Ponieważ wiem, że na słuchawkach w całości niczego mądrego nie zrobię więc nie nastawiam się na miksowanie z zatkanymi uszami

Odkładam to na inną porę dnia. Natomiast jeżeli muszę pracować w słuchawkach - np. późną nocą to decyduję się na takie, które są po prostu wygodne. BD770 czy nawet 990 nie nadają się do dłuższej pracy, bo po prostu boli głowa - są twarde, ucho się poci. Sennheisery HD650 grają ładnie i da się w nich długo wysiedzieć. Ale nie za tę kasę. Te słuchawki mam w pracy, do domu nie kupiłbym ich w innym celu niż słuchanie - nie praca - ale gdybym mi zbywało pieniędzy na taki wydatek i przede wszystkim, gdybym miał czas na ciszę, spokój i długie słuchanie muzyki - czyli praktycznie bez obowiązków

AKG240 - DF są bardzo niemiłe dla niektórych bo mało dołu, dużo środka... Generalnie dosyć liniowo. Ale wersje 600 Ohmowe są cichutkie. Mam model Studio - ale tylko do kontroli, jako alternatywny odsłuch. Czasem pokazują co tak naprawdę jest źle z pogłosami, sybilantami... A do nocnej pracy mam stare i "kłamliwe" AKG K400, a to ze względu na wygodę. Mają bardzo miękką obudowę, ale nie natyle miękką, żeby się kleiła, są duże, nie przyciskają małżowiny. Brak im środka, dołu, ale to nie jest aż ważne przy pracy nad aranżacją - wolę tak, niż kapitulacja po dwóch godzinach z powodu bólu głowy i uszu.
I tak też Ci sugeruję. Skoro monitory masz i na nich miksujesz, a słuchawki mają służyć do sporadycznej kontroli a przede wszystkim do nocnej pracy to postaw na wygodę, tym bardziej, że idzie lato i temperatura da się we znaki... Po paru godzinach nocnych igraszek

w słuchawkach przeklniesz wydane 1500 zł. A jak to będzie 500 zł łatwiej to zniesiesz
Jacek