Przydźwięk z sieci

Jeśli masz problem związany ze sprzętem stosowanym w domowym lub profesjonalnym studiu, to tu jest odpowiednie miejsce, aby się nim zająć.
Awatar użytkownika
spiker
Posty:1211
Rejestracja:czwartek 17 paź 2002, 00:00
Przydźwięk z sieci

Post autor: spiker » wtorek 14 wrz 2004, 17:07

Witam.

Przebrała się miarka i moja cierpliwość.

Czy można pozbyć się brumu, którego źródło jest na 100% w starej sieci elektrycznej. Brumy słychać w następujących sytuacjach:

1. Gitara elektryczna podłączona do inetrfejsu - brum znika po "uziemieniu" kompa sobą - czyli kiedy używam obudowy jak podnóżka.

2. Brumi wszystko. Pomaga wyłączenie którejkowiek wtyczki sieciowej mającej związek z komputerem i powrotne jej wetknięcie np. monitor, drukarka...cokolwiek. Po takiej operacji brum znika.

3. Ostatnio zauważyłem nawet zupełne kuriozum: zaczęła brumić mi gitara elektroakustyczna - w sumie nic dziwnego ale ona sobie raz brumi a raz nie i to w pewnym odcinku czasowym np. kilku minut potrafi zacząć brumieć i skończyć i ponownie zacząć. Apogeum dziwności osiągnęła jednak wtedy kiedy zaczęłą mi brumieć po dotknięciu strun rękami, a ucichła zupełnie po odstawieniu na stojak. Na moje gitary robią ganz odwrotnie ( o ile nie mają akurat noise gate zaaplikowanej). W takich okolicznościach brum pojawia się kiedy dotykam obudowy komputera.....

4. Bywają dni, że nic się nie dzieje. Cisza i żadnych brumów a są dni że mi laptop + GPort brumi w zależności gdzie go akurat włączę: w jednym pokoju jest OK, w drugim brum basowy w innym trzeszczy i świszcze. Na dodoatek kaloryferowi zdarza się kopnąć żywym prądem. Sto tysięcy kombinacji, żadnej reguły...mam dość. Czy można coś temu zaradzić? Oczywiście Nie aplikując całej kamienicy remontu przyłącza energetycznego?

Jak mnie odeślecie do literatury to fajnie, ale jak każecie mi użyć wyszukiwarki to.....;-)



pozdrawiam
[addsig]
przed użyciem programu zapoznaj się treścią instrukcji załączonej do opakowania bądź skonsultuj się z producentem lub dystrybutorem oprogramowania...

Awatar użytkownika
szkudlik
Posty:1732
Rejestracja:czwartek 26 lut 2004, 00:00

Re: Przydźwięk z sieci

Post autor: szkudlik » wtorek 14 wrz 2004, 17:29

1. Gitara elektryczna podłączona do inetrfejsu - brum znika po "uziemieniu" kompa sobą - czyli kiedy używam obudowy jak podnóżka.





tego nie rozumiem za grosz. Przeciez struny w gitarce sa polaczone z masa elektryczna, a wiec i z obudowa. Dotkniecie strun powinno wiec wystarczyc, jak nie to cos jest nie tak z jakims polaczeniem.







2. Brumi wszystko. Pomaga wyłączenie którejkowiek wtyczki sieciowej mającej związek z komputerem i powrotne jej wetknięcie np. monitor, drukarka...cokolwiek. Po takiej operacji brum znika.



A to tez ciekawe, bo odlaczenie i podlaczenie nic nie zmienia. TO znaczy nic nie zmienia z punktu widzenia budowania sie brumu pochadzacego z sieci.

CZy ten rodzaj brumu sie pojawia sie nagle czy sie buduje - czyli powoli podglasnia?



To moze ostatecznie byc spowosowane jakims gromadzeniem sie ladunku - widzialem juz takie sytuacje - brum sie pojawial jak napiecie na ktorejstam obudowie przekraczalo jakas wartosc. Dotkniecie obudowy, zrobienie czegokolwiek - moze rozladowac calosc i przestaje na jakis czas brumiec.





ciach reszte



szceze mowiac Twoj przypadek jest bardzo ciekawy wart dokladniejszego zbadania.



Ogolnie trzeba zaczac od podstaw - czyli podlaczyc TYLKO komputer (no i niestety - monitor), zadnych drukarek, zadnych modemow, sieciowek itd. Oczywiscie nie wyjmuj kart tylko odlacz kable . Do odsluchu uzyj sluchawek zeby wyeliminowac budowanie sie brumu na drodze do odsluchow (nawet jak karta nie ma wyjscia phones to podlaczenie sluchawek do line out da jakis odsluch, moze cichy i nieco znieksztalcony ale wystarczajacy dla uslyszenia brumu). Wtedy podlacz gitare i szukaj czy znajdziesz przyczyne. Mozesz nawet odlaczyc monitor zeby sprawdzic czy to on nie sieje smiecia. Jak nie to dalej - podlaczaj po kolei sprzet i zobacz ktory pogarsza - polepsza.



No i raportuj, pomyslimy.




[addsig]
Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?

Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej

Awatar użytkownika
JM
Posty:831
Rejestracja:sobota 17 lip 2004, 00:00

Re: Przydźwięk z sieci

Post autor: JM » wtorek 14 wrz 2004, 19:09

To, o czym piszesz nie jest jakimś zjawiskiem tajemnym i niezrozumiałym. Można temu zaradzić przestrzegając kilka zasad.

Przede wszystkim musisz uświadomić sobie, że sygnał z gitary ma kilkadziesiąt mV amplitudy i musi być wzmocniony conajmniej 10-20 razy przez preamp. Wszystko pracuje w niekorzystnym "środowisku" - w pobliżu komputera.

Szczególnie ważne są urządzenia i układy pracujące na małych sygnałach: jakość przystawki gitarowej, jakość i długość kabla ekranowanego oraz prawidłowe podłączenia mas. Z twojego opisu wynika, że masz problemy z wszystkimi tymi elementami.

Z pewnością zauważyłeś, że zmieniając położenia gitary zmienia się poziom przydźwięku. Nie będzie to zależało od tego, czy używasz słuchawek, czy kolumn głośnikowych - to efekt zakłóceń a nie sprzężeń.

Podobny problem występuje, gdy używasz tanich mikrofonów z wyjściami niesymetrycznymi. Po to właśnie wymyślono wejścia symetryczne preampów, by przez odpowiednie podłączenie kabli (dwa kable o przeciwnej fazie sygnału) indukowane w kablu zakłócenia znosiły się (sygnały zakłócające w przeciwfazie zerują się). Po zastosowaniu kabla symetrycznego i preampu z wejściem symetrycznym problem przydźwięku praktycznie znika.

Następna sprawa to jakość kabla ekranowanego - musi być jak najlepsza. Oplot kabla stanowi swoistą puszkę Faradaja nie dopuszczając pól zakłócających do kabli sygnałowych. Stosuj kable z oplotem stalowym, który chroni również przed zmiennym polem magnetycznym, a nie tylko, jak w przypadku oplotu miedzianego, polem elektrycznym.

Bardzo ważnym zagadnieniem jest sprawa mas. Kabel powinien być dwie masy: ekranująca (oplot) i sygnałowa (jeden z przewodów wewnętrznych). Masy (ekranująca i sygnałowa) mogą łączyć się tylko w jednym punkcie. Nie może być pętli mas.

Urządzenia pracujące na małych sygnałach (z gitary, mikrofonu do preampu) powinny być wysokiej jakości.

Wszystkie urządzenia powinny być zasilane z jednego gniazdka (rozgałęźnika).

Są to tylko ogólne zasady i uwagi. Ażeby rozwiązać swój problem musisz niestety zajrzeć do literatury fachowej z dziedziny elektroniki lub poczytać trochę w prasie fachowej (jakiś czas temu ciekawy artykuł na temat zasad prowadzenia mas był opublikowany w Estradzie i Studio).

Powodzenia.

Redakcja
Posty:1410
Rejestracja:środa 23 sty 2002, 00:00

Re: Przydźwięk z sieci

Post autor: Redakcja » wtorek 14 wrz 2004, 19:44

Miałem indentyczną przeprawę z brumami u siebie, kaloryfer też nieźle kopał. Po wielu bojach coś mnie tknęło i zmierzyłem napięcie pomiędzy zerem a bolcem uziemiającym, a tu... 90V. I tak w całym pionie bloku w którym mieszkam, beznadziejna sprawa. Wyzerowałem (nie mylić z uziemieniem) wszystkie gniazdka i od tej pory mam święty spokój.
[addsig]
Wojciech Chabinka - sekretarz redakcji EiS

Awatar użytkownika
szkudlik
Posty:1732
Rejestracja:czwartek 26 lut 2004, 00:00

Re: Przydźwięk z sieci

Post autor: szkudlik » wtorek 14 wrz 2004, 20:07

...Miałem indentyczną przeprawę z brumami u siebie, kaloryfer też nieźle kopał. Po wielu bojach coś mnie tknęło i zmierzyłem napięcie pomiędzy zerem a bolcem uziemiającym, a tu... 90V. I tak w całym pionie bloku w którym mieszkam, beznadziejna sprawa. Wyzerowałem (nie mylić z uziemieniem) wszystkie gniazdka i od tej pory mam święty spokój.

**********************



Osobiscie bym uwazal, zerowanie jest "dobre ale" - przy jakimkolwiek uszkodzeniu przewodu zerowego zerowanie staje sie smiertelna pulapka (wystarczy np. wlaczyc zarowke, a poniewaz przewod zerowy jest przerwany to prad nie poplynie, na zarowce bedzie napiecie zero a na przewodzie zerowym odpowiednio 240V-0=240V).



prawda, jest to skuteczne... jednak przy czyms takim to chyba warto zainvestowac w trafo separujace i ustawic sobie wlasny potencjal zerowania, zgodny z potencjalem uziemienia.










[addsig]
Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?

Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej

Awatar użytkownika
spiker
Posty:1211
Rejestracja:czwartek 17 paź 2002, 00:00

Re: Przydźwięk z sieci

Post autor: spiker » wtorek 14 wrz 2004, 20:56

Wyzerowałem (nie mylić z uziemieniem) wszystkie gniazdka i od tej pory mam święty spokój.

**********************

Zanim dobrze przetrawię wszystkie porady ( za które bardzo dziękuję) poproszę o wyjaśnienie: na czym polegało to "wyzerowanie"?

-------------------------------

jednak przy czyms takim to chyba warto zainvestowac w trafo separujace i ustawic sobie wlasny potencjal zerowania, zgodny z potencjalem uziemienia.

------------------------------

Chętnie zainwestuję jesli to ma załatwić sprawę i jednocześnie nie narazić mnie i rodziny na jakieś electric shocks...lecz co to jest trafo separujące? Kogo i gdzie o to pytać? Instalację czegoś takiego robić samemu czy powierzyć fachowcom elektrykom?



pozdrowienia



przed użyciem programu zapoznaj się treścią instrukcji załączonej do opakowania bądź skonsultuj się z producentem lub dystrybutorem oprogramowania...

Redakcja
Posty:1410
Rejestracja:środa 23 sty 2002, 00:00

Re: Przydźwięk z sieci

Post autor: Redakcja » wtorek 14 wrz 2004, 21:04

...Osobiscie bym uwazal, zerowanie jest "dobre ale" - przy jakimkolwiek uszkodzeniu przewodu zerowego zerowanie staje sie smiertelna pulapka...



To prawda, lecz ja nie prowadziłem przewodu zerującego lecz zerowałem bolce uziemiające.



...jednak przy czyms takim to chyba warto zainvestowac w trafo separujace i ustawic sobie wlasny potencjal zerowania, zgodny z potencjalem uziemienia...



Hmm... 8 gniazdek to 8 trafo i każde musiałoby mieć automatykę ustawiania zera względem uziomu (bo ten ostatni mocno "pływał"). To jak na moich domowników chyba zbyt skomplikowane . Generalnie budynek powinien mieć porządny uziom, niestety budowlańcy z lat 50-tych zastosowali metodę "goły przewód + kiepskie przyłącze + kanalizacja" - masakra
[addsig]
Wojciech Chabinka - sekretarz redakcji EiS

Awatar użytkownika
szkudlik
Posty:1732
Rejestracja:czwartek 26 lut 2004, 00:00

Re: Przydźwięk z sieci

Post autor: szkudlik » wtorek 14 wrz 2004, 21:28





Hmm... 8 gniazdek to 8 trafo i każde musiałoby mieć automatykę ustawiania zera wzgledem uziomu (bo ten ostatni mocno "pływał"). To jak na moich domowników chyba zbyt skomplikowane . Generalnie budynek powinien mieć porządny uziom, niestety budowlańcy z lat 50-tych zastosowali metodę "goły przewód + kiepskie przyłącze + kanalizacja" - masakra .



**********************



INDEL TS2500/03



czyli 2.5KW trafo 230V/230V

kosztuje 600



z tego mozna spokojnie zasilac mase urzadzen, byle nie przekroczyc 2.5KW pobieranej mocy



co z ziemia to niestety nie powiem - nie chce tutaj sugerowac rozwiazan ktore mi przychodza na mysl - trzeba by je sprawdzic dokladniej przed zastosowaniem, z 220V nie ma zartow.




[addsig]
Ilu realizatorów potrzeba żeby wkręcić żarówkę?

Czterech, jeden wkręca a trzech mówi że by to zrobiło lepiej

Redakcja
Posty:1410
Rejestracja:środa 23 sty 2002, 00:00

Re: Przydźwięk z sieci

Post autor: Redakcja » wtorek 14 wrz 2004, 21:58

...z tego mozna spokojnie zasilac mase urzadzen, byle nie przekroczyc 2.5KW pobieranej mocy...



Czyli zginąłbym z rąk własnej żony, bo prawie tyle "ciągnie" jej żelazko, a gdzie reszta zakładając, że w moim przypadku instalacja jest jednofazowa?



... 220V nie ma zartow...



Święte słowa choć sam nie wiem, co gorsze - energiczna małżonka, czy energia elektryczna


[addsig]
Wojciech Chabinka - sekretarz redakcji EiS

Redakcja
Posty:1410
Rejestracja:środa 23 sty 2002, 00:00

Re: Przydźwięk z sieci

Post autor: Redakcja » wtorek 14 wrz 2004, 23:13

...Zanim dobrze przetrawię wszystkie porady ( za które bardzo dziękuję) poproszę o wyjaśnienie: na czym polegało to "wyzerowanie"?...



Upss... jakoś przeoczyłem.

Zerowanie polegało na połączeniu krótkim przewodem bolca uziemiającego z przewodem zerowym instalacji. Oczywiście wcześniej od bolca odłączamy uziom, o ile taki wogóle tam występuje.



...Instalację czegoś takiego robić samemu czy powierzyć fachowcom elektrykom?...



Wystarczy mieć wskaźnik fazy (np. taki w śrubokręcie) i jasny umysł. Pomyłkowe podłączenie do bolca fazy to nieszczęście na bank.
[addsig]
Wojciech Chabinka - sekretarz redakcji EiS

ODPOWIEDZ