Dog Head! Równie dobrze mógłbyś zaproponować społeczeństwu własnoręczne pieczenie chleba, sadzenie ziemniaków w doniczce i uprawę ryżu w wannie podgrzewanej lampą kwarcową. Idąc dalej: sam rób wędliny, hoduj w piwnicy rogaciznę i nierogaciznę, na strychu uprawiaj herbatę i wypielęgnuj sobie na zimę z 10 buraków cukrowych, z których sobie niewyrafinowany cukier zrobisz w/g wszelkich prawideł.
*****
Dlaczego nie, jak ktos chce, moze i lubi?
Pieke czasem chleb (gatunkow do wyboru) i nie narzekam.
Ze swej strony tylko chce, zeby producenci i sprzedawcy zywnosci (i nie tylko) oferowali mi towar uczciwie i bez wciskania ciemnoty.
==========
Dobra, nie ma co. W gruncie rzeczy masz rację
*****
Jam mam zawsze racje i nic na to nie poradze...
==========
...ale są czasy w których coraz więcje rzeczy możemy kupić "półwyprodukowane" i w fazie zupełnego surowca. Nie ma ani w jednym aniw drugim niczego złego.
*****
Nie ma, pod warunkiem ze jest tak jak piszesz i nie jestes nabijany w butelke kupujac cos "autentycznego", "naturalnego". "tak jak..", itd, itp...
Nie mam tez nic przeciwko "fast foodom", mrozonkom i innym daniom gotowym, bo od czasu do czasu Z KONIECZNOSCI musze sie z nich skorzystac. Ostrzegam tylko przed poleganiem na tym badziewnym "jedzeniu". Wiosna tego reoku pewien amerykanin nakrecil film dokumentalny pt "Super Size Me", ktory ma wejsc na ekrany w Polsce jesienia. Facet przez miesiac, bedac pod obderwacja lekarzy odzywial sie TYLKO w McDonaldzie, urozmaicajac sobie diete w ramach dostepnego menu. Tyc zaczal natychmiast, po dwoch tygodniach zaczely mu wysiadac nerki i watroba, potem dostal jakiejs arytmii serca, mial klopoty ze spaniem, mial zaburzenia nerwowe i dopadlo jeszcze pare innych plag. Lekarze w trzecim tygodniu blagali go, zeby przerwal swoj projekt, bo nie gwarantowali czy jego organizm to wytrzyma. Smacznego...
==========
Jak Ty z pierogami to ja Ci majonezem: Jestem fanem domowej kuchni. Sam uwielbiam gotować i eksperymentować...
*****
To swietnie. W takim razie wiesz o co mi chodzi.
==========
... nigdy w życiu ani mnie ani nikomu z mojej rodziny nie udało się zrobić własnoręcznie majonezu.
*****
Prawdobodobnie sie zle ozeniles.
A najlepszym dowodem jest, ze z tego co pamietam to Twoja zona lubi moja pisanine.
(Pozdrowienia dla Malzonki)
==========
Ten z fabryki jest niedościgniony w smaku. Tylko, proszę nie pisz i o emulgatorach...pliiiiz
*****
No wiec jesli chodzi o emulgatory...
