Reason vs. Fruity Loops

Jeśli masz problem z konkretnym programem, to tu jest miejsce, aby go roztrząsać.
Szefski
Posty:144
Rejestracja:piątek 26 mar 2004, 00:00
Re: Reason vs. Fruity Loops

Post autor: Szefski » czwartek 06 maja 2004, 15:11

...(...) chyba ze jestes Bethowenem...



**********************



(...) nie muszę być Bethoweenem żeby...



**********************





Panowie! On sie nazywal BEETHOVEN !!!

- lepiej przytaczajcie Bacha; latwiejsza pisownia ...

**********************

Wiedziałem o tym - To Ten pierwszy mnie zmylił
"Mam dziewiętnaście lat i chcę mieć Pana osobowość"

rt_of_vnt
Posty:8
Rejestracja:poniedziałek 01 mar 2004, 00:00

Re: Reason vs. Fruity Loops

Post autor: rt_of_vnt » wtorek 11 maja 2004, 09:45

... ciekawy temat - ktoś słusznie na samym początku zauważył, że to ta sama historia co z fortepianem i skrzypcami ...



Ale do konkretów. Korzystam z kolejnych nowych wersji FL od paru lat. Kiedyś, jak się pojawił pierwszy reason spodobał mnie się, ostatnio dałem się namówić na instalację tego najnowszego. Tak tytułem wstępu, żeby nikt mnie nie fakał, zato, że piszę o czymś czego nie znam ...



Fakt nr. 1. Na korzyść Reasona. Chłopaki tak napisali procedury, które "grają", że ten program w trakcie tworzenia daje większego "kopa". Ma na pewno lepszą dynamikę od FL. Nie da się tego nieusłyszeć. W FL jest jakaś sztuczka programistyczna, że kosztem jakości dżwięku mamy możliwość wyciśnięcia więcej polifonii, nałożyć więcej efektów itd.



Fakt nr. 2. Na korzyść szwedzkiej firmy chyba E-lab jeśli dobrze pamiętam. Zarobili z pewnością na samplach dostarczonych z programem (oczywiście nie w Polsce ) Jak by do FL dodawali tyle takich i takiej firmy sampli to też by kosztował o przynajmniej 200 euro więcej. A sam reason bez sampli podobnie jak FL bez instumentów VST (już nie wspomnę o talencie muzyka) jest duuużo mniej warty. Remis.



Fakt nr.3. Instrumenty ... tutaj nie madyskusji - skoro do FL można podpiąć wszystko VST a w Reasonie skorzystać tylko z tych kilku które są ...



Fakt nr.4. Efekty .... tutaj też nia ma dyskusji - ktoś wcześniej wspomniał jaką frajdą jest dla niego było zrobienie 4'o pasmowego kompresora na reasonie ... W FL mogę wykorzystać od jakichś darmowych mda aż po C4 waves'a ... Przyznam się w tym momencie, że nie doszedłem w Reasonie do tego jak wygląda zmiana parametrów efektów w czasie rzeczywistym, bynajniej w FL jest to bułka z masłem.



Fakt nr.5. Obsługa ... tutaj NIKT nie może stwierdzić który jest lepszy - obydwa są bardzo dobre - śmiem twierdzić, że przy zastosowaniach do technorapohousodramenbejso pochodnych, opartych często na jakiś samplach z kosmosu - są lepsze od Cubas'ów i innych. W FL i Reasonie zrobienie sobie podstawowego bitu na jakichś samplach zajmuje 2 sekundy ... remis



Następne fakty jak rewiry współpraca z innymi aplikacjami - pozostawię to komuś innemu, ponieważ nie robiłem tego na ani jednym, ani drugim programie - tak wię - nie wypowiem sie ...



I jeszcze ostatnia sprawa - wydaje mi sie, że do wszystkich - nie program panowie (i panie) - ale człowiek ... z tym się każdy musi zgodzić. Słynny syndrom posiadania najnowszej wersji programów Adobe czy Corela ... i nie umiejętność przekonwertowania JPG na GiF ...
[addsig]
http://mp3.wp.pl/p/strefa/artysta/3526.html

Awatar użytkownika
Sempoo
Posty:187
Rejestracja:sobota 30 mar 2002, 00:00

Re: Reason vs. Fruity Loops

Post autor: Sempoo » wtorek 11 maja 2004, 18:52

[...]Fakt nr.4. Efekty .... tutaj też nia ma dyskusji - ktoś wcześniej wspomniał jaką frajdą jest dla niego było zrobienie 4'o pasmowego kompresora na reasonie ... W FL mogę wykorzystać od jakichś darmowych mda aż po C4 waves'a ... Przyznam się w tym momencie, że nie doszedłem w Reasonie do tego jak wygląda zmiana parametrów efektów w czasie rzeczywistym, bynajniej w FL jest to bułka z masłem.



I jeszcze ostatnia sprawa - wydaje mi sie, że do wszystkich - nie program panowie (i panie) - ale człowiek ... z tym się każdy musi zgodzić. Słynny syndrom posiadania najnowszej wersji programów Adobe czy Corela ... i nie umiejętność przekonwertowania JPG na GiF ...

...

**********************

Wiadomo, że nie ma co porównywać takich rozwiązań do C4 albo LinMB Wavesa!!

Bez przesady. Ja tylko chciałem powiedzieć, że w Reasonie najistotniejszą jego zaletą jest możliwość ciekawych połączeń między urządzeniami. Nie ma tego przecież w FL. Można robić niezłe przekęty



Nagrywanie ruchów gałek i innych podobnych to rzecz prosta: klikasz na gałkę prawym, 'edit automation' i w seq musisz mieć taką ikonkę wtyczki przy urządzeniu, któremu nagrywasz gałkę. Jeżeli robisz to dla jakiegoś efektu to najpierw stwórz dla niego osobną ścieżkę w seq. Jak to wszystko już jest to klikasz na 'record', play i jazda.



W Matrix leży siła.



Szkoda, że już mi się skończył 30-dniowy okres działania Photoshopa CS
ESI Juli@ + KRK RP8 gen2

Awatar użytkownika
kostek
Posty:3
Rejestracja:piątek 14 maja 2004, 00:00

Re: Reason vs. Fruity Loops

Post autor: kostek » piątek 14 maja 2004, 07:21

Szkoda, że już mi się skończył 30-dniowy okres działania Photoshopa CS ...

**********************

Malström, kabelki - to dla mnie największa radość z posiadania Reasona.

Wyobraźni mi brakuje, po ponad rocznym użytkowaniu reasona, co jeszcze tam można zrobić - ale ja zawsze lubiłem syntezatory.



Do FL jakośnie mogę się przekonać poza tym, proszę fanów o wybaczenie bo być może zbyt mało słyszałem (mea culpa), ale wszystko co wyszło z FL brzmi jak Jedna Wielka Pętla.



Ponieważ zawodowo zajmuję się DTP to często słyszę opinie nt. nowych wersji tego czy innego programu. I prawda jest taka, żepo dziesięciu latach używania Photoshopa nie śmiem twirdzić, że go znam dobrze (zaczynałem od 2.5, obecnie 6 na MacOS)



Jeśli chcesz - to do Sempoo - mogę Ci sprezentować 5.0 LE




Awatar użytkownika
Sempoo
Posty:187
Rejestracja:sobota 30 mar 2002, 00:00

Re: Reason vs. Fruity Loops

Post autor: Sempoo » piątek 14 maja 2004, 16:05

Malström, kabelki - to dla mnie największa radość z posiadania Reasona.

Wyobraźni mi brakuje, po ponad rocznym użytkowaniu reasona, co jeszcze tam można zrobić - ale ja zawsze lubiłem syntezatory.



Ponieważ zawodowo zajmuję się DTP to często słyszę opinie nt. nowych wersji tego czy innego programu. I prawda jest taka, żepo dziesięciu latach używania Photoshopa nie śmiem twirdzić, że go znam dobrze (zaczynałem od 2.5, obecnie 6 na MacOS)



Jeśli chcesz - to do Sempoo - mogę Ci sprezentować 5.0 LE



...

**********************

Reason jest najlepszy do eksperymentowania. A jeśli chodzi o PS 5 to akurat mam 7 pl, ale poleć mi jakieś fora/grupy dyskusyjne dot. oprogramowania do obróbki grafiki rastrowej i wektorowej.
ESI Juli@ + KRK RP8 gen2

Awatar użytkownika
Tommy
Posty:7
Rejestracja:piątek 07 lis 2003, 00:00

Re: Reason vs. Fruity Loops

Post autor: Tommy » środa 19 maja 2004, 14:26

Ja używam zarówno Fruity Loopsa jak i Reasona ,stąd też mogę się pokusić o następujące zestawienie wad i zalet obu programów:

Reason - na wstępie otrzymujemy znakomity zestaw brzmień i sampli , dzięki czemu nie musimy grzebać po setkach wtyczek , tylko od razu zabieramy sie do tego co tygryski lubią najbardziej, czyli tworzenia muzy :). Nie wydaje mi się aby mięsiste brzmienie które wydobywa ten progs wynikało z lepiej napisanego algorytmu przetwarzania dźwięku, wynika to raczej właśnie z tego że te wszystkie brzmienia są już nieźle podrasowane i nie wymagają już wielkich akrobacji by "jakoś to brzmiało". Na pewno interfejs jest raczej mniej intuicyjny od fl, ale do wszystkiego można się przyzwyczaić. Minusem jest zamknięta struktura , przez co musimy korzystać tylko z tego co jest już w programie , zapominając o znakomicie brzmiących wtyczkach i efektach których jest masa w necie. W programie są zarówno efekty świetne jak też i bardzo przeciętne, które aż chciało by się zastąpić i niestety jest to niemożliwe.

Fruity Loops - na dzień dobry mamy słabiutkie sample i bardzo słabiutkie geneneratory , ale ... Dzięki otwartości tego programu możemy podpiąć co tylko zechcemy i okazuje się że możemy czerpać pełną garścią z takich znakomicie brzmiących softów jak Reaktor, Arturia MiniMoog, Pro-53, V-Station , podpiąć wtyczki Waves, PSP , a wszystko to mamy w jednym programie! Interfejs jest bardzo intuicyjny i prosty , choć mało z mało efektownym wyglądem . Stąd częsty zarzut że fruity jest mało profesjonalnym programem , bo wszystko jest tu takie proste .....A przecież jeśli można zrobić tu wszytko a nawet więcej niż w innych programach ( genialnie prosta automatyka ), to chyba to jest zaleta a nie wada. No i najważniejsze - kwestia brzmienia. Tu nie mamy wszystkiego podanego na tacy , sami musimy sie wysilić żeby to wszystko brzmiało , i nie wydaje mi się żeby wynikało to ze słabego algorytmu programu, może dotyczy to starszych wersji fl , ale nie tych najnowszych. Jeden z poprzedników wspomniał tu coś o sztuczce programistów dzięki której fl ma słabszą jakość dźwięku , ale można podpiąć większą ilość wtyczek i efektów. Faktycznie jest tu coś takiego , ale możemy to wyłączyć przy końcowym zgrywaniu naszego utworu : po prostu w sampler interpolation zmieniamy ustawienia ze standardowego linear interpolation ( które jest używane też przy playbacku) na sinc 256.Zgrywanie trwa może bardzo długo , ale poprawiamy znacząco jakość brzmienia.

Podsumowując : dla mnie oba te programy otrzymują w skali 1-10 notę 9 i polecam używać ich obu , szczególnie że dzięki funkcji rewire w najnowszym FL jest to teraz bardzo proste:o). Aha , a ci którzy twierdzą że nie można na FL zrobić świetnie brzmiącego kawałka , zapraszam na mp3.pl do posłuchania utworu Vision Of Life MAKUSHINO oraz demo możliwości programu Sytrus które ukazało się na najnowszej płytce EiS, i też powstało na FL (zresztą Sytrus jest jednym z synthów fruita ).
Amatorsko tworzę muze

SHIVOO
Posty:324
Rejestracja:poniedziałek 17 lis 2003, 00:00
Kontakt:

Re: Reason vs. Fruity Loops

Post autor: SHIVOO » środa 19 maja 2004, 15:50

Dzięki otwartości tego programu możemy podpiąć co tylko zechcemy i okazuje się że możemy czerpać pełną garścią z takich znakomicie brzmiących softów jak Reaktor, Arturia MiniMoog, Pro-53, V-Station , podpiąć wtyczki Waves, PSP , a wszystko to mamy w jednym programie!

********************************************************

To raczej nie są argumenty. Jeśli kogoś stać na soft który tu wymieniłeś to będzie go stać także na kubusia i przez rewire podłączy reasona. W tym momencie reason ma otwartą architekturę i całe to bogactwo.

pozdro

Awatar użytkownika
Tommy
Posty:7
Rejestracja:piątek 07 lis 2003, 00:00

Re: Reason vs. Fruity Loops

Post autor: Tommy » środa 19 maja 2004, 16:28

...Dzięki otwartości tego programu możemy podpiąć co tylko zechcemy i okazuje się że możemy czerpać pełną garścią z takich znakomicie brzmiących softów jak Reaktor, Arturia MiniMoog, Pro-53, V-Station , podpiąć wtyczki Waves, PSP , a wszystko to mamy w jednym programie!

********************************************************

To raczej nie są argumenty. Jeśli kogoś stać na soft który tu wymieniłeś to będzie go stać także na kubusia i przez rewire podłączy reasona. W tym momencie reason ma otwartą architekturę i całe to bogactwo.

pozdro...

**********************

Dlaczego uwazasz ze to nie sa argumenty?? W przypadku zakupu cubase, to cubase ma otwarta architekture a nie reason , i nadal do reasona nie mozesz podpiac tego softu. Tymczasem w przypadku FL nie musisz kupowac kubusia tylko podlaczasz i masz. Czyli np Fruity loops + reaktor , a nie reason +cubase + reaktor , porownaj sobie ceny obu zestawien i zastanow sie czy rzeczywiscie kwestia ceny jest tu na korzysc reasona :P z tego co sie orientuje , to wlasnie kupno reasona + cubase jest duzo wiekszym wydatkiem. Nie mowiac juz o darmowych wtyczkach i o tym ze kupujesz sobie dodatkowo tylko ta wtyczke/i ktorej brzmienia Ci pasuja.Pozdrawiam!
Amatorsko tworzę muze

Awatar użytkownika
mistermaster
Posty:6
Rejestracja:poniedziałek 08 kwie 2002, 00:00

Re: Reason vs. Fruity Loops

Post autor: mistermaster » niedziela 23 maja 2004, 02:26

Szanowne Gremium

Fruitty naładowany dobrymi wtyczkami perkusyjnymi (np. synthetic drums by native instuments) gra rewelacyjnie. Dorownujom bankom Reasona. To samo z syntezatorami - Arturii np. - równaja sie malstromowi. Przez dlugi czas bylem zwolennikiem teorii wg. ktorej sound fruitta jest gorszy, bardziej plaski od reasona. Wladuj jednak dobre sampy i dobre synthy i roznica gdzies znika.

Maly niusik dla fanow reasona - to wlasnie na nim powstaje nowy album Liama Howletta z The Prodigy. Dobrze wiedziec :)



mistermaster
Raz dwa próba

ODPOWIEDZ