Opole 2004

Tu jest miejsce na Wasze pytania i opinie. Można przedstawić swoje zdanie, niekoniecznie na tematy ściśle związane z tym, o czym piszemy w magazynie.
Awatar użytkownika
Cyprio
Posty:409
Rejestracja:sobota 13 mar 2004, 00:00
Re: Opole 2004

Post autor: Cyprio » sobota 29 maja 2004, 20:09



**********************

cyprio, upraszczasz....



słuchasz takich mrocznych, elektronicznych klimatów - wydaję mi się,że tacy ludzie są otwarci na muzykę. posłuchaj produkcji techno animala. myślę,że ci się spodoba, a hiphop jest tam punktem wyjścia. i nie mów,że wszędzie jest ten sam bit. oczywiscie tak dzieje się w mainstreamowym hiphopie, ale jest dużo poszukujących artystów. wydawało mi się do tej pory,że potrafiłbym z tobą znaleźć wspólny język, ale programowe negowanie wartości hiphopu mnie wkurza...



wiesz,że jedne z pierwszych hiphopowych płyt do polski przywieźli członkowie zespołu laibach???...

**********************



Cieszę się, że mądrze odpowiedziałeś :) moje uproszczenie hip-hopu było nafaszerowane cynizmem (i rozwinięciem tez stawianych przez tequila_inc... swoistym powtórzeniem jego słów w lekko uogólnionej wersji)- ja nie mam nic przeciwko dobrym produkcjom... Słucham takich wykonawców jak Roni Size, Erykah Badu, lubię również 'cieplutki' house i drum & bass, jak i nowoczesną muzykę eksperymentalną... ale gdy ktoś opoowiada farmazony i zachwyca się bezwzględnością rytmu (zapewne i muzyki również), gdy osoba taka wyklucza możliwość poszukiwań i rozwoju... w dodatku, gdy widzę, że TOTALNIE NIC nie do takiej osoby nie trafia i nie można porozmawiać na argumenty bo ciągle słyszę 'a ty gupi jesteś'... to ręce mi opadają... a przykład m-tronic jest tylko jednym z wielu :) tak się składa, że to akurat fajna stronka Lubię również ciekawe 'zawijasy' w muzyce :)



Pozdrawiam,

Cyprio




Awatar użytkownika
szczawik
Posty:65
Rejestracja:środa 03 mar 2004, 00:00

Re: Opole 2004

Post autor: szczawik » sobota 29 maja 2004, 23:48

Nie wiem jak Wy ale dla mnie dziś Artur Rojek nie popisał się wokalnie.....czy tytlko ja mam takie dziwne wrażenie ?
[addsig]
...:: Łódź ::...

Awatar użytkownika
mr-hammond
Posty:1416
Rejestracja:poniedziałek 08 gru 2003, 00:00

Re: Opole 2004

Post autor: mr-hammond » niedziela 30 maja 2004, 11:03

Tak sie akurat złozyło ze wczoraj miałem okazje byc na koncercie Beaty ( tej z chórków Budki ) , i jestem pod niesamowitym wrazeniem , polecam blizej zapoznac sie z jej twórczoscia , tym bardziej ze nowa płyta na której spiewa ona solo , jak sie dowiedziałem juz za tydzien ;) ( nie to nie reklama hehe)

To tak na marginesie ;)



Całą dyskusja poleciała w inna strone :) , czy ktos jeszcze pamieta cos z Opola ?:) ;)






Awatar użytkownika
Sixtus
Posty:111
Rejestracja:środa 12 mar 2003, 00:00

Re: Opole 2004

Post autor: Sixtus » niedziela 30 maja 2004, 16:15

Myslalem,ze uda mi sie powstyrzmac - jednak nic z tego. Musze gdzies wylac gorycz, jaka zebrala sie w calym moim jestestwie po wysluchaniu opolskiego koncertu Budki Suflera. Pal licho te ich "polsko-rockowe" pojękiwania z lat 70, 80 ... ale to , co zrobili Brookerowi i jego wspanialemu "Whiter Shade of Pale" , tego po prostu zadne pióro nie jest w stanie opisać. Wlasnie tutaj "wyszedł" cały chałturniczy warsztat muzyków Budki - Lipko i ten sinusoidalny Hammond z Korga, ktorego chyba nikt mu nie chcial zaprogramowac...Wstep tej przepieknej ballady zagrany tak kwadratowo i mizernie, ze łzy cisnely sie do oczu , lecz nie byly to bynajmniej lzy wzruszenia. Zadzwonilby chlop do Karolaka, umowil sie na wodke , B3 skombinowal ...ale gdzie tam. Widocznie, do Brookera przemawia jeszcze spora sumka Euronów,ze pozwolil na takie jenois. . Jednak , szczescie w nieszczesciu - zadne pieniadze nie pozwolily juz skopac tej piosenki Cugowskiemu. Co za ulga... Szkoda tez, ze gdy Gary Brooker pojawil sie na scenie, Cugowski nie powiedzial "dziekuje" i nie zszedl ze sceny.

Z innej beczki : Plus festiwalu, pierwszy od wielu lat : Jest artysta, ktory nie powstydzilby sie duetów z artystami gatunku, który uprawia. To Sistars. Dla mnie , na tym festiwalu - po nich tylko potop.






Awatar użytkownika
mc_iek
Posty:128
Rejestracja:czwartek 01 kwie 2004, 00:00

Re: Opole 2004

Post autor: mc_iek » poniedziałek 31 maja 2004, 11:36

Przeglądając ten wątekdochodzę do wniosku, że (z nielicznymi wyjątkami) my znowu "wiemy lepiej"... Takie już jesteśmy Wielepki... A ludzie i tak słuchają tego co im się podoba i żadne gromy z ust "specjalistów" tego nie zmieniają...

... a tak sobie czasem cos dłubnę w dźwiękach...

Awatar użytkownika
spiker
Posty:1211
Rejestracja:czwartek 17 paź 2002, 00:00

Re: Opole 2004

Post autor: spiker » poniedziałek 31 maja 2004, 12:19

No właśnie.
przed użyciem programu zapoznaj się treścią instrukcji załączonej do opakowania bądź skonsultuj się z producentem lub dystrybutorem oprogramowania...

Awatar użytkownika
spiker
Posty:1211
Rejestracja:czwartek 17 paź 2002, 00:00

Re: Opole 2004

Post autor: spiker » poniedziałek 31 maja 2004, 12:22

za szybko mi się wysłało...:-P Chciałem powiedzieć, że pasztetowa jest z byle czego, a i tak ze smakiem ją wtrążalamy i nawet na wykwintnych stołach się ją znajdzie...
przed użyciem programu zapoznaj się treścią instrukcji załączonej do opakowania bądź skonsultuj się z producentem lub dystrybutorem oprogramowania...

Awatar użytkownika
goodsound
Posty:204
Rejestracja:czwartek 31 lip 2003, 00:00

Re: Opole 2004

Post autor: goodsound » poniedziałek 31 maja 2004, 14:05

Czemu nikt nie zauważył że w tym roku nie bylo bigbandu kukli ? jingle z plybacku, straszne.ale cóż telewizji braklo kaski.co do muzyków.istars to zawodowcy z najwyzszej polki, gdybyscie slyszeli jak marus gra na pianie!!! szok!!! krolik ma taki czas na basie ze leb urywa, ulan feeling masakrujacy.Ze graja hh czy jak tam to nazwac.ja to rozumiem.podam przyklad.Polucjanci wydali kiedys plyte "tak po prostu".jedna z najleszych polskich plyt jakie kiedykolwiek powstaly.i co? i nic. a chlopaki tam tak graja ze szok, teksty tez fajne, badach spiewa ok.polska to kraj tandety i to sie tu dobrze sprzedaje...sistarsi gdyby chcieli to nagraliby taka plyte ze muzycznie niewielu forumowiczow mogloby sie zblizyc do takiego poziomu...ale po co? oni maja jasna koncepcje oszczednego grania.jeskli ktos tego nie kuma to trudno -:) pozdrawiam all.
czarna muza dobry sound Quincy Jones

SHIVOO
Posty:324
Rejestracja:poniedziałek 17 lis 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Opole 2004

Post autor: SHIVOO » poniedziałek 31 maja 2004, 15:20

oni maja jasna koncepcje oszczednego grania.jeskli ktos tego nie kuma to trudno -:) pozdrawiam all....

**********************

Ja nie kumam... Dlaczego mieliby się ograniczać, tym bardziej że chcą (o ile dobrze słyszałem) "podbić" inne rynki. Co to za artysta który tak podchodziłby do swojej twórczości?

Awatar użytkownika
mc_iek
Posty:128
Rejestracja:czwartek 01 kwie 2004, 00:00

Re: Opole 2004

Post autor: mc_iek » poniedziałek 31 maja 2004, 15:34

Ja nie kumam... Dlaczego mieliby się ograniczać, tym bardziej że chcą (o ile dobrze słyszałem) "podbić" inne rynki. Co to za artysta który tak podchodziłby do swojej twórczości?...

**********************

Myślę że większą sztuką jest "wyrazić się" przy pomocy prostego aranżu na 2 - 3 instrumenty niż generując harmider, w którym większość słuchaczy i tak nie rozróżni kto, co, na czym i po co gra. W takim gąszczu łatwiej ukryć kiepski warsztat a efekciarstwem przytłumić brak pomysłu na dobry tekst i ciekawą melodię. Prawdziwa sztuka broni się sama (choć nie przed każdym)...
... a tak sobie czasem cos dłubnę w dźwiękach...

ODPOWIEDZ