Ale dam przykład płyty koncertowej MEGADETH-"rude awaking", puśćcie pierwszy kawałek (zresztą tak jest na całości) i posłuchajcie jak stopa jest
"zepsuta"(udało mi się powstrzymać).
Jeśli miałbym ten dźwięk do czegoś porównać to przychodzi mi na myśl, że zamiast tych filcowych czy plastikowych pałek uderzających w centralę są tam wielkie przyssawki, które przy każdym uderzeniu się przyklejają i odrywają:-)
Wymyśliłem że jest to przekompresowanie. no i proporcje kuriozalne w stosunku do reszty zestawu.
szkoda słów
produkcje muzyczne schodzą na psy

lata '70 wracajcie!
[addsig]