Mikrofony dla chóru

Wszelkie inne pytania związane z tematyką poruszaną w naszym magazynie
Weibull
Posty:6
Rejestracja:czwartek 30 sty 2003, 00:00
Mikrofony dla chóru

Post autor: Weibull » czwartek 19 maja 2005, 14:08

Czy macie jakiś pomysł na budżetowe omikrofonowanie chóru? Chór jest kameralny i raczej cichutki. Pojemnościówki za 2tyś nie wchodzą w grę.
Od zarania dziejów gram na gitarze prezentując przy tym groźne aspiracje kompozytorskie. Póki co ludzkość jest wolna od znajomości mojej twórczości a to za sprawą codzienności, upływającej mi na Politechnice Poznańskiej...

Awatar użytkownika
acoto
Posty:409
Rejestracja:środa 22 gru 2004, 00:00

Re: Mikrofony dla chóru

Post autor: acoto » piątek 20 maja 2005, 09:06

Chór czy chórek? stawiasz dobre dynamiczne, ustawiasz po jeden na

4 głosy w odległości ok.1 m. ciągniesz gainem ile można. Póżniej miksujesz.


Awatar użytkownika
szkudlik
Posty:1732
Rejestracja:czwartek 26 lut 2004, 00:00

Re: Mikrofony dla chóru

Post autor: szkudlik » piątek 20 maja 2005, 09:42

...Chór czy chórek? stawiasz dobre dynamiczne, ustawiasz po jeden na

4 głosy w odległości ok.1 m. ciągniesz gainem ile można. Póżniej miksujesz.

**********************



A potem wszystko poteznie szumi - bo prawa fizyki sa takie jakie sa i cewka microfa dynamicznego szumiec musi, chyba ze nagrywasz w temperaturze zera bezwzglednego. Nagranie wychodzi jak na jak naszym tryumfie mysli technicznej nad zdrowym rozsadkiem, czyli kaseciaku "Mk236p Autimatic" i musisz piracic jakiegos Denoisera, masakrowac nim nagranie i potem glosno narzekac jak to "VST jest bebe bo zle brzmi".



W kazdym przypadku chorek kameralny lepiej zlapia pojemniki niz dynamiki. Mozesz kupic np. Tonsil Mcu53 lub Mco52 (okolo 50 zeta na allegro) - i odpowiednio do charalterystyki ustawic je albo w ORTF albo w AB. Wbrew "firmie" sa to calkiem znosne mikrofony.

Druga mozliwosc to np. Studioproject B1 za 555zeta.



Trzecia - skoro kameralny to kademu chorzyscie podstawic pod "zemby" po jednym dynamiku, tak jak sie robi na koncertach, ale to zdecydowanie najgorsza mozliwosc.


[addsig]
Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?

Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej

Awatar użytkownika
spiker
Posty:1211
Rejestracja:czwartek 17 paź 2002, 00:00

Re: Mikrofony dla chóru

Post autor: spiker » piątek 20 maja 2005, 10:28

Witam

A w ogóle ten chór ma występować czy się nagrywać?

Jeśli ma występować to w jakich warunkach "lokalowych"?

Mając na względzie moje smutne doświadczenia ( na które nikt do tej pory nie znalazł rady - "niechciane tremolo") może się okazać że:



1. Jak do nagrania to zdecydowanie jak Szkudlik - pojemniki typu B1 czy MXL

2. Jak do występowania na "nienormalnej" scenie np. kościół to może się okazać, że pojemniki się z cichym chórkiem sprawdzą, ale mogą wyjść nieprzewidziane, i co gorsza - nie do opanowania - zjawiska. Tu chyba lepiej, jak mówi Szkudlik - po dynamiku pod zęby i już.



pozdrawiam
przed użyciem programu zapoznaj się treścią instrukcji załączonej do opakowania bądź skonsultuj się z producentem lub dystrybutorem oprogramowania...

Weibull
Posty:6
Rejestracja:czwartek 30 sty 2003, 00:00

Re: Mikrofony dla chóru

Post autor: Weibull » piątek 20 maja 2005, 11:20

Dzięki za info! Na razie używam dwóch mikrofonów Shure PA16A i efekt jest taki sobie (słychać głównie sygnał z osi mikrofonu a zwiększenie odległości podcina dół pasma). Słyszałem, że lepiej sprawdzają się PG82 ale nie na pewno :). Pzdr. Weibull
Od zarania dziejów gram na gitarze prezentując przy tym groźne aspiracje kompozytorskie. Póki co ludzkość jest wolna od znajomości mojej twórczości a to za sprawą codzienności, upływającej mi na Politechnice Poznańskiej...

Awatar użytkownika
acoto
Posty:409
Rejestracja:środa 22 gru 2004, 00:00

Re: Mikrofony dla chóru

Post autor: acoto » piątek 20 maja 2005, 12:16

......Chór czy chórek? stawiasz dobre dynamiczne, ustawiasz po jeden na

4 głosy w odległości ok.1 m. ciągniesz gainem ile można. Póżniej miksujesz.

**********************



A potem wszystko poteznie szumi - bo prawa fizyki sa takie jakie sa i cewka microfa dynamicznego szumiec musi, chyba ze nagrywasz w temperaturze zera bezwzglednego.



...

**********************

no wiem że szumi, ale miała być budżetowa partyzantka i to live.

Przy nagraniu masz raczej wszystkie graty pod ręką a w terenie bywa
różnie i trzeba się jakoś ratować. Lepiej coś zrobić niż zawalić imprezę
bo i tak będzie na ciebie. Przykład: przychodzi tzw.organizator i twierdzi
że na imprezie za tydzień w części artystycznej wystąpi Pani artystka
z akompaniatorem, na 3 minuty przed występem wyciągają cię od stołu
do Pani Artystki ,która wręcza ci wypsiałą kasetę z półplaybackiem i
daje wskazówki co, kiedy,dlaczego. Ty nie masz kaseciaka, no i co robisz?

Wpadasz do Ciecia ,łapiesz byle radiomagnetofon sławnej firmy noname,
mikrofon pod głośnik i jazda. Można się śmiać,pukać w czoło ale to samo życie. Najśmieszniejsze jest to że wszyscy ci póżniej dziękują i są very
happy.Wszyscy oprucz ciebie. Ale to taka dygresja ,chociaż jak sobie
przypomnę to znowu "latają" mi łapy.

Awatar użytkownika
dj_jon-x
Posty:64
Rejestracja:sobota 07 maja 2005, 00:00

Re: Mikrofony dla chóru

Post autor: dj_jon-x » sobota 21 maja 2005, 14:19

Albo każą Ci puszczać track 13 z płyty która ma 10 tracków... do mnie kiedyś podbili kolesie którzy grali rap, bit miał 2 minuty, a chcieli rapować 5 minut, więc powiedzieli żebym im sygnalizował talkbackiem w odsłuch kiedy się bit kończy, oni se odetchną, a ja cofnę do początku. Szczęściem miałem duala i mikser pod ręką, oni mieli 2 kopie bitów, i motałem beatjuggling z CD :P ale niestety tylko czasami jest tak śmiesznie. Najgorzej jest właśnie z amatorami... pozdrawiam
everybody kombinerki

Awatar użytkownika
acoto
Posty:409
Rejestracja:środa 22 gru 2004, 00:00

Re: Mikrofony dla chóru

Post autor: acoto » sobota 21 maja 2005, 15:15

właśnie stąd moja pierwsza,szybka odpowiedż. Tak zrobiłem kiedy na scenie ,zupełnie przypadkiem / bo ktoś zapomniał powiedzieć," ale co to

za problem"/ pojawił się "zawodowy" chór emerytów, było ich ze 30 sztuk. Tu akcja była jeszcze lepsza ,bo dyrygent cały czas mi te mikrofony

przestawiał w trakcie sztuki.

Ale się fajny topic zrobił.

Awatar użytkownika
Pewu
Posty:849
Rejestracja:sobota 07 cze 2003, 00:00

Re: Mikrofony dla chóru

Post autor: Pewu » sobota 21 maja 2005, 20:05

...Szczęściem miałem duala i mikser pod ręką, oni mieli 2 kopie bitów, i motałem beatjuggling z CD :P...



A mikrofony do chórków też miałeś?
Sympatycznie zielonokreskowy nadworny klaun Forum EiS

ODPOWIEDZ