A czy bilet do kina (14-16zł), to to samo co oprogramowanie np. za 400zł???
To się nazywa negocjacjami w biznesie, synku...
*****
Kehem.... zakup upgrade'u za 400 zeta to biznes?!?!?! Wow! A jak nazwiesz deal za kilka milionow zlotych? Duzy biznes? Ogromny biznes?
Takiego podejścia się
generalnie uczy na studiach ekonomicznych.
*****
Czyli ucza targowac sie... upsss sorrrka... robic biznes w kazdym przypadku. Czy w duzych sieciach ze sprzetem elektronicznym daja znizki? Czy robisz biznes kupujac spodnie? Jesli Ci sie to udaje, to daj mi na to recepture, sam chetie nabede bluze lub MD takaz droga biznesowa.
A jeśli ktoś jest zamknięty na negocjację ceny, to znaczy, że tkwi korzeniami w starym systemie, gdzie ceny były stałe i dyktowane przez państwo.
****
Mysle, ze frustrujesz sie, bo nie dostales upustu. Proste!
Jest to też brak marketingowego podejścia do klienta. W AF nie wzięli pod uwagę, że jeśli zejdą z ceny nawet symboliczne 10-20zł to będę zadowolonym klientem i kiedyś może kupię u nich coś jeszcze. Dodatkowo, może będę ich polecał znajomym...
*****
Moze zle negocjowales, he?
Wszyscy by na tym zyskali. Ale jeśli jestem niezadowolonym klientem, będę o nich mówił źle i odradzał znajomym. Skorzystają na tym? Może zarobią te 10-20zł (z których nie zeszli) w krótkim terminie, ale w dłuższym horyzoncie to się im nie opłaci, bo będą tracić klientów.
****
A ja zycze przyjemnych zakupow w Ameryce w "dluzszym horyzoncie"