Stopery, a odpoczynek ucha

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Antheck
Posty:180
Rejestracja:wtorek 04 cze 2002, 00:00
Re: Stopery, a odpoczynek ucha

Post autor: Antheck » wtorek 17 sie 2004, 23:42

...wiec moze lepiej pracowac noca... nie dlatego ze nasz sluch jest bardziej wyostrzony czy cos, ale dlatego ze mozna odpoczac w zupelnej ciszy. mam tu na mysli pracujacych w domu a nie w i tak odizolowanym studiu.

...

**********************

Teoretycznie tak, natomiast weź pod uwage że przez cały dzionek jestes wystawiony na hałas (różnego pochodzenia: od telefonu do młota pneumatycznego). Zatem jakby naturalną koleją rzeczy jest to, że Twój słuch jest zmęczony po całym dniu.

Z tego punktu widzenia lepiej jest walczyć z dźwiękiem rano, gdy własnie wstałeś z łóżka i Twój organizm jest wypoczety.



Poza tym, chcę Ci zwrócić uwagę na jedną rzecz: NIE ISTNIEJE COŚ TAKIEGO JAK ZUPEŁNA CISZA. Nawet w najlepiej odizolowanych pomieszczeniach (np. komora bezechowa na UAM w Poznaniu) można zmierzyć poziom rzędu 5-10dB SPL.



Jak chodzi o odpoczynek to w zupełności wystarczy Ci po prostu powyłącząć większość urządzeń w pokoju: np. komputer, czy muzę.

Pozdrawiam, Antheck
Stevie Wonder: "You're the best stage crew I've ever seen..."

Awatar użytkownika
vasyl
Posty:347
Rejestracja:poniedziałek 22 wrz 2003, 00:00

Re: Stopery, a odpoczynek ucha

Post autor: vasyl » wtorek 17 sie 2004, 23:51

Antheck masz racje... ranek to chyba najkorzystniejsza chwila do pracy...



tak przy okazji, czy ktos z Was byl w komorze bezechowej? jakie byly pierwsze odczucia?


Antheck
Posty:180
Rejestracja:wtorek 04 cze 2002, 00:00

Re: Stopery, a odpoczynek ucha

Post autor: Antheck » środa 18 sie 2004, 00:45

...Antheck masz racje... ranek to chyba najkorzystniejsza chwila do pracy...



tak przy okazji, czy ktos z Was byl w komorze bezechowej? jakie byly pierwsze odczucia?

...

**********************

ja byłem kilka razy w UAMowskiej komorze.

wrażenie jest przedziwne i męczace. Wszystkie dźwięki mają zupełnie inne rozłożenie w czasie. Wogóle nie ma wybrzmiewania, a jeśli człowiek się odwróci do Ciebie tyłem, a stoi po drugiej stronie pomieszczenia to prawie wogóle nie słyszysz (i nie rozumiesz) co do Ciebie mówi.

Dziwne i męczace na dłuższa metę.

Pozdrawiam, Antheck
Stevie Wonder: "You're the best stage crew I've ever seen..."

Antheck
Posty:180
Rejestracja:wtorek 04 cze 2002, 00:00

Re: Stopery, a odpoczynek ucha

Post autor: Antheck » środa 18 sie 2004, 00:55

...... wiec jak tylko zglebie temat (za 2 lata pewno, hehe ;) ) to napisze wiecej madrych rzeczy...



Temat jest bardzo interesujący i z pewnością przyjrzymy mu się bliżej.

Póki co - w małym zakresie - słuch można przebadać sobie także przez internet:

http://www.liquidgeneration.com/sabotage/hearing_sabotage.asp

http://www.starkeydirect.co.uk/polish/hearingcheck/hearingcheck.asp

...

**********************

Przepraszam, ale to jest mega ściema.

Audiometry muszą przechodzić testy homologacyjne, które między innymi obejmują zgodność EMITOWANEGO poziomu dźwięku ze wskazaniami urządzenia. Tzn. jeśli audiometr wskazuje że wytwarza poziom 40dBHL to to faktycznie musi być 40dBHL. Po prostu ważna jest kalibracja.

Jak została przeprowadzona kalibracja testów na tych stronach nie wiem i wole nie wiedzieć. Wiem jedno, że nie należy tego traktować poważnie.

Polecam wizytę u Laryngologa, albo u Protetyka słuchu. Tam można porządnie zbadać słuch.

Pozdrawiam, antheck
Stevie Wonder: "You're the best stage crew I've ever seen..."

ODPOWIEDZ