Stopery, a odpoczynek ucha

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
vasyl
Posty:347
Rejestracja:poniedziałek 22 wrz 2003, 00:00
Stopery, a odpoczynek ucha

Post autor: vasyl » wtorek 17 sie 2004, 11:32

tak sobie ostatnio pomyslalem...

przy ustawianiu np brzmienia gitary nasz sluch sie szybko meczy. czy czas "odpoczynku" ucha mozna skrocic np za pomoca stoperow? to glupie, ale tak sobie pomyslalem jak wy myslicie?

Antheck
Posty:180
Rejestracja:wtorek 04 cze 2002, 00:00

Re: Stopery, a odpoczynek ucha

Post autor: Antheck » wtorek 17 sie 2004, 11:46

Witam,

możesz spróbować stoperów, choć w wielu przypadkach powodują one "uczucie pełności" (spowodowane zatkaniem zewnętrzego kanału słuchowego). Spróbuj, jeśli Ci to pomoże to fajnie, ale z tego co mi wiadomo to nikt nie prowadził badań na temat szybkości powrotu progu słyszalności do normy z i bez zastosowania stoperów. Obawiam się, ze skutki mogą być zupełnie niewymierne, a skoro nie musisz to po co sobie ucho zatykać? (uważaj na odparzenia skóry i grzybicę)

Ja wolę wyjść do kuchni i zrobić kawę, a nie zatykac sobie uszy ))
Stevie Wonder: "You're the best stage crew I've ever seen..."

Awatar użytkownika
vasyl
Posty:347
Rejestracja:poniedziałek 22 wrz 2003, 00:00

Re: Stopery, a odpoczynek ucha

Post autor: vasyl » wtorek 17 sie 2004, 11:58

po prostu bylem ciekaw czy szybciej sluch powraca do normalnego stanu z zastosowaniem zatykaczy

wiem, ze to raczej zbedne, ale czasem moze sie przydac...



ps moze znasz jakies zasypki antygrzybiczne?

Awatar użytkownika
Bartos
Posty:375
Rejestracja:niedziela 11 lip 2004, 00:00

Re: Stopery, a odpoczynek ucha

Post autor: Bartos » wtorek 17 sie 2004, 13:13

swego czasu (gdy jeszcze mieszkalem w strasznie hałaśliwej wa-wie ;) ) temat zmeczenia sluchu i odpoczynku poprzez zatykanie troche mnie interesowal. Na podstawie prostej obserwacji, iz w zupelnej ciszy (np. w nocy) sluch bardzo sie wyostrza zaczalem zastanawiac sie, czy np. po dwoch godzinach noszenia stoperow lepiej slysze.

Obawiam sie jednak, ze w nocy nasz organizm jest po prostu maksymalnie wyczulony na dzwieki z otoczenia, co wcale nie oznacza, ze mozemy wiecej uslyszec... tak czy owak - temat bardzo ciekawy. Jak wszystko dobrze pojdzie od tego roku zaczne studiowac (narazie zaocznie :/ ) protetyke sluchu i ochrone przed halasem w Poznianiu, wiec jak tylko zglebie temat (za 2 lata pewno, hehe ;) ) to napisze wiecej madrych rzeczy :)

Narazie z moich obserwacji: noszenie stoperow przez dwie godziny nie wplywa (przynajmniej na mnie) w wyraznym stopniu na zmiane percepcji narzadu sluchu :)

...acz kolwiek przebywanie w ciszy bardzo mnie inspiruje (hihi :) )

pozdr.

Bartos.

Redakcja
Posty:1410
Rejestracja:środa 23 sty 2002, 00:00

Re: Stopery, a odpoczynek ucha

Post autor: Redakcja » wtorek 17 sie 2004, 14:11

... wiec jak tylko zglebie temat (za 2 lata pewno, hehe ;) ) to napisze wiecej madrych rzeczy...



Temat jest bardzo interesujący i z pewnością przyjrzymy mu się bliżej.

Póki co - w małym zakresie - słuch można przebadać sobie także przez internet:

www.liquidgeneration.com/sabotage/hearing_sabotage.asp

www.starkeydirect.co.uk/polish/hearingcheck/hearingcheck.asp
[addsig]
Wojciech Chabinka - sekretarz redakcji EiS

Awatar użytkownika
vasyl
Posty:347
Rejestracja:poniedziałek 22 wrz 2003, 00:00

Re: Stopery, a odpoczynek ucha

Post autor: vasyl » wtorek 17 sie 2004, 14:48

o tak, tem pierwszy test sluchu jest strasznie fajny

Awatar użytkownika
Master
Posty:1390
Rejestracja:poniedziałek 27 paź 2003, 00:00

Re: Stopery, a odpoczynek ucha

Post autor: Master » wtorek 17 sie 2004, 15:18

Temat zmeczonego słuchu jest mi bardzo bliski , i z pewnoscoa jak kazdy zaobserwowałen iz bardzo szybko przestaje słyszec poprawnie, ....... ja wypracowałem sobie własny sposob na ta dolegliwosc,.Staram sie robic czeste przerwy , nawet co 45 min, gdy jest ładna pogoda spaceruje z psem , czasami i to bardzo pomaga , odkrecam wode w wannie , i dziwna sprawa ten szum "" RESETUJE "" moj słuch .oczywiscie potem zmuszony jestem sie kompac:) hahahah ....... zauwazyłem takze ze dobrze robi kilku dniowy odpoczynek od Muzyki, to działa najlepiej, niestety :)

Antheck
Posty:180
Rejestracja:wtorek 04 cze 2002, 00:00

Re: Stopery, a odpoczynek ucha

Post autor: Antheck » wtorek 17 sie 2004, 16:33

Więc z tym odpoczynkiem słuchu to sprawa jest troszkę bardziej skomplikowana, ponieważ samo "zmęczenie słuchu" można rozumieć dwojako:



1. Pierwsze, bardziej "popularne" wynika z przebywania w zbyt dużym hałasie. Jest to tzw. TTS (ang. Temporary Treshold Shift), jest to zjawisko CHWILOWEGO podwyższenia progu słyszalności (a zatem obniżenia czułości słuchu) na skutek działania zbyt dużego poziomu. W zalezności od poziomu ciśnienia akustycznego "powrót" może trwać nawet 24h. W przypadku 80-90 dB przez 1h, powrót jeśli dobrze pamiętam trwa ok 2h. Jest to zwykła fizjologiczna reakcja organizmu na bodźce akustyczne.



2. Drugie, nieco mniej powszechne, ale chętnie wykorzystywane, polega na "przyzwyczajeniu" się naszego słuchu do pewnego określonego brzmienia (np. naszych słuchawek, odsłuchów, instrumentów itd). "Zmęczenie" polega tutaj na tym, że mamy słuch przyzwyczajony do pewnej określonej barwy, a podczas szukania tej właściwej może to być uciążliwe.



I teraz, jak chodzi o przedziwdziałanie takim dwóm rodzajom zmęczenia to proponuję:



1. dać sobie kilkanaście, kilkadziesiąt minut przerwy w pracy. Odpocząć, wyłaczyć wszystkie możliwe źródła dźwięku. Najlepiej wyjść na zewnątrz (albo choćby na kawę).



2. posłuchać czegoś innego, najlepiej jakiegoś gatunku muz. który ma niewiele wspólnego z aktualnie obrabianym. Posłuchać sobie rozmowy w kuchni, przy kawie. nabrać dystansu. (Psycholog z kozetką? )



Wracając jeszcze do ciekawego stwierdzenia, które pojawiło się o słyszeniu w nocy. Istnieją dwie przyczyny, które mogą na to wplywać.



Po pierwsze, w nocy jednak aktywność społeczeństwa spada. Większość ludzi śpi = jest mniej źródeł hałasu = hałas jest mniejszy, a zatem Twój słuch może odbierać bodźce których w czasie dnia (przy "normalnym" obciążeniu hałasem) nie wyłapał by. (to troszkę tak jak ze stosunkiem SNR).

Po drugie, swój wpływ może mieć refrakcja. Jest to zjawisko, które polega na zmianie kierunku propagacji fali akustycznej na skutek niejednorodności ośrodka. Jeśli ktoś jest bliżej zainteresowany tym problemem to odsyłam do książek psora Rufina Makarewicza. ja ogranicze się tylko do stwierdzenia, że refrakcja może powodować, ze źródła dźwięku bardzo odległe stają się nagle dość dobrze słyszalne. Zjawisko to można zaobserwować szczególnie latem gdy różnice temperatur pomiędzy dniem, a nocą są znaczne.

Cóż, troszkę tego wyszło.. )

Pozdrawiam

Stevie Wonder: "You're the best stage crew I've ever seen..."

bujanylas
Posty:17
Rejestracja:sobota 30 lis 2002, 00:00

Re: Stopery, a odpoczynek ucha

Post autor: bujanylas » wtorek 17 sie 2004, 16:33

Ostatnio byłem u laryngologa i mówię mu, że jakiś tydzień wcześniej miałem w słuchawach silne sprzężenie i do teraz mi piszczy w uszach.

Na to ten spojrzał w prawe ucho, potem w lewe i ku mojemu zdziwieniu oświadczył, że na pewno mam alergię na pyłki.

Taka głupia ciekawostka.

Awatar użytkownika
vasyl
Posty:347
Rejestracja:poniedziałek 22 wrz 2003, 00:00

Re: Stopery, a odpoczynek ucha

Post autor: vasyl » wtorek 17 sie 2004, 21:57

wiec moze lepiej pracowac noca... nie dlatego ze nasz sluch jest bardziej wyostrzony czy cos, ale dlatego ze mozna odpoczac w zupelnej ciszy. mam tu na mysli pracujacych w domu a nie w i tak odizolowanym studiu.


ODPOWIEDZ