słuchawy, a na to wszystko zawiązać mu na głowię wór na ziemniaki wypełniony watą - trzeba tylko zrobić otwory na oczy, żeby pałkami nie rąbał w mikrofony zamiast w bębny, no i otwór na paszczę, żeby mógł sobie pojękiwać na czym ten świat stoi.

Złe rozwiązanie?

Zbynia
Posty:7665
Rejestracja:sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Przesłuchy metronomu

Post autor: Zbynia » środa 20 lip 2005, 01:02

jezu to jak glosny jest ten klik ze go sluchac przez sluchawki az tak ze go nawet bebny nie zagluszaja?

cos chyba zle poustawiales...

Awatar użytkownika
DeEs
Posty:59
Rejestracja:czwartek 14 lip 2005, 00:00

Re: Przesłuchy metronomu

Post autor: DeEs » środa 20 lip 2005, 01:05

...jezu to jak glosny jest ten klik ze go sluchac przez sluchawki az tak ze go nawet bebny nie zagluszaja?

cos chyba zle poustawiales......

**********************

Przy kompresji takiej, że aż słychać przelatującą muchę to ten klik będzie słyszalny, nawet jeśli się go całkiem wyłączy ;)


ODPOWIEDZ