Witam!
Pracuję na WindowsXP Profesional od 2002, kiedy dokupiłem nowy komputer do studio. I co ...? Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że system jest rewelacyjny!!! Wcześniej używałem poprzedników: 95/98/Me/NT (Me wypadł najgorzej) i 2000 (2000 ten też jest bardzo dobry). W XP ważne jest, aby był legalny i uaktualniony ServisPackiem w wersji 1a. O wprowadzonych poprawkach można się dowiedzieć z info do danego SP. Z tego, co wiem, użytkownicy nielegalnych kopii nie mogą aktualizować systemu. Ale nie o tym chciałem pisać.
Nie znam linku, który podał MB i zaraz tam zajrzę.
Moim zdaniem (oczywiście zakładam, że masz w miarę nowy komputer z dyżym dyskiem na którym możesz pozwolić sobie na pewne marnotrawstwo), powinieneś podzielić dysk na kilka partycji. Na dwóch z nich zainstaluj Windows’a XP, trzecią przeznaczyć na plik wymiany, pozostałe wg uznania. Partycja na plik wymiany nie musi być duża (jeżeli masz 512MB RAM to wystarczy

ok. 1GB ). Jeden system przeznacz tylko do muzyki i na nim możesz dokonać optymalizacji wyrzucając wszystko co zbędne i instalując to co niezbędne. Drugi system przeznacz do „normalnego” użytkowania z wykorzystaniem narzędzi, które są Ci potrzebne do codziennej pracy.
Z tym, że jeżeli masz bardzo szybki komputer na poziomie P4 powyżej 2 GHz to wprowadzana optymalizacja systemu może być prawie niezauważalne przy małych projektach. Ćwiczyłem obie konfiguracje z podziałem na partycje i bez, różnica była niewielka. Obrabiałem pod Cubase SX (karta Nuendo Audiolink96 Multiset) 36 śladów w każdym wtyczki programowe (głównie pogłosy, kompresory, limitery i deesery, korektory itp.). Wskaźnik użycia procesora był na poziomie ok.50%. Nie odczuwałem potrzeby lepszego optymalizowania systemu, więc dałem sobie spokój. Zaznaczam, że nie wiem, jakie miałbym problemy z innymi konfiguracjami sprzętu, ponieważ to również ma bardzo duże znaczenie. Jedno co zyskałem stosując dwa systemy to pewność, że wraz z kolejnymi instalacjami jakiegoś nowego oprogramowania nie wrzucam tam gdzie pracuję z muzyką żadnego śmietnika w postaci bibliotek zmieniających czasami pracę całego systemu w koszmar.
Pozdrawiam
Piotr
Uff, ale się rozpisałem.
Piotr