Karta muzyczna, wzm. SonyQS + monitory pasywne

Jeśli masz problem związany ze sprzętem stosowanym w domowym lub profesjonalnym studiu, to tu jest odpowiednie miejsce, aby się nim zająć.
Awatar użytkownika
RadziU
Posty:41
Rejestracja:sobota 05 mar 2005, 00:00
Karta muzyczna, wzm. SonyQS + monitory pasywne

Post autor: RadziU » sobota 11 cze 2005, 14:19

Wiatam!!!

Zamierzam kupic monitory (być moze alesis m1 mk2). Posiadam karte SoundBlaster 5.1 Player. Czy wypadaloby kupic lepsza karte, jeśli chce odsłuchiwać na(bądź co bądź) przyzwoitych monitorach? Czy to nie bedzie tak, ze jeśli bym używał SB Player’a, to nie skorzystałbym z możliwości jakie daja te alesisy? (tzn. brzmienie i tak nie byloby klarowne i czyste, bo sama karta jest kiepska)?

Jeśli wypadaloby kupic lepsza karte, to poleccie jakas odpowiednia do współpracy z alesisami.



I druga sprawa: Mam wzmacniacz Sony TA-FB 920 QS (7Hz-100kHz, 105dB, 0,008 – zniekształcenia harmoniczne…a tak w ogole czy ktos wie czy ten wzmacniacz jest liniowy?).

1. Czy taki wzmacniacz nie jest lepszy od takich co są w aktywnych monitorach alesis m1 mk2 lub near05?

2. Czy to dobre (jakościowo) rozwiązanie: kupic np. pasywne alesisy M-One MK2 i podłączyć je pod ten mój wzmacniacz Sony QS?



pozdrawiam!!!


Awatar użytkownika
RadziU
Posty:41
Rejestracja:sobota 05 mar 2005, 00:00

Re: Karta muzyczna, wzm. SonyQS + monitory pasywne

Post autor: RadziU » sobota 11 cze 2005, 19:08

tak w ogole to temat mial brzmiec: "Karta do monitorow; SonyQS + monitory pasywne" ;)

Awatar użytkownika
TheFender
Posty:53
Rejestracja:piątek 03 cze 2005, 00:00

Re: Karta muzyczna, wzm. SonyQS + monitory pasywne

Post autor: TheFender » niedziela 12 cze 2005, 15:01

...Wiatam!!!

Zamierzam kupic monitory (być moze alesis m1 mk2). Posiadam karte SoundBlaster 5.1 Player. Czy wypadaloby kupic lepsza karte, jeśli chce odsłuchiwać na(bądź co bądź) przyzwoitych monitorach? Czy to nie bedzie tak, ze jeśli bym używał SB Player’a, to nie skorzystałbym z możliwości jakie daja te alesisy? (tzn. brzmienie i tak nie byloby klarowne i czyste, bo sama karta jest kiepska)?

Jeśli wypadaloby kupic lepsza karte, to poleccie jakas odpowiednia do współpracy z alesisami.



I druga sprawa: Mam wzmacniacz Sony TA-FB 920 QS (7Hz-100kHz, 105dB, 0,008 – zniekształcenia harmoniczne…a tak w ogole czy ktos wie czy ten wzmacniacz jest liniowy?).

1. Czy taki wzmacniacz nie jest lepszy od takich co są w aktywnych monitorach alesis m1 mk2 lub near05?

2. Czy to dobre (jakościowo) rozwiązanie: kupic np. pasywne alesisy M-One MK2 i podłączyć je pod ten mój wzmacniacz Sony QS?



pozdrawiam!!!

...

**********************



Po pierwsze primo - zwróć uwagę na impedancję głośników i impedancję wyjść ze wzmacniacza.Powinny być one identyczne. Tzn tak, jeżeli masz 8Ohm wyjścia z końc.mocy, Alesis mają 4Ohm dodatkowo masz pewność, że Twój wzmacniacz ma dobrą wydajność prądową - bez obaw możesz podłączyć. Jeżeli 4Ohm i 4Ohm -> warunki idealne.Niestety przy niedopasowaniu impedancji i gorszej wydajności końcówka zacznie się bardzo grzać (może pomóc cooler) i w rezultacie spalić się. To najważniejsze, bo istotne są również różnice w brzmieniu (choć nie zawsze) i w głośniości przy podłączaniu zestawów głośnikowych o różnych impredancjach.

Na Twoim miejscu kupiłbym wersję aktywną kolumn i nie przejmował się komentarzami że coś tam ładuje po basie. Przecież wzmacniacze hi-fi dopiero grają nieliniowo - zazwyczaj podbijają skraje, także nie ryzykowałbym.

A tak właściwie to dlaczego Alesisy a nie Behringery B2031A Truth :) Są nieco tańsze, dodatkowo producent paruje sztuki o zbliżonej charakterystyce No i rysuje lepiej przestrzeń - w przeciwieństwie do Alesisów (wg dyskusji i porównań forum).

Pozdrawiam


[addsig]
Nie ważne jak się gra, ważne jak się przy tym bawi :D

AdminEiS
Posty:152
Rejestracja:środa 07 kwie 2004, 00:00

Re: Karta muzyczna, wzm. SonyQS + monitory pasywne

Post autor: AdminEiS » niedziela 12 cze 2005, 15:08

...tak w ogole to temat mial brzmiec: "Karta do monitorow; SonyQS + monitory pasywne" ;)...

**********************

Czemu go więc tak od początku nie zatytułowałeś?

OK, zrobione.
[addsig]
Administrator serwisu

Awatar użytkownika
MB
Posty:3318
Rejestracja:wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: Karta muzyczna, wzm. SonyQS + monitory pasywne

Post autor: MB » niedziela 12 cze 2005, 15:24

Po pierwsze primo - zwróć uwagę na impedancję głośników i impedancję wyjść ze wzmacniacza.Powinny być one identyczne.

*******************

impedancja wyjściowa typowego tranzystorowego wzmacniacza mocy to są ułamki ohma i praktycznie nigdy nie pracuje on w warunkach dopasowania impedancyjnego. Takie dopasowanie impedancyjne ma sens tylko w sytuacji łączenia czwórników pasywnych, a nie wzmacniacza i obciążenia. Proszę nie mylić impedancji obciążenia zalecanej przez producenta wzmacniacza z impedancją głośników, to zupełnie inne pojęcia!

Inna sprawa to to, że impedancja zestawów głośnikowych zazwyczaj silnie zmienia się z częstotliwością (nawet kilkukrotnie - np. od 2 do 10ohmów), a producent powinien podawać jej minimalną wartość, jednak często nie podaje, tylko podaje średnią. Jak łatwo zgadnąć, to powoduje, że często zalecenia producenta co do optymalnej impedancji obciązenia wcale nie są spełnione i żadna katastrofa z tego powodu się nie dzieje, co najwyżej w pewnym zakresie częstotliwości wzmacniacz ma trudniejsze warunki pracy. Nie twierdzę, że problem impedancji nie istnieje i powinno się ignorować zapisy na tabliczkach znamionowych, raczej chodzi o to, żeby do tych liczb nie podchodzić jak do świętości (tu zgadzam się z przedmówcą). Tak naprawdę to dopiero pomiary laboratoryjne mogą odpowiedzieć na ile dane głośniki pasują impedancyjnie do określonego wzmacniacza. Ewentualnie warto poszukać testów określonych zestawów, gdzie prawidłowa współpraca została zweryfikowana w praktyce.





Na Twoim miejscu kupiłbym wersję aktywną kolumn i nie przejmował się komentarzami że coś tam ładuje po basie. Przecież wzmacniacze hi-fi dopiero grają nieliniowo - zazwyczaj podbijają skraje, także nie ryzykowałbym.

*****************

tu zgoda w 100%





A tak właściwie to dlaczego Alesisy a nie Behringery B2031A Truth :) Są nieco tańsze, dodatkowo producent paruje sztuki o zbliżonej charakterystyce

**********************

zaraz, gdzie tu konsekwencja? po co parować głośniki o zbliżonej charakterystyce, skoro te charakterystyki powinny być identyczne w każdym egzemplarzu? A może jednak to jest konieczne, bo B. ma za duży rozrzut? Nie zgadzam się, że grają lepiej od Alesisów. Mają swoje plusy, ale ważne żeby te plusy nie przesłoniły nam minusów (czy jak to tam szło, dawno "Misia" nie oglądałem)

Zbynia
Posty:7665
Rejestracja:sobota 09 paź 2004, 00:00

Re: Karta muzyczna, wzm. SonyQS + monitory pasywne

Post autor: Zbynia » niedziela 12 cze 2005, 17:31

dokładnie a ten sony jest najwyzszym modelem serii QS i porównywalny jest z modelami ES jesli ktos wie o czym mowie...

wiec nie sadze zeby przeklamywal pasmo tym bardziej ze przystosowywany byl do super audio cd..........

no i nie kosztowal 1000 pln tylko pewnie z drugie tyle.....

Awatar użytkownika
MB
Posty:3318
Rejestracja:wtorek 09 kwie 2002, 00:00

Re: Karta muzyczna, wzm. SonyQS + monitory pasywne

Post autor: MB » niedziela 12 cze 2005, 18:16

Rzeczywiście, chyba zbyt pochopnie poparłem zdanie kolegi co do wzmacniacza, myśląc, że jest to jakiś popularny klocek HiFi. W takich przypadkach często wzmacniacz współpracuje z głośnikami ze swojego zestawu, przy czym wprowadza się we wzmacniaczu kompensację niedoskonałości zestawów - w przypadku podłączenia innych głośników mamy podkolorowania.

Nie znam tego wzmacniacza - ale czy przy pomiarach charakterystyki brałeś pod uwagę stałe obciążenie rezystancją? Czy badałeś, jak zmienia się sprawność wzmacniacza w zależności od częstotliwości? Czy badałeś, jaki wpływ na charakterystykę ma praca z dużą mocą wyjściową?

Przy dużych poziomach mocy potrzebnych do napędzenia monitorów studyjnych (wymagana duża głośność a jednocześnie typowo skuteczność monitorów jest znacznie niższa niż głośników konsumenckich) niedostatki wydajności wzmacniacza objawiają się wpierw jako wziększony poziom zniekształceń dla określonych częstotliwości a dalej - właśnie jako podbarwienia. Nie wiem, jak jest w tym przypadku, ale jest to częsta bolączka wzmacniaczy konsumenckich.

ODPOWIEDZ